W minionym tygodniu (6 listopada br.) w Redzie odbyło się posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, której przewodniczącą jest Emilia Sawicka-Lieder. I to właśnie ta pani radna popisała się rażącą nieznajomością przepisów prawa. I to wynikające z ustawy, która powinna być jej doskonale znana!
Chodzi o ustawę o samorządzie gminnym, w której w artykule 11b. Jawność działania organów gminy stanowi o podstawach funkcjonowania również komisji rady gminy, w opisywanym przypadku Rady Miejskiej w Redzie.
Art. 11b
1. Działalność organów gminy jest jawna. Ograniczenia jawności mogą wynikać wyłącznie z ustaw.
2. Jawność działania organów gminy obejmuje w szczególności prawo obywateli do uzyskiwania informacji, wstępu na sesje rady gminy i posiedzenia jej komisji, a także dostępu do dokumentów wynikających z wykonywania zadań publicznych, w tym protokołów posiedzeń organów gminy i komisji rady gminy.
3. Zasady dostępu do dokumentów i korzystania z nich określa statut gminy.
W pewnym momencie poprosiła dwóch mieszkańców o opuszczenie sali, w której odbywało się posiedzenie komisji łamiąc tym postanowienie ustawy, która jasno mówi, że „Jawność działania organów gminy obejmuje w szczególności prawo obywateli do uzyskiwania informacji, wstępu na sesje rady gminy i posiedzenia jej komisji”.
Są podejrzenia, że mamy również do czynienia z próbą wyłączenia jawności i procedowania jakichś tajnych głosowań...
Jeden z wyproszonych mieszkańców wcześniej poinformował, że posiedzenie komisji będzie nagrywał, do czego zresztą miał (ma) pełne prawo.
Teraz należy poczekać na protokół i zapisy dotyczące wyproszenia mieszkańców i zmiany trybu głosowania.
W każdym razie nie jest to pierwszy wyczyn z prawem i procedurami, z których już słynie Reda. Na światło dzienne bowiem wychodzą sprawy dotyczące „ustanowienia” rzekomego rowu melioracyjnego przy ul. Rzecznej, którego tak naprawdę nie ma i to potwierdzają Wody Polskie!
Zatem przewodnicząca komisji radna Emilia Sawicka-Lieder powinna zastanowić się nad dalszym sprawowaniem mandatu. Swoim postępowaniem udowodniła, że nie zna prawa, którym powinna kierować się jako radna miejska, co w bardzo negatywnym świetle stawia wszystko to, co jako prawo lokalne jest uchwalane z jej udziałem.
* * *
Istotnym fragmentem są słowa: "w momencie, w którym byłem w sali posiedzeń nr 110"
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz