Zamknij

Bryza: nawet nie pomyśleli, żeby wybór metody skonsultować z mieszkańcami

Sławomir Januszewski / Bryza 15:27, 22.10.2025 Aktualizacja: 01:54, 23.10.2025
Skomentuj

Felieton Bryzy

Po opisaniu przez nas 2 dni temu, obecnego bałaganu śmieciowego, kilka osób zapytało mnie, jak to się stało, że opłata za śmieci zależy od metrażu mieszkania (niesprawiedliwie według nich) - oraz kiedy odbyły się konsultacje, ile osób wskazało na obecną metodę, a ile na inne metody określone w ustawie.

No i ... z przykrością muszę stwierdzić, że nie było żadnych konsultacji, kalkulacji kosztów i dochodów z różnych metod, ani analizy, która jest najlepsza.

Nikt nie pytał mieszkańców, jaką metodę preferują, po prostu 7 dni przed listopadową sesją w 2019 roku do Rady Miasta wpłynął nagle projekt uchwały zawierający obecnie obowiązującą metodę opłaty od metrów kwadratowych.

Na Komisji projekt uchwały prezentował Wiceprezydent Guć.

Przedstawił wyjaśnienia dotyczące wyniku przetargów na odbiór odpadów komunalnych, poruszono temat bezpośredniej sprzedaży surowców odpadowych, braku regulacji dot. opłat kaucyjnych dla producentów opakowań, porównania opłaty w Gdyni i Gdańsku. Opinie Komisji oczywiście były pozytywne, żadnych wątpliwości.

Na sesji Rady Miasta radny Tadeusz Szemiot bezskutecznie wnioskował o zdjęcie z porządku obrad projektów uchwał w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawek tej opłaty, argumentując:

"Są to uchwały jedne z najważniejszych, podejmowanych w ciągu kadencji Rady Miasta, a zgłoszone zostały w trybie 7-dniowym, zatem nie wszystkie Komisje zdążyły się nimi zająć, a mieszkańcy nie mieli szans przybyć na spotkania Komisji."

Obecny na sesji poseł M. Rutka postulował obliczanie stawek od m3 zużytej wody.

Wiceprezydent Guć przyznał, że to bardzo trudna uchwała, której skutki będą dotkliwe dla mieszkańców. Jego zdaniem żaden sposób naliczania opłat nie jest sprawiedliwy, jednak metoda od m2 mieszkania zapewnia skuteczne ściąganie opłat.

W trakcie dyskusji radny Szemiot zgłosił propozycję zmniejszenia opłaty, która nie zyskała poparcia Rady, i ostatecznie uchwałę w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wysokości stawek podjęto jedynie 17 głosami Samorządności Wojciecha Szczurka, 10 głosów przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Raczej trudno to nazwać WYBOREM, skoro to radni SWS wybrali metodę ustalenia opłaty wskazaną przez Wiceprezydenta.

I nikt (nawet radni opozycyjni, ani wtedy ani dziś) nawet nie pomyśleli, żeby wybór metody skonsultować z mieszkańcami - choć trzy razy konsultowali urządzenie Polanki Redłowskiej, a obecnie konsultuje się nawet urządzenie wejścia do Lasu Oksywskiego.

Czy wybór metody ustalania opłaty za odpady to zbyt poważna sprawa, aby zapytać nas - mieszkańców - o zdanie?

Dziś, gdy od 1,5 roku mamy w Gdyni nową Prezydent i Radę Miasta (z przewodniczącym uważającym, że wybór metody ustalania opłaty za śmieci to jedna z najważniejszych uchwał) najwyraźniej straciły na aktualności.

Ich deklaracje, że mieszkańcy są najważniejsi, liczne procesy konsultacyjne, wysokie stawki opłaty za odpady, nieosiąganie limitów segregacji, chaos organizacyjny, odpady zalegające pod wiatami i nadwyżkę finansową z opłat, oczekujemy że Zarząd Miasta i radni nareszcie na poważnie zajmą się naszym gdyńskim problemem śmieciowym, a mieszkańcy będą mieli okazję wypowiedzieć się, jaką metodę opłaty za odpady preferują.

W końcu to oni są dla mieszkańców, a nie odwrotnie.

Bryza

#odpady

#śmieci

#gospodarkaodpadami

#nadwyżka

#konsultacje

#bryza

#bryzadlawas

#bryzawampoliczy

 

(Sławomir Januszewski / Bryza)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%