Kiedy cała Polska przygotowywała się do kolejnych obchodów Święta Niepodległości jeden z wysokich chojnickich urzędników z ekipy burmistrza ostatniej kadencji wytoczył grube armaty i zaatakował ojca niepodległości.
„9 listopada 2025 roku pod moim postem z 31 października, dotyczącym spotkania z posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Krzysztofem Szymańskim, wpis umieścił wicedyrektor Miejskiej Biblioteki Przemysław Zientkowski.
W swoim wpisie przyrównał on jednego z ojców niepodległości – Romana Dmowskiego – do Hitlera, Stalina i Bandery. We wspomnianym wpisie obrażał również moją osobę. Po jakimś czasie usunął tę wpis.
Przemysław Zientkowski jest znany jako bliski współpracownik burmistrza Chojnic Ostatniej Kadencji, Arseniusza Finstera.
Obrażajcie moją osobę – na nic innego nie liczę ze strony środowiska chojnickiego układu. Nie są to pierwsze szykany wobec mnie. Przyzwyczaiłem się już, że niezależni działacze są w Chojnicach obrażani, zwalniani z pracy i przepędzani.
Nