"Burmistrz Chojnic ostatniej kadencji na sesji Rady Miejskiej w Chojnicach 15 grudnia 2025 r. zadeklarował, że: "wydarzenia sportowe i kulturalne współfinansowane z grantów miasta Chojnice, realizowane przez stowarzyszenia i osoby w naszym mieście, nie powinny być wspierane patronatami politycznymi – nie chodzi tylko o Piotr Müller, ale również o Marek Biernacki i inne osoby które w przeszłości takim patronami były. Tu nam polityk sejmowy czy senacki nie jest potrzebny. Mam nadzieję uzyskać w tym zakresie większość wysokiej Rady." - informuje Michał Gruchała z Chojnickiego Dialogu.
Zachowanie burmistrz jest o tym irracjonalne i abstrakcyjne, że jakby pokazywało, iż włodarz "idzie na wojnę z posłami i senatorami". Może chce coś ugrać? Może obraził się na Sejm i Senat? A może chce secesji Chojnic z granic Rzeczypospolitej?
Zakazywanie patronatu może naruszać ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, a przez to całą masę innych ustaw, a póki co to one stanowią w Polsce prawo, a nie Arseniusz Finster.
Decyzja Finstera jest bardzo problematyczna prawnie, ponieważ:
- narusza zasadę równości (art. 32 Konstytucji),
- ogranicza wolność działalności społecznej i kulturalnej bez proporcjonalnego uzasadnienia,
- wprowadza dyskryminację ze względu na pełnioną funkcję publiczną,
- może naruszać zasadę proporcjonalności (art. 31 ust. 3 Konstytucji).
Sądy administracyjne wielokrotnie wskazywały, że warunki dotacji nie mogą ingerować w sposób nieuzasadniony w autonomię organizatora wydarzenia.
Poza tym:
Sądy i doktryna prawa konstytucyjnego wskazują, że:
- organy władzy publicznej nie mogą pośrednio ograniczać mandatu posła, senatora czy posła do Parlamentu Europejskiego poprzez regulaminy, konkursy grantowe czy warunki finansowe,
-nawet „miękkie” ograniczenia (np. brak dotacji w razie patronatu) mogą stanowić niedopuszczalną ingerencję.
W świetle powyższego może dojść do zablokowania środków publicznych i europejskich dla Miasta Chojnice w związku z łamaniem praworządności.
* * *
Mówiąc o swoim pomyśle burmistrz Chojnic wymienił dwóch polityków z nazwiska. To, że politycznie daleko mu do Piotra Müllera ma swoje uzasadnienie, ale podanie nazwiska posła koalicji rządzącej, którą popiera Finster i która dała mu poparcie w wyborach samorządowych, to już sprawa, w której można doszukiwać się drugiego dna.
Sprawa jest rozwojowa i będzie miała swój ciąg dalszy. Wymienienie posła Marka Biernackiego, który niedawno wspólnie z posłanką Agnieszką Kłopotek otwierał wspólnie biuro poselskie, można interpretować jako atak na Polskie Stronnictwo Ludowe.
Irracjonalności sprawie dodaje fakt, iż burmistrz Finster brał udział w otwarciu biura poselskiego:
[ZT]77555[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz