"W odniesieniu do filmiku, który został wczoraj opublikowany na profilu Mateusz Richert - Burmistrz Redy chciałbym przekazać, że wyrywanie wypowiedzi z kontekstu jest manipulacją. W tym przypadku celem burmistrza jest wykreowanie się przez niego na ofiarę hejtu i wzbudzenie w odbiorcach litości. Docelowo chodzi o zniechęcenie Mieszkańców do wyrażania krytycznych wobec niego opinii." - Napisał Marcin Ruszczyk podsumowując kolejną "radosną" twórczość burmistrza Redy.
Mateusz Richert zamieścił na swoim FB filmik, w którym zawarł screeny różnych wpisów mu nieprzychylnych. Przez wielu mieszkańców ta reakcja na krytykę została uznana za wyraz lamentu i bezsilności wobec wyjawiania prawdy. Przede wszystkim można ocenić to również jako szukanie winnych obecnego stanu miasta, w tym odpowiedzialnych za potencjalne konsekwencje spraw sądowych dotyczących działek przy ul. Rzecznej, w tym już mitycznego rowu melioracyjnego.
"Zacytował moją wypowiedź na temat jego rumakowania. Gdyby pokazał na czym ono polegało, odbiór byłby zapewne inny, niż przez niego zamierzony. Chodziło o to, że skomentował post Grzegorza Wrońskiego wyrażając tezę, że całościowe koszty przy wożeniu odpadów do innej instalacji byłyby wyższe. Gdy zapytałem o wyliczenia, na podstawie których tak twierdzi zamiast odpowiedzieć wyśmiał mnie. W komentarzu link do artykułu na ten temat.
Zacytował mój komentarz z pytaniem "czy pisanie bzdur przez BzdurMistrza należy pozostawiać bez komentarza?". Po wykazaniu przeze mnie kłamstw w informacjach na stronie miasta, treści zostały po cichu zmienione. Skoro dokonano zmian po cichu, nie publikując sprostowania, można wnioskować, że urząd przyznał, że to były bzdury.
Zadać należy pytanie: Dlaczego akurat po złożeniu w tym tygodniu przeze mnie skargi pojawił się taki płaczliwy filmik mający wzbudzić litość
Czego się mamy spodziewać przed posiedzeniem komisji i sesją, na których skarga będzie rozpatrywana?
Hospitalizacji?
Poza moją skargą rozpatrywana będzie też mało wygodna dla burmistrza petycja złożona przez Grzegorz Wroński - Redzianin o prawie.
Co do hejtu to sam burmistrz chętnie go stosował np. insynuując mi kilkukrotnie działanie na rzecz patodeweloperów nie mając ku temu żadnych podstaw. Ujawnianie przeze mnie od kilku miesięcy niewygodnych dla burmistrza informacji spotyka się notorycznie z zarzutami o sianie fermentu i jątrzenie.
Nie zamierzam zaprzestać ujawniania niewygodnych faktów i nieprawidłowości. Tym bardziej, że moja działalność na rzecz Mieszkańców Redy jest przez wiele osób doceniana."
Działania Marcina Ruszczyka doprowadziły do "cichych" zmian treści znajdujących się na stronie miejskiej dotyczących relacji z Eko Doliną.
Wiele wyjaśni się, kiedy na światło dzienne wyjdą dokumenty sądowe dotyczące spraw odszkodowawczych. Nie jest to jednak koniec! Karuzela z dokumentami wygenerowanymi przez Urząd Miasta w Redzie już teraz budzi ogromne wątpliwości i stawia pytania o zmowę urzędniczą. Przede wszystkim chodzi o ukrywanie dokumentów oraz powoływanie się na sytuacje, które nigdy nie miały miejsca, a tego jest sporo w zeznaniach...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz