Realizacja obietnic wyborczych przez obecną ekipę rządzącą Gdynią (zarówno prezydentkę Aleksandrę Kosiorek, jak i KORKiL, na którego czele stoi przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Szemiot) to raczej ich najsłabsza strona.
Nie dość, że nie udaje im się nawet kontynuować zadań, które swój początek mają jeszcze w poprzedniej kadencji, to jeszcze inwestycyjnie miasto leży...
"Jak mówić, że się coś robi, a nic się nie zmienia?
To nowa gdyńska specjalność, dopracowana do granic sztuki. Spotkania, konsultacje, robocze uzgodnienia – wszystko wygląda jak znak, że wreszcie coś drgnęło. Ale nie drgnęło. Po każdej takiej naradzie Gdynia budzi się dokładnie taka sama – z tymi samymi problemami, które tylko zmieniają daty w kalendarzu.
Ul. Zbożowa, Leszczynki czy Morska 157 – te adresy znają już wszyscy. Od lat przewijają się w obietnicach, programach, kampaniach. Dziś znów są „na agendzie”, choć w praktyce – wciąż w punkcie wyjścia.
Ironia polega na tym, że ci sami radni i urzędnicy, którzy jeszcze przed wyborami głośno krzyczeli o nieudolności poprzednich władz, dziś sami toną w tym samym morzu papierów, procedur i nierealnych budżetów. Kiedyś wierzyli, że wszystko da się załatwić „szybko” – że wystarczy chcieć. Teraz siedzą po drugiej stronie stołu i nagle okazuje się, że chęci to za mało, a system nie działa w rytmie konferencji prasowych.
Zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne. Zwłaszcza gdy okazuje się, że „indolencja urzędnicza”, z której tak łatwo było się śmiać, to często po prostu efekt prawa pisanego pod gabinetową cierpliwość, a nie ludzkie potrzeby. Dlatego dziś – zamiast decyzji i zmian – mamy kolejne spotkania i kolejne rozmowy.
A mieszkańcy? Cóż, znowu słyszą, że wszystko „jest w toku”. I jak co roku – nic się nie zmienia." - podkreśla Paweł Musiał.
Zaniechanie inwestycyjne staje się faktem! Na horyzoncie (o ile w tej kadencji dojdą do skutku) majaczą się wielkie realizacje, ale... nie będą to inwestycje, za które odpowiada miasta Gdynia, a tym bardziej Kosiorek z Szemiotem. Mowa o modernizacjach linii kolejowych 202 (Gdynia Chylonia - Lębork), 201 (odcinek Port Gdynia - Gdańsk Osowa) i przebudowa węzła Karwiny, budowa Drogi Czerwonej i wreszcie długo oczekiwana modernizacja Estakady Kwiatkowskiego.
Jeśli te przedsięwzięcia dojdą do skutku, to inwestorem będą albo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad albo Polskie Linie Kolejowe S.A.
A w Gdyni z inicjatyw władz?
No właśnie, wygląda na to, że mieszkańcy nie mają na co liczyć. Tu należy przywołać szumny program, z którym do wyborów szedł Gdyński Dialog (jego reprezentantką jest przecież Aleksandra Kosiorek). I co? Internet jest cierpliwy, co napisali przyjął... Napisali i już... I jakoś nic ani drgnie!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz