Terechów: interwencja przyniosła rezultaty

Kilka dni temu pisaliśmy o fatalnym stanie dróg gminnych w sołectwie Nadziejewo w gminie Czarne w powiecie człuchowskim. Interwencji podjął się radny Jerzy Terechów.

Skierował wniosek do burmistrza w sprawie uporządkowania poboczy oraz utwardzenia dróg i likwidacji dziur, w których po deszczu zbiera się woda.

[ZT]74632[/ZT]

Stan części dróg w Nadziejewie stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym, dlatego naprawienie ich było koniecznością, o czym przekonali się przedstawiciele Urzędu Miejskiego podczas wizji lokalnej.

Jak informuje Jerzy Terechów – służby gminne stanęły na wysokości zadania i posprzątały pobocza dróg, wykoszono również teren w centrum Nadziejewa. Jest zapowiedź wyczyszczenia również chodników. Najważniejsze, by usunąć chwasty.

Wskazane przez Terechowa drogi zostały utwardzone.

[FOTORELACJA]11149[/FOTORELACJA]

- Burmistrz nakazał wysypać tłuczniem. Dla mnie jest to dobra podsypka pod polbruk, którym wcześniej czy później droga będzie wyłożona – podkreśla Terechów.

Przypomnijmy, że władze gminy Czarne już raz otrzymały dofinansowania do modernizacji dróg w Nadziejewie. Fundusze, zresztą nie tylko te, gmina zawdzięcza między innymi staraniom Mariusza Birosza i Jerzego Terechowa. Mowa tu o latach 2021 – 2023.

Niestety w przypadku inwestycji w Nadziejewie warunkiem pozyskania pieniędzy było przygotowanie wkładu własnego w wysokości 50 procent.

Interwencja Jerzego Terechowa zakończyła się pozytywnie. Niestety to kropla w morzu potrzeb, a na duże inwestycje gmina na razie nie ma co liczyć. Rada Miejska nie ma pojęcia jak systematycznie wspierać burmistrza w procesie pozyskiwania dotacji.

Jedyne o czym mówią niektórzy radni, to łatwe pieniądze z wydania zgody na postawienie w gminie wiatraków i biometanowni...

Jednak to w żaden sposób nie wpłynie rozwojowo na gminę, a wręcz odwrotnie – może odstraszać...

Śmiesznie niskie dotacje z jeszcze funkcjonujących programów rządowych w tej kadencji Sejmu raczej do Czarnego również nie trafią. Obecna władza państwowa ma dużo większe problemy niż zajmowanie się gminami, o których również zapomniały władze wojewódzkie.

Przez ponad rok nowego samorządu (i ponad półtora roku rządu Donalda Tuska) pies z kulawą nogą nie zapytał jakie potrzeby finansowe i inwestycyjne ma miasto i gmina Czarne.