Gmina Kosakowo słynęła z tego, że rządzenie upływało raczej w atmosferze spokoju i przekomarzania się władzy z opozycją. Przez lata ówczesny wójt Jerzy Włudzik doskonale potrafił jednoczyć wokół siebie nawet tych, którzy wcześniej występowali przeciwko niemu.
Po wójcie Włudziku władzę w gminie Kosakowo objął Marcin Majek, który wcześniej sprawował funkcję wicewójta. Nie wchodził zatem na nowy obszar, a kontynuował to, czym już się zajmował.
Wójtem została Eunika Niemc, kandydatka, która przede wszystkim oparła się na nowych mieszkańcach gminy i doskonale wpasowała się w protest rodziców uczniów Szkoły Podstawowej w Pogórzu.
Czy oznacza to, że w sferze edukacji Niemc jest szeroko akceptowana? Otóż nie! Doskonale to pokazuje Stowarzyszenie Mieszkańców Gminy Kosakowo w materiale o finansowaniu kosakowskiej oświaty.
Projekt budżetu Gminy Kosakowo na rok 2025 to nie tylko dowód na niekompetencję, ale również na jawne lekceważenie problemów oświaty przez tych, którzy powinni ją wspierać i rozwijać.
Kiedy dyrektor największej szkoły w gminie, zmuszony przez absurdalne decyzje budżetowe, określa siebie mianem "ciecia, a nie zarządcy", to znaczy, że system już dawno przestał działać.
Pani Wójt i Pani Skarbnik udowodniły, że nie rozumieją, czym jest odpowiedzialność za budżet gminy. Stworzyły dokument, który jest z góry niewykonalny, a jego główne założenia to fikcja: Nauczyciele bez pełnych wynagrodzeń – bo cięcia w sekcji płac są tak absurdalne, że nie starczy nawet na pełne wypłaty.” - czytamy w poście Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Kosakowo.
Przyjęcie budżetu gminy również nie uszło uwadze SMGK. Dość jasno i jednoznacznie przedstawiono meandry tworzenia najważniejszego dokumentu finansowego kosakowskiego samorządu.
„Podczas uchwalania budżetu można było odnieść wrażenie, że obecna ekipa rządząca gminą czuje zagrożenie utratą władzy i przyjęła zasadę: „po nas choćby potop”. Tego rodzaju podejście, znane z przeszłości, prowadziło do negatywnych skutków, takich jak "betonoza" czy niewydolność systemów oświaty i komunikacji.” - czytamy na wstępie.
Jeden z mieszkańców podsumował odejście Grzegorza Dziewięcina z funkcji sekretarza gminy:
„Dzisiaj dowiedziałem się, że wypowiedzenie złożył Sekretarz Gminy Kosakowo Pan Grzegorz Dziewięcin, zatrudniony w UG od sierpnia zeszłego roku.
Pan Grzegorz to doświadczony urzędnik, radca prawny i samorządowiec z krwi i kości, a przy tym wszystkim bardzo pozytywny człowiek o przyjaznej osobowości.
Może to właśnie wysokie kompetencje i przyjazna osobowość sekretarza były przeszkodą w stworzeniu mu takich warunków pracy, by chciał nadal wypełniać swoje obowiązki.
Kim trzeba być, by zasłużyć na uznanie Pani Wójt?
Wydaje się, że nikim - nie mieć swojego zdania, nie mieć wiedzy, nie mieć w końcu kręgosłupa moralnego, który przeszkadza w ślepym wypełnianiu poleceń albo w prowadzonej przez Panią Wójt ciągłej analizie wszystkiego.
Dobrze też przy okazji nie mieć zdrowych relacji z innymi pracownikami, to rodzi bowiem podejrzenia o spisek i działania na szkodę władzy.
Kto następny Pani Wójt?
Kto wypełni lukę po odchodzących/zwalnianych pracownikach? Czyżby nowy Pani doradca działający w urzędzie od wczoraj?
To jeszcze rządzenie gminą czy już tylko walka o utrzymanie się na powierzchni, topiąc wszystkich wokół?
Nadzieja, która umiera ostatnia już umarła, odeszła z wszystkimi porządnymi ludźmi, z których doświadczenia nie chciała Pani skorzystać.
Już nie życzę Pani powodzenia, życzę powodzenia gminie i jej mieszkańcom. W tych trudnych czasach wszyscy tego będziemy potrzebować.”
Miastko kilka lat temu stworzyło precedens. Przypomnijmy, że w referendum mieszkańcy tej gminy w powiecie bytowskim odwołali Danutę Karaśkiewicz. Nowym burmistrzem został wtedy niezależny kandydat Witold Zajst.
Determinacja mieszkańców Miastka pokazała, że referendum może być udane i złej władzy daje „czerwoną kartkę, co powoduje usunięcie z boiska”.
Wszystko zależy od tego, kto z kim się dogada i wspólnie wystawi kontrkandydata. Sytuacja jest na tyle rozwojowa, że wszystko może się zdarzyć...
* * *
Generalnie w Kosakowie zaczyna robić się coraz ciekawiej!
0 0
DO SADZENIA KARTOFLI W KAZIMIERZU MOZE SIE PRZYDAC
0 0
Wieśnioki się zagotowały hahahha, artykuł był pisany przez 5-latka? Bo tak brzmi.