Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Bełbot: sprawa Maxima nadal wisi w powietrzu

Mariusz Sieraczkiewicz/foto Marek Gil 11:10, 11.12.2023 Aktualizacja: 21:55, 26.10.2025
Skomentuj

- W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych orłowski Maxim był jednym z najbardziej kultowych lokali w Polsce. To o nim śpiewał Lady Pank. To ten klub był prezentowany w bardzo popularnym serialu kryminalnym „07 zgłosi się!”. Kiedy skończyła się jego świetność i lokal został zamknięty, niszczeje i szpeci gdyńską perełkę, czyli teren wokół orłowskiego molo. Przez lata pojawiały się różne pomysły dotyczące dalszej jego przyszłości. Jednak nadal dla władz miasta Gdyni to problem nie do przeskoczenia – podkreśla Marcin Bełbot, radny Gdyni.

„Maxim” powstał na przełomie lat 60. i 70. Był to ekskluzywny lokal o powierzchni 740 m², położony nad morzem, wewnątrz znajdowały się dzieła sztuki, stylowe meble, scena, kilka barów, przez przeszkloną ścianę widać było morze i orłowskie molo, w jednej z sal rosło drzewo, którego korona wystawała ponad dach. W latach 80. odwiedzany licznie przez obcokrajowców, marynarzy i trójmiejskich cinkciarzy płacących dolarami (drink kosztował tyle, co przeciętna miesięczna pensja). Pierwszym właścicielem lokalu był doktor nauk humanistycznych – Michał Antoniszyn – zwany w Trójmieście „Mecenasem” (pierwszy do Polski sprowadził szafy grające). W 1990 roku właściciel „Maxima” notowany był na 35. miejscu w rankingu najbogatszych Polaków tygodnika Wprost.

Na spędzanie czasu i zabawę w „Maximie” stać było tylko elitę – biznesmenów, najlepszych aktorów, reżyserów, piosenkarzy, ludzi z pierwszych stron gazet. Gośćmi lokalu byli między innymi: Boney M, Cezary Pazura, Bogusław Linda, Roman Polański, Günter Grass, Violetta Villas, Bohdan Łazuka.

W 1974 roku jako ochroniarz, pracę rozpoczął tam ówcześnie 19-letni Nikoś, który w latach 90. był gangsterem w Trójmieście. Pod koniec lat 90. lokal upodobali sobie trójmiejscy gangsterzy, między innymi: Sławomir M. ps. „Turysta” (porwany w czerwcu 2000 roku we Władysławowie, a następnie zamordowany) oraz ludzie z „półświatka”. Lokal szybko stracił na renomie i splendorze, zmieniali się jego kolejni właściciele.

W 2004 roku „Maxim” zakończył działalność.

23 grudnia 2008 roku budynek (na którym ciąży obowiązek rozbiórki) oraz posesję o powierzchni ponad 8 tys. m² wystawiono na licytację. Do tej pory obiekt nie znalazł nabywcy, ulegając coraz większemu zniszczeniu. Trwają jednak sprawy spadkowe...

* * *

Radny Bełbot postanowił sprawdzić na jaki etapie obecnie jest kwestia sprzedaży obiektu.

- Skierowałem do prezydenta miasta interpelację w sprawie Maxima, w której poprosiłem o aktualizację statusu nieruchomości, na której znajduje się lokal w Orłowie. Czy miasto prowadzi jakiś spór w kwestii tej nieruchomości lub jeżeli nie czy planuje wystawić ją ponownie na sprzedaż? Jeżeli tak to kiedy? - dodaje Bełbot.

Odpowiedzi udzielił sekretarz miasta Rafał Klajnert

Informuję, iż nieruchomość stanowiąca własność Gminy Miasta Gdyni, oznaczona w obrębie ewidencyjnym 0020 Orłowo jako działka nr o pow. 4026m2 zabudowana budynkiem mieszkalnym położonym przy ul. Orłowskiej oraz parterowym obiektem usługowym — ul. Orłowska , miała być przedmiotem przetargu ustnego nieograniczonego wyznaczonego na dzień 3 grudnia 2021r.

