Zmiany w projekcie ustawy medialnej przyjmujemy z zadowoleniem. Podnoszone przez nas argumenty wreszcie trafiły do przekonania autorom projektu – tak Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora biura Związku Powiatów Polskich w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP skomentował wykreślenie z projektu ustawy medialnej przepisów zakazujących wydawania prasy przez samorządy.
"Środowiska reprezentujące samorządy jednoznacznie od samego początku przeciwstawiały się zakazowi wydawania prasy przez urzędy gmin czy starostwa powiatowe. Dziś, kiedy już wiemy, że postulowane przez między innymi organizacje pozarządowe zapisy nie znalazły się w ustawie, tak naprawdę znaleźliśmy się na początku drogi. Czeka nas znów swoista walka o demokrację, jawność, transparentność i partycypację społeczną. Inaczej dalej będzie betonować się układ nowych "sekretarzy i oligarchów", którzy wykorzystując bazę samorządów oraz pracowników, a przede wszystkim pieniądze publiczne, będą budować swoje małe lokalne "imperia", w których mieszkaniec znajdzie się na samym końcu linii decyzyjnej. Wybory staną się fikcją pod względem równości prowadzenia kampanii wyborczej. Wierzę, że kiedyś dojdziemy do finału tej sprawy i samorządy staną się rzeczywiście przyjazne mieszkańcom." - podkreśla Michał Gruchała z Chojnickiego Dialogu.
* * *
Projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw opublikowany 8 grudnia br. na stronach RCL nie zawiera zapowiadanych od wiosny 2024 r. przez MKiDN przepisów ograniczających wydawanie prasy przez samorządy. Przez kilkanaście miesięcy resort konsekwentnie uzasadniał potrzebę wprowadzenia zakazu nierówną konkurencją i zagrożeniem dla niezależnych mediów lokalnych. Samorządy protestowały, wskazując na konstytucyjne naruszenia i utratę dostępu mieszkańców do informacji lokalnej.
Niespodziewane wycofanie zakazu wywołało oburzenie wydawców prasy, którzy zaapelowali o przywrócenie ograniczeń. Z kolei MKiDN zapowiedziało uruchomienie w pierwszym kwartale 2026 roku nowego program wsparcia dla niezależnych mediów lokalnych.
O komentarz do wykreślenia z projektu planowanego zakazu prowadzenia działalności medialnej przez samorządy poprosiliśmy Grzegorza Kubalskiego, zastępcę dyrektora biura Związku Powiatów Polskich.
„Zmiany w projekcie przyjmujemy z zadowoleniem. Podnoszone przez nas konsekwentnie argumenty, że taki zakaz jest wątpliwy, zarówno z punktu widzenia celu, dla którego miał być wprowadzony, jak i z punktu widzenia potencjalnego ograniczenia dostępu do informacji dla poszczególnych wspólnot samorządowych, wreszcie trafiły do przekonania autorom projektu” – powiedział Kubalski.
Zdaniem rozmówcy Serwisu Samorządowego PAP obecna wersja projektu ustawy medialnej raczej nie zawiera już żadnych zapisów wątpliwych z punktu widzenia samorządów.
„Po wstępnym oglądzie zaprezentowanego przez resort projektu nie wyłapaliśmy innych problemów o charakterze fundamentalnym. W zakresie szczegółów intryguje nas nowelizacja przepisu ustalającego zakres podmiotowy wydawców prasy – zredagowana tak, że nie dokonuje żadnej zmiany prawnej, a jednak dokonywana. Oczywiście, w toku bardziej szczegółowej analizy, którą zawsze przeprowadzamy, być może jeszcze jakieś dalsze pojedyncze rozwiązania wzbudzą nasze wątpliwości, ale sądzę, że będzie chodziło raczej o kwestie szczegółowe, a nie fundamentalne zastrzeżenia”
Ekspert odniósł się też do podnoszonego przez wydawców prasy argumentu, że prasa wydawana przez samorządy stanowi nieuczciwą konkurencję dla ich tytułów.
„Zawsze da się znaleźć przykłady mediów, których zachowania na rynku są problematyczne, jednak dotyczy to obu stron sporu, czyli zarówno mediów samorządowych jak i komercyjnych. W związku z czym chciałbym, żebyśmy się wznieśli ponad operowanie konkretnymi przykładami i spojrzeli bardziej globalnie. Z punktu widzenia ustrojowego pojęcie samorządu nie jest tożsame z władzą samorządową. Samorząd to lokalna wspólnota realizująca zadania, które uznaje za zasadne z punktu widzenia zaspokajania swoich zbiorowych potrzeb. I nie widzę żadnego racjonalnego argumentu, dla którego ta wspólnota, jako ogół mieszkańców danego terenu, nie mogła podjąć decyzji o tym, że chce mieć narzędzie zapewniające jej rzetelne informowanie o tym, co się dzieje lokalnie. To jest po prostu jej prawo wynikające z samej konstrukcji samorządu” – powiedział.
Zdaniem Kubalskiego problemy lokalnych wydawców wynikają z globalnych trendów na rynku mediów, a nie z konkurencji ze strony samorządów.
„Obecnie zdecydowanie większym zagrożeniem dla funkcjonowania komercyjnej prasy lokalnej niż istnienie tytułów samorządowych, są zachodzące w skali globalnej zmiany w przyzwyczajeniach i sposobach percepcji treści przez odbiorców. Współczesny świat wygląda inaczej niż 30 lat temu, a problemy finansowe dotykające część tytułów prasy lokalnej mają znacznie głębsze podłoże niż konkurencja ze strony mediów samorządowych” – ocenił ekspert ZPP.
mam/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz