Zamknij

Osowicka: według władz Chojnic kobiety nie są równe mężczyznom?

Mariusz Sieraczkiewicz 17:35, 16.11.2025 Aktualizacja: 17:39, 16.11.2025
Skomentuj foto 089photoshootings / pixabay.com foto 089photoshootings / pixabay.com

Ostatnia sesja Rady Miejskiej w Chojnicach był tradycyjnie pełna emocji i uniesień. W kierunku władz posypały się pytanie. Między innymi radna Marzena Osowicka zapytała o powody odrzucenia wniosków z konsultacji gminnego Programu Współpracy z Organizacjami pozarządowymi.

- Zapytałam o odrzucenie jasnych i konkretnych wniosków, wynikających z sytuacji zagrożenia wojennego czy w kwestiach praw człowieka. Biorąc pod uwagę zachowanie rządzących Chojnicami muszę stwierdzić, że obraz miasta rysuje się fatalnie. Z jednej strony bez inicjatywy w sprawie ochrony ludności, a z drugiej negujący prawa człowieka, w tym prawo równości kobiet i mężczyzn. Tu zastanawiam się co na to Pani Wojewoda i cały obóz Koalicji Obywatelskiej? podkreśla Marzenna Osowicka, radna Chojnic.

Radna Osowicka przywołała wnioski złożone przez Michała Gruchałę, prezesa Stowarzyszenia „Chojnice – tu bije moje serce”.

Znany chojnickie watchdog od lat (z coraz większymi sukcesami) publicznie „negocjuje” z burmistrzem Arseniuszem Finsterem skierowanie Chojnic na drogę jawności, transparentności i partycypacji społecznej. Jednak wszystko wskazuje na to, że z tym włodarzem jest to niemożliwe. Mentalnie wybiera drogę konfrontacji, arogancji i odrzucania postulatów mieszkańców.

Zmiana już się zaczęła

Mimo postawy burmistrza procesu zmiany nie da się już zatrzymać. W mieście od kilku lat organizowane są niezależne wydarzenia, które nie są w żaden sposób kontrolowane przez władze.

Niedemokratyczny poseł?

Nawet mimo niedemokratycznego zachowania posła Prawa i Sprawiedliwości Aleksandra Mrówczyńskiego, który niemal z pepeerowskim zacięciem dokonał wyrzucenia z klubu PiS trójki radnych, co zostało odebrane jako swoiste poparcie dla działań burmistrza, zmiana nie została zatrzymana. Ba! Nabrała nowego tempa!

Wśród wyrzuconych jest bowiem największy w gronie radnych adwersarz burmistrza i jego skreślenie z listy członków klubu uznano za karę wymierzoną przez Mrówczyńskiego za krytykowanie Finstera. Co również pokazało, po której stronie stoi poseł rzekomo PiSu.

To niektóre składowe obecnej sytuacji społeczno-politycznej w Chojnicach. Miało to zasadniczy wpływ na wystąpienia radnej Marzenny Osowickiej.

„Na początek wspomnę, że wniosek Stowarzyszenie „Chojnice - Tu bije Moje serce” w sprawie konsultacji programu współpracy był konsultowany z Fundacjami w ramach Programu Masz Głos i pewne dodatkowe punkty były zaproponowane przez ogólnopolskie organizacje zajmujące się programami współpracy. Uwagi, które przedstawiona nam wskazują, że osoba która je pisała nie posiada wymaganej wiedzy w sprawie Ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Większość tych zapisów znajduje się w programach współpracy innych miast. Ale podejrzewam że tam są osoby kompetentne.

Dlatego po odrzuceniu ciężkiej pracy Stowarzyszenie „Chojnice - Tu Bije Moje serce” pytam pana panie Wajlonis:

- Czy w miastem Chojnice rządzą mizogini, którzy uważają, że kobiety nie są równe mężczyznom? Odrzucono równe prawa kobiet i mężczyzn.

- Czy w mieście Chojnice chce się ukrywać informacje o jawności w wydatkowaniu środków publicznych dla organizacji pozarządowych?

- Czy miasto Chojnice jest przeciwko prawom człowieka, ochronom wolności o oraz działaniom wspomagającym rozwój demokracji?

- Czy miasto nie ma zamiaru w tych czasach wspomóc się NGO'sami w obronie cywilnej i budowaniu odporności społecznej?

Takie działanie może być uważane za prorosyjskie. A na tej sali mamy tylko jednego absolwenta uczelni Rosyjskiej.

Jestem głęboko przerażona takin działaniami. Te działania mają łamania praw człowieka i praw podstawowych i mogą doprowadzić nas do zablokowania nam środków unijnych przez komitety sterujące. Jak to było w przypadku gmin wolnych od LGBT.

Apeluje do moich kolegów z Platformy Obywatelskiej, aby gruntownie przyjrzeli się zapisom ponieważ odrzucenie tych wniosków postawi ich w sprzeczności z zapisami będącymi jakoby standardami w partii. Czy moi szanowni koledzy nie obawiają się wyrzucenia z partii?

Przecież w rządzie jest ministra ds równości.” - powiedziała na sesji Osowicka.

* * *

Przed Chojnicami jeszcze długa droga do rzeczywistej demokracji. Póki co jest to mentalna mieszanka późnego PRLu z domieszką moskiewskiej gry pozorów i najzwyklejszym ograniczaniem udziału mieszkańców w budowaniu przyszłości miasta.

Ewidentny brak jawności, transparentności i partycypacji społecznej, teraz uzupełniony o odrzucenie równości praw kobiet i mężczyzn, pokazuje, że jedynym wyjście jest zmiana rządzących...

 

foto 089photoshootings / pixabay.com

 

(Mariusz Sieraczkiewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%