W dniu 19.10.2021r., po podaniu do publicznej wiadomości wykazu nieruchomości, wpłynął wniosek o jej nabycie w trybie art. 34 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 21.08.1997r. o gospodarce nieruchomościami, złożony przez następcę prawnego poprzedniej właścicielki. Pismami z dnia 25.10.2021r. oraz 29.11.2021r., Gmina Miasta Gdyni poinformowała wnioskodawcę o braku istnienia po jego stronie uprawnienia do pierwszeństwa w nabyciu nieruchomości.

W dniu 01.12.2021r. Sąd Okręgowy w Gdańsku Wydział I Cywilny, na wniosek spadkobiercy poprzedniego właściciela przedmiotowej nieruchomości, wydał postanowienie zabezpieczające jego przyszłe roszczenie w stosunku do Gminy Miasta Gdyni poprzez zakazanie Gminie zbywania nieruchomości do czasu umożliwienia uprawnionemu skorzystania z prawa pierwszeństwa nabycia, ewentualnie do chwili prawomocnego stwierdzenia, że prawo takie uprawnionemu nie przysługuje. Jednocześnie Sąd ten zakreślił uprawnionemu 2 - tygodniowy termin do wniesienia pozwu o ustalenie istnienia prawa pierwszeństwa nabycia działki nr obręb 0020 Orłowo.

Postanowienie z dnia 01.12.2021r. zostało opatrzone klauzulą natychmiastowej wykonalności, w związku z czym w księdze wieczystej prowadzonej dla przedmiotowej nieruchomości znalazło się stosowne ostrzeżenie. Przetarg ogłoszony przez Gminę Miasta Gdyni na dzień 03.12.2021r. został odwołany.

Obecnie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku toczy się proces z powództwa następcy prawnego poprzedniej właścicielki przeciwko Gminie Miasta Gdyni o ustalenie istnienia prawa pierwszeństwa w nabyciu przedmiotowej nieruchomości. Natomiast w związku z wydanym wcześniej zabezpieczeniem, jakiekolwiek rozporządzanie nieruchomością w sposób naruszający ewentualne prawo pierwszeństwa, w tym zbycie nieruchomości, staje się w tej sytuacji niemożliwe.

Oficjalnie przedstawiciele Urzędu Miasta Gdyni nikt nie podaje kto ubiega się o uznanie praw spadkowych. Tak zachował się również sekretarz Klajner.

Czy władze Gdyni wstydzą się lub boją pokazać, że o swoją ziemię walczy spadkobierczyni hrabiego Kukowskiego?

To, że komunistyczna Polska zawłaszczyła sobie grunty wielce zasłużonego Polaka to sprawa jasna, ale że rzekoma władza odwołująca się do własności i wolności, na której czele stoi Wojciech Szczurek nie chce oddać zagrabionych terenów, pokazuje, że mentalność w budynku na Piłsudskiego nadal osadzona jest głęboko w czasach PRLu.

Ostatnią właścicielką gruntów całego majątku Kolibki była Melania Benke, siostra żony zamordowanego w Piaśnicy hr. Witolda Kukowskiego. Warto wspomnieć, że pani Benke była więźniarką obozu koncentracyjnego w Ravensbrück.

Obecnie toczą się postępowania z powództwa Jana Olgierda hr. Kukowskiego, wnuka hrabiego, który przesunął granice Polski.

Jeszcze do 1958 w to Melania Benka jako właścicielka pensjonatu Czerwony Dwór i działki, na której zlokalizowany jest „Maxim”, widniała w księdze wieczystej, z której zniknęła po tym jak komunistyczne państwo polskie na podstawie dekretu o mieniu niemieckim i porzuconym odebrało jej nielegalnie prawo własności.

* * *

Czekamy zatem na rozstrzygnięcia prawne...

 

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto Marek Gil)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%