"Śmieszy, że poseł Horała, człowiek który tylko gadał w sprawie CPK i Drogi Czerwonej, przygotowuje teraz program dla Prezydenta Nawrockiego. Zobaczymy w czasie uchwalania budżetu na 2026 rok… czy będzie poparcie dla naszych wielkich inwestycji w portach!" - podkreślił minister Jacek Karnowski.
Przypomnijmy, że Marcin Horała w rządzie Mateusza Morawieckiego pełnił funkcję pełnomocnika do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego. Natomiast kwestie związane z budową Drogi Czerwonej w Gdyni były w poprzednich kadencja odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki, jednak sprawa w żaden sposób nie posunęła się i nadal nie ma konkretnej daty rozpoczęcia inwestycji.
Czy deklaracje PO i samego Karnowskiego będą miały konsekwencje w postaci rozpoczęcia rzeczywistych robót drogowych, w wyniku których Gdynianie przekonają się, że niebawem będą poruszać się po Drodze Czerwonej, przekonamy się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
W każdym razie minister Karnowski "przejął" temat PSLu, który jest w Gdyni i okolicach wałkowany od lutego br. Jednak działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego, w tym były wiceprezydent Gdyni Bartłomiej Austen nie potrafili powiedzieć kiedy zaczną się prace budowlane i skąd będą pochodzić pieniądze.
"My #RobimyNieGadamy - jak poprzednicy z PiS." - stwierdził Jacek Karnowski podsumowują 2 lata rządów Koalicji Obywatelskiej.
Wśród dokonań rządu przedstawił sprawy związane z Pomorzem, w tym Gdynią.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt deklaracji pół miliarda złotych na modernizację Estakady Kwiatkowskiego. To szczególnie interesuje mieszkańców Gdyni i przedsiębiorców korzystających z Portu Gdynia.
Jeśli te obietnicy nie znajdą realizacji PO może mieć poważny kłopot wyborczy. Jeśli jednak remont Estakady stanie się faktem, to pomorski PiS może nie dogonić swoich kolegów w kraju pod względem wyników w wyborach parlamentarnych. Tym bardziej, że Konfederacja depcze PiSowi po piętach.
Oddzielną kwestią jest blokada działań Horały jako szefa regionu PiS. I to przez samego Jarosława Kaczyńskiego, który powołał posła Aleksandra Mrówczyńskiego na pełnomocnika PiS w okręgu senackim 63 nadając mu uprawnienia szachowania Horały.
Zarząd Okręgu Prawa i Sprawiedliwości (poselskiego nr 26), na którego czele stoi Marcin Horała dla każdej swojej decyzji musi otrzymać akceptację Mrówczyńskiego, inaczej żadne postanowienie nie zostanie wdrożone. I tak poseł z Gdyni jest w stanie permanentnego paraliżu.
Jeżeli Konfederacja umiejętnie wykorzysta ten fakt, to może doprowadzić do tego, że pomorski okręg 26 (Gdynia - Słupsk - Chojnice - Kartuzy - Kościerzyna - Wejherowo - Puck - Lębork - Bytów - Człuchów) będzie pierwszym, w którym PiS zdobędzie dopiero trzeci wynik...
0 0
Większość tych tematów przygotowano za poprzedniej kadencji.
A realizację wstrzymywało permanentne blokowanie środków przez "ulica i zagranica".
Horała jest kontrowersyjną osobą, jednak nie można zaprzeczyć, że dzięki jego staraniom samorząd stracił patologiczny wpływ na porty. W ten sposób wielu trójmiejskich "patrycjuszy" straciło stołki i koryta, w tym również Adamowicz przestał być przewodniczącym rady nadzorczej.
To zapewniło Horale dozgonną nienawiść całego establishmentu, czego wyrazem jest również ten artykuł.
0 0
Konfy z PO to armagedon dla świata pracy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz