"Ten post powinno się czytać na godzinie wychowawczej w gdyńskich liceach, technikach i zawodówkach. Napisany nie przez T.pl, ale przez młodego zwykłego mieszkańca Gdyni. Mnie to nie dziwi, a nawet będzie jeszcze gorzej za rok, dwa. Warto o tym rozmawiać w Gdyni i tego się domagać, a nie tracić czas na lokalne wojny krzyże czy tęcze w szkołach jak na 80% na końcu wylądujesz w Bojanie albo w Pogórzu." - podkreśla Michał Gdyński.
Chodzi o materiał zamieszczony na portalu trojmiasto.pl, w którym młody mieszkaniec Gdyni przedstawia swoje spojrzenie na zdobycie własnego mieszkania. Dziś graniczy to z cudem. Gdynia jako miasto odpycha młodych ludzi. Obecna władza opowiada o mieszkaniach komunalnych... Jednak chce je budować w miejscach, które niekoniecznie mają akceptację mieszkańców, czego najlepszym przykładem jest sprawa wycinki lasu oskywskiego, gdzie Aleksandra Kosiorek wydając zarządzenia chciała postawić bloki.
Dopiero ogromny sprzeciw społeczny, w którym mieszkańców Oksywia szeroko poparła społeczność całego miasta, prezydentka wycofała się z pomysły zniszczenia terenu zielonego.
Michał Gdyński już wielokrotnie sygnalizował ten problem. Władze miasta jednak wolą likwidować parkingi!
Kiedy Gdynianie podnoszą sprawę rozpoczyna się permanentne zwalanie winy na poprzednika. Jednak w poprzednich kadencjach nie tylko powstawały nowe mieszkania, to jeszcze można było je zakupić w miarę rozsądnych cenach. Teraz zarówno rynek pierwotny, jak i wtórny szaleje z cenami mieszkań. Władze miasta nic z tym nie robią. Nie ma stymulowania, negocjacji czy oferowania ulg.
Jest za to "wina Szczurka"! To już szczyty hipokryzji. Poprzedni prezydent w żaden sposób nie ma wpływu (i nie miał) na sytuację ekonomiczną kraju, a tym bardziej na politykę mieszkaniową uprawianą przez obecną administrację miasta.
To rolę Aleksandry Kosiorek i jej koalicjantów winno być budowanie oferty rozwoju, w tym również oferty mieszkaniowej. Niestety z czymś takim nie mamy do czynienia.
Potem jest wielkie zdziwienie, że Żukowo, Kosakowo, Szemud, Rumia i Reda, a nawet Wejherowo rozwijają się lepiej. Przybywa tam mieszkańców, którzy płacą podatki. Gminy i miasta rozwijają się, zdobywają fundusze zewnętrze i przede wszystkim nie likwidują parkingów!!!
W Gdyni natomiast obecne władze robią wszystko, żeby zlikwidować ruch samochodowy w Gdyni. Irracjonalne rozwiązania drogowe i brak parkingów to początek wcale nieskomplikowanej układanki, która rzeczywiście może pogrążać miasto, z którego uciekają również przedsiębiorcy.
[ZT]75513[/ZT]
Dlatego warto zapoznać się z materiałem zamieszczonym na trojmiasto.pl
- Mam 29 lat, dobrą pracę, regularne premie i zarobki, które jeszcze niedawno uchodziły za marzenie większości rówieśników. A mimo to nie jestem w stanie kupić własnego mieszkania w Gdyni. To nie jest lament kogoś, kto nie umie oszczędzać. To gorzka refleksja o absurdach lokalnego rynku nieruchomości i braku realnych rozwiązań ze strony władz - napisał pan Piotr, czytelnik Trojmiasto.pl z Gdyni.
foto HobokenHome7/pixabay.com
0 0
"nic nie może" Szczurek...
Z tego hasła, które przecież powinno go dyskwalifikować jako zarządcę i prezydenta uczynił zawołanie swojej "hałastry" i myśl przewodnią trwania "na stolcu". "Niedasie", "nieopłacasie" słyszeliśmy przez ćwierć wieku, a podbijała bębenek tej wymówce zgraja nierobów z magistratów. Bo to zapewniało jej bezstresowe trwanie z minimum odpowiedzialności i aktywności.
Miasto dysponuje pełnym spektrum narzędzi kształtujących politykę przestrzenną z wywłaszczeniem włącznie. Ale miasto tego stosować nie miało zamiaru, hurtowo przegrywając procesy reprywatyzacyjne.
Nikt o zdrowych zmysłach nie oczekuje od miasta zapewniania dostępności mieszkań. Choć budownictwo komunalne i spółdzielcze w innych krajach na istotne znaczenie. Jednak po co płynąć pod prąd??! Miasto ma istotny wpływ na rodzaje działalności gospodarczej i warunki jej prowadzenia na zarządzanym terenie. Miasto ten wpływ wykorzystało tylko w jeden sposób, realizujący ideę "polskiego Cannes". W interesie lokalnej grupy słabego kapitału prywatnego. Bo tylko takie mentalne możliwości tu istnieją, tylko to się w tych głowach mieści... Po to zwabiono tu celebrytów (upustami na mieszkania?), po to rozpoczęto otwartą wojnę z portem i przemysłem, po to oddano szemranemu towarzystwu lokalną budowlankę... Oddano? Sami sobie wzięli, zgodnie z miejskim hasłem...
Na odchodnym coś "dałosię"... Dało się wyprowadzić 100M pln z miejskiej kasy na "park(ing) centralny"...
I teraz szczuje się młodych na zarządców, według "świetlanego" wzorca chińskich hunwejbinów. Niech na ulicy załatwią interesy gdyńskiej "śmietany". Bo młodzi spośród tej "śmietany" nie mają takich problemów i na ulicę na pewno nie wyjdą...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz