Michał Gdyński, znany gdyński komentator i specjalista od urbanistyki i wszelkich budynków w mieście przypomniał Dekalog Gdyńskiego Dialogu. Niestety, prezydentka Kosiorek chyba ma kłopoty z pamięcią i zapomniała pod jakim sztandarem szła do wyborów.
"Słabo się to zestarzało. 1 i 5 to największe grzechy z dekalogu Gdyńskiego Dialogu." - podkreśla Gdyński.
Dość szybko nowa władza pozbyła się swojej przeszłości. Być może to chęć całkowitego wymazania (a w wymazywaniu są doskonali) Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego, który tak naprawdę stworzył Gdyński Dialog i wykreował Aleksandrę Kosiorek. Może mieć kobieta czkawkę mentalną. ZZT może kojarzyć się jej z Dekalogiem Gdyńskiego Dialogu i teraz prezydentka chce w ramach kontrreakcji działać odwrotnie.
Dlatego, by wymazać Zmudę-Trzebiatowskiego, a przy okazji kilkanaście innych osób, które dziś już nie są w Gdyńskim Dialogu, ani tym czymś co po nim pozostało, Kosiorek działa w oparciu o irracjonalne podejście do Gdyni i jej mieszkańców.
Sytuacja na Oksywiu pokazuje jednoznacznie, że "urząd" dwoi się i troi, by zabetonować Oksywie. Podobnie dzieje się w Małym Kacku.
To widać na każdym kroku. A już składanie kwiatów hitlerowcom, którzy między innymi doprowadzili do wypędzenia Gdynian w 1939 roku jest tego najlepszym przykładem. Tylko czekać jak Kosiorek ustanowi nowe lokalne święto - Dzień Volksdeutscha i Selbstschutzu...
Nie pamięta również o obietnicach, które składała w czasie kampanii wyborczej, kiedy mówiła o angażowaniu mieszkańców w ramach partycypacji społecznej.
Tu przede wszystkim poruszyć należy kwestie związane z Kaszubami. To, że prezydentka pojechała do Szemuda po przejęcie insygniów Światowego Zjazdu Kaszubów "wiosny nie czyni". Dotychczasowe zachowanie władz miasta pokazuje, że trzeba być przygotowanym na niezłą wtopę. Tym bardziej, że w Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim obecnie trwa walka o kolejną kadencję.
I to jest najlepszy przykład zmiany podejścia do Dekalogu Gdyńskiego Dialogu zwłaszcza pod kątem Oksywia, co właśnie podkreślił Michał Gdyński. A skomentował to Mateusz Kolera, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Oksywie: #OlaNieBetonuj
Co chwilę mieszkańcy dowiadują się o tym czy o tamtym. Choćby powołanie pełnomocnika do spraw dzielnic, którego Kosiorek wyciągnęła z kapelusza, bez konsultacji z radami dzielnic, a takie były plany.
W tym przypadku zabrakłoby dnia, żeby przedstawić konfabulacje płynące z gmachu przy Al. Piłsudskiego. Władze Gdyni stały się totalnie upolitycznione i ważniejsze są partykularne partyjne interesiki niż dobro i potrzeby mieszkańców.
"Nie chcę być złośliwy, bo też brałem udział w tej rewolucji, ale liczę że Aleksandra sobie przypomni i się nawróci na swój dekalog." - podsumował Gdyński.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz