Sprawa związana ze skargą złożoną na przewodniczącą Rady Gminy Puck Jolantę Bieszke od kilku tygodni jest poruszana przez mieszkańców w sieci i w realu.
Skarga najpierw trafiła do wójta Marcina Nikranta, ten jednak przekazał ją dalej – do wojewody.
Mieszkańcy jednak zarzucają włodarzowi, że z jakichś sobie tylko wiadomo przyczyn zataja zdarzenie i wzbudza jeszcze większe wątpliwości. Tym bardziej, że radna Bieszke, mimo złożenia podpisu pod petycją protestującą przeciwko przyłączenia Rekowa Górnego do Redy nie wysiliła się na nic więcej, a nawet jest postrzegana jako zwolenniczka oderwania sołectwa o gminy Puck.
Mieszkańcy łącząc to z dotychczasowym zachowaniem wójta zaczęli zadawać coraz więcej pytań. Przypomnijmy, że w stosunku do Rekowa Górnego od kilku miesięcy wójt Nikrant milczy i unika spotkania ze społecznością lokalną.
"W związku z pojawiającymi się komentarzami oraz artykułem w mediach sugerującym, że działam na szkodę naszej gminy, chciałbym odnieść się do sprawy, która budzi zainteresowanie opinii publicznej.
Do wójta i Biura Rady Gminy Puck wpłynęła skarga dotycząca Przewodniczącej Rady – Jolanty Bieszke.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wójt i Rada Gminy Puck nie są organami właściwymi do rozpatrywania tej skargi. Została ona przekazana do Wojewody Pomorskiego, który jest w tej sprawie instytucją uprawnioną do przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego.
Chcę podkreślić, że do czasu zakończenia postępowania nie będę komentować ani oceniać treści skargi, tak samo jak apeluję do Państwa o powstrzymanie się od pochopnych opinii i osądów.
Zaufajmy procedurom i instytucjom, które mają za zadanie zapewnić bezstronne rozpatrzenie sprawy.
Publikuję treść skargi, aby każdy mógł zapoznać się z jej treścią bez przekłamań czy manipulacji mediów.
Dziękuję wszystkim, którzy zachowują spokój i kierują się dobrem naszej gminy."
Z wyrazami szacunku,
Marcin Nikrant
* * *
Publikacja skargi to jednak chyba ciut za mało. Decyzja wojewody to jedno, ale zgłoszenie podejrzenia popełniania przestępstwa to już kwestia, którą na pewno wójt powinien zająć się, choćby celem wyjaśnienia zdarzenia.
Art. 278 § 1 KK: Podstawowa definicja kradzieży – zabór rzeczy ruchomej (pieniądze, program komputerowy, karta bankomatowa, energia) w celu przywłaszczenia, zagrożony karą 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Art. 278 § 3 KK: Wypadek mniejszej wagi – grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do roku
Pozostaje jeszcze sprawa wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do dyrektora szkoły, który nie zawiadomił organów ścigania. Tu prawo też mówi wprost:
Art. 304. [Obowiązek zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa]
§ 1. Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. Przepisy art. 148a oraz art. 156a stosuje się odpowiednio.
§ 2. Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
§ 3. Zawiadomienie o przestępstwie lub własne dane świadczące o popełnieniu takiego przestępstwa, co do którego obowiązkowe jest prowadzenie śledztwa przez prokuratora, Policja przekazuje wraz z zebranym materiałem niezwłocznie prokuratorowi.
* * *
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz