Poseł Michał Kowalski po ogłoszeniu przez ministra Tomasza Siemoniaka informacji w sprawie zdarzenia z rosyjskim kutrem w okolicach podmorskiego rurociągu na Bałtyku, wygłosił z mównicy sejmowej oświadczenie, w którym skierował pytania o dalsze działania polskich służb.
"Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! W zeszłym tygodniu minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak ocenił, że mamy do czynienia z nasileniem prowokacji rosyjskich. Jako przykład podał kuter rybacki zauważony w rejonie podmorskiego rurociągu na Morzu Bałtyckim. Powiedział również, że tego typu zagrożeń możemy się spodziewać w najbliższych dniach.
Z kolei rzecznik Morskiego Oddziału Straży Granicznej wyjaśnił, że rosyjski kuter rybacki został zauważony w rejonie podmorskiego rurociągu należącego do spółki Petrobaltic. Rosyjska jednostka miała wykonywać podejrzane manewry. Według informacji podanej przez MOSG do zdarzenia doszło 18 mil na północ od Władysławowa. Po wywołaniu przez radio jednostka tłumaczyła, że ma problemy z silnikiem, ale potem odpłynęła z polskiej strefy ekonomicznej i z okręgu infrastruktury krytycznej.
W związku z tym chciałbym się dowiedzieć, bo o to pytają mnie również mieszkańcy, jak rząd zamierza zwiększyć bezpieczeństwo polskiej strefy na Bałtyku. Czyją własnością był ten kuter, dokąd zmierzał i skąd przypłynął?
Na koniec moje pytanie jest następujące: W jaki sposób polski rząd zamierza zabezpieczyć farmy wiatrowe, które są budowane na Bałtyku, szczególnie w takiej sytuacji, kiedy zwykły rosyjski kuter rybacki jest w stanie wpłynąć zupełnie niezauważony w polską strefę ekonomiczną?" - powiedział poseł Kowalski.
* * *
Nasilenie prowokacji...
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak ocenił, że mamy do czynienia z nasileniem prowokacji. Jako przykład podał rosyjski kuter zauważony w rejonie podmorskiego rurociągu. - To są różne inne zagrożenia, których spodziewamy się w najbliższych dniach - wyjaśnił.
Siemoniak podczas konferencji odniósł się do ostatnich zdarzeń z udziałem Rosji na Morzu Bałtyckim. - Mamy do czynienia z całą serią incydentów. One nie dotyczą tylko Polski czy polskich wód terytorialnych czy strefy ekonomicznej. Więc jest to fragment większej całości, rozmaitych działań Rosji i jej służb - ocenił.
Więcej:
[ZT]76770[/ZT]
* * *
Do zdarzeń prowokacyjnych, w tym również z udziałem dronów i samolotów, dochodzi cały czas. Polska armia wspólnie z jednostkami krajów NATO na bieżąco monitoruje przestrzeń morską i powietrzną.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz