Władze Gdyni mają kolejny problem. Tym razem mieszkańcy Małego Kacka nie zgadzają się na zmianę planu miejscowego i postulują budowę obiektów sportowych dla dzielnicy. W sprawę zaangażował się również Grzegorz Pogorzelski.
- Uczestniczyłem w spotkaniu z wiceprezydentem Zielonką w sprawie wykupu terenu pod budowę obiektów sportowych przy ulicy Strzelców w Gdyni, w Małym Kacku - mówi Pogorzelski.
Do Oksywia, Wielkiego Kacka (Kaczych Buków), Orłowa (kuźnie pod domami), dołącza teraz Mały Kack!
"W dużym skrócie – teren jest prywatny, ale ma niekorzystne (dla dewelopera) warunki zabudowy. Deweloper chciałby zmienić te warunki, a mieszkańcy – nie. Miasto chce się oczywiście układać z deweloperem. Mieszkańcy nie chcą. Mieszkańcy chcą, żeby miasto wykupiło ten teren i zbudowało tam obiekty sportowe oraz użyteczności publicznej. Miasto mówi, że nie ma pieniędzy.
Wyszliśmy więc, jako mieszkańcy, z propozycją, żeby wspomóc nasze biedne miasto (z budżetem prawie 3 miliardy złotych) i dorzucić się kolektywnie do wykupu terenu, który może kosztować około 10 milionów złotych.
Wiceprezydent Zielonka kluczył, nie mówił konkretnie, nawet nie chciał podać terminu, do którego dałby nam jakąś informację zwrotną odnośnie tego, jak miasto ustosunkuje się do pomysłu partycypacji mieszkańców w kosztach wykupu.
Ale my, mieszkańcy Małego Kacka, nie odpuścimy. W sierpniu – pikieta pod Urzędem Miasta z mediami i mieszkańcami. Miasto Aleksandry Kosiorek mówi, że ma inne priorytety – ja wiem jakie: wyjazdy na konferencje dla pani Gorzeńskiej, catering dla przeróżnych rad i wydawanie milionów na niepotrzebne etaty.
Nie z nami te numery." - podkreśla Pogorzelski.
W kampanii wyborczej zarówno Koalicja Obywatelska, jak i Gdyński Dialog opowiadali o odejściu od patodeweloperki, do dyktatu deweloperów i oddaniu miasta mieszkańcom. Okazuje się, że punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia.
Podobnie jak w przypadku prób zniszczenia lasu na Oksywiu, tak również i Mały Kack czeka zimny prysznic, a zwłaszcza wyborców Platformy Obywatelskiej i Gdyńskiego Dialogu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz