- Na jakim etapie jest zapewnienie bezpieczeństwa pod wiaduktem w Miastku, o którym ostatnio rozmawialiśmy. Tam się nic nie dzieje... Chciałem zapytać, czy pan wicestarosta ma jakąś wiedzę w tym temacie? - zapytał Łuczyk.
Szopa przywołał konsultacje społeczne w sprawie przebudowy ul. Dworcowej w Miastku.
- Też byliśmy na ulicy Kaszubskiej. Oglądaliśmy to... I sytuacja jest taka, że przepisy mówią, że od krawężnika można postawić barierki w odległości 50 cm. Tam na przykład z jednej strony, jadąc w kierunku Wołczy po lewej stronie tam jest 80 cm. Jakby postawić barierki, to one stałyby na środku tego przejścia, czyli jest to niemożliwe... - podsumował Szopa.
Może wicestarosta powinien postarać się o dłuższą drabinę i wejść po niej do odpowiedniego gabinetu, by ruszyć sprawę... Najpierw jednak powinien napić się dobrej herbaty w cieniu młyna, oczywiście rozważając o inwestycjach w energetyce, np. fotowoltaicznych.
Panowie „pokłócili się” z posłem Zbigniewem Konwińskim o Szkołę Podstawową nr 1 w Miastku i boją się poprosić o realizację modernizacji linii kolejowej 405, co poskutkowałoby budową nowego wiaduktu, który spełniałby wymogi bezpieczeństwa.
- Jest możliwe rozwiązanie... Po drugiej stronie tam jest metr 20, czyli pozostawałby taki odcinek 70 cm, czyli też nie jest to możliwe to zamontowania. Natomiast pan dyrektor proponował takie jak są na drogach nie raz montowane plastykowe pasy, które powodują takie przy najeździe pojazdu drgania. Być może to zostanie zastosowane, ale jeszcze nie mamy opinii z Policji – tłumaczy wicestarosta.
Na to Mariusz Łuczyk ad vocem wspomniał o przepisach mówiących o bezpieczeństwie.
- A tam tego bezpieczeństwa nie ma – podkreśli Łuczyk i dodał. - Panie starosto proszę zająć się bezpieczeństwem na ul. Dworcowej. Mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali i na Policję i najprawdopodobniej też do pana, te wyścigi nocne, hałasy na ul. Dworcowej koło urzędu. Tam kamery są, więc łatwo jest porządek zaprowadzić.
Na to zareagował starosta Leszek Waszkiewicz, który zapytał na jakiej podstawie Łuczyk twierdzi, że nie ma zachowanych zasad bezpieczeństwa?
Chodzi o bezpieczeństwo przejścia pod wiaduktem do kościoła w jedną i w drugą stronę. I dzieci do szkoły! Jak pan wicestarosta wytłumaczył, jest tam wąskie przejście i tego bezpieczeństwa nie ma.
- Czy będziemy czekać aż coś wydarzy, żeby potem sobie tłumaczyć, że jednak trzeba było te bezpieczeństwo zapewnić – podkreśla Łuczyk.
- Jeśli ktoś się nie czuje bezpieczny, nich idzie przy ścianie – odpowiedział Waszkiewicz. - Tam nie ma innej możliwości, jest wiadukt kolejowy, może i ze stuletni. Nie ma innej możliwości niż ewentualne spowolnienie ruchu.
Waszkiewicz swoją odpowiedzią obnażył swoją bezsilność i brak możliwości wszelakich na realizację coraz bardziej fikcyjnego paktu kolejowego dla Pomorza.
Upieranie się przy mitycznej niemożliwości jest definitywnym sygnałem na to, że czas Waszkiewicz się skończył! Jako starosta nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa dzieciom w drodze do szkoły...
Nie może również użyć argumentu, że wiadukt jest wiekowy i nie można go rozebrać. Właśnie Polskie Linie Kolejowe rozbierają wiadukty w gminie Żukowo w ramach modernizacji linii kolejowej 201. Gdyby Waszkiewicz miał siłę przebicia i swoich „partyjnych kumpli” to również i dla miasteckich torów nadszedł by czas odnowy. A tak mieszkańcy mają do czynienie z nieudolnym starostą, który jedyne co potrafi, to wytykać radnemu Łuczykowi, że ten walczy o bezpieczeństwo mieszkańców Miastka.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz