"Jeżeli cofnąć się do początku poprzedniej kadencji to nie było kompleksu sportowego Szkoły Podstawowej nr 35, jak również żłobek Koniczynka był zupełnie inny (został rozbudowany o 72 miejsca i przestrzenie wspólne)." - podkreśla Jakub Ubych, radny miasta Gdyni.
Dziś, nowa władza próbuje czarować rzeczywistość, wymazywać ludzi, zdarzenia i przedsięwzięcia, a przede wszystkim przypisywać sobie inwestycje, z którymi niewiele ma wspólnego.
Póki co, zarówno modernizacja ul. Unruga jak i budowa obwodnicy Witomina to zadania, które zostały przegotowane (prace na Unruga ruszyły jeszcze w poprzedniej kadencji) przez ekipę Wojciecha Szczurka, w której znacząca rolę odgrywał również Jakub Ubych.
Podobnie należy podejść do oddania wiaduktu nad torami linii 201 (portowymi) w ciągu ul. Puckiej. Wiadukt jest ewidentnie sukcesem Szczurka i Polskich Linii Kolejowych. Jego ukończenia było determinantem rozpoczęcia modernizacji linii kolejowe 201 (Gdynia Port - Bydgoszcz przez Gdańsk Osowę, Żukowo, Kościerzynę, Bąk, Lipową Tucholską, Wierzchucin), która właśnie rozpoczęła się między innymi na odcinku Somonino - Gdańsk Osowa przez Żukowo.
To nie koniec inwestycji, które swój początek mają w poprzedniej kadencji samorządu.
Coraz więcej Gdynian czeka na to, żeby Aleksandra Kosiorek przy ogłaszaniu rozpoczęcia prac przy nowych realizacjach poinformowała mieszkańców kto zdobył dotacje oraz kiedy przygotowano dokumentacje zadania.
Transparentność i prawda muszą charakteryzować władzę. Inaczej mieszkańcy będą dowiadywać się z portali społecznościowych, co pozwoli im definitywnie ugruntować ich zdanie na temat obecnych władz Gdyni.
[ZT]74762[/ZT]
- "Przy okazji" boisko przy Nauczycielskiej przeszło sporo modernizacji, w tym całkowitą wymianę murawy. A jako "wisienka" powstała Polana Witomino z wybiegiem dla psów, placem zabaw i ciekawą przestrzenią wspólną (miejsce dawnych kortów). A to wszystko w bardzo niełatwych czasach - dodaje Ubych.
Dlatego wiele wątpliwości zaczyna budzić zachowanie prezydentki Aleksandry Kosiorek i jej zastępców oraz dyrektorów "do spraw", kiedy omawiając rzekomo planowane inwestycje zapominają informować mieszkańców, że na przykład fundusze na nie zdobył Wojciech Szczurek.
Model zarządzania Gdynią przez obecną ekipę od samego początku zachowuje się jakby nie miał pojęcia co to jest samorząd. Do tego afera za aferą...
Teraz pojawiły się informacje o próbie odwołania prezesa PEWiKu, co nie tylko dla Gdyni może źle się skończyć...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz