Wszystko na to wskazuje, że Aleksandra Kosiorek chce zafundować mieszkańcom Gdyni brak możliwości dowiezienia pod drzwi dworca małych dzieci, seniorów czy osób niepełnosprawnych.
"Ciężkie czasy dla Gdynianek i Gdynian. Tak może wyglądać teren przy największym centrum komunikacyjnym miasta - dworcu PKP. Bez parkingów dla aut, bez miejsc do odbioru podróżnych. Za to jest skwer i droga dla rowerów . Ograniczenie ruchu i pasów tak newralgicznym miejscu to sabotaż. To jest niestety kolejny etap niszczenia Śródmieścia Gdyni.
Takie koncepcje lansuje rządzący Gdynią KORMIR i radni, którzy widzą tylko dwa kółka w swoim życiu. Gdyńska Lewica zmian w takiej formie nie popiera. Stop takiej polityce i ludziom, którzy ją lansują. Wiemy kto to jest!!! Walczmy o swoje prawa!" - podkreśla Marcin Strzelczyk z Lewicy.
* * *
Obecna kadencja samorządu pokazuje, że władze Gdyni całkowicie "odleciały" i chcą gdzie się tylko da wyeliminować ruch samochodowy.
Fakt, prezydentka latała na początku kadencji na Tajwan i może tam przekonała się do idei "tylko rower - samochód twój wróg!"? Jednak nie wszystko z dalekiego wschodu da się przenieść na stary kontynent, tym bardziej do Polski, która lubi mieć swoje zdanie.
Wszyscy w jednakowych mundurkach pomykają Świętojańską, Morską, Wielkopolską, Unruga i pozostałymi arteriami miasta. Na początku Parku Centralnego stają ogromne konstrukcje ze portretami Aleksandry Kosiorek - Królowej Zatoki i Tadeusza Szemiota - Słońca Bałtyku. Każdy przejeżdżający zatrzymuje się, zsiada z roweru, kłania się nisko i odśpiewuje pieśń pochwalną.
Natomiast Aleja Zwycięstwa oraz ulice Śląska, Morska staną się trasami eksterytorialnymi, wyłączonymi z jurysdykcji Gdyni. Jedyny zjazd z obwodnicy będzie tu gdzie ona obecnie się kończy (lub zaczyna), czyli w Gdyni Cisowej.
Zniknie problem Estakady Eugeniusza Kwiatkowskiego! Po prostu zamknie się ją dla ruchu samochodowego i posadzi drzewa i kwiatki, a może nawet zaaranżuje jakieś stawiki, w których będą pływały rybki?
Policjanci przesiądą się na konie, służba zdrowia będzie jeździć rikszami, na ulice wrócą dorożki i powozy, a komunikacja miejska będzie opierała się na wozach drabiniastych...
I tak Gdynia stanie się jedyny na świecie, a może i w całej galaktyce miastem bez samochodów.
A na Skwerze Kościuszki stanie ogromny, 50 metrowy pomnik radnego Łukasza Piesiewicza, wszak to on jest największym zwolennikiem jednośladów napędzanych nogami...
* * *
I tak właśnie Gdyni wkracza w przestrzeń, którą z powodzeniem mogliby opisać Sławomir Mrożek, Witold Gombrowicz, a nawet Stanisław Lem!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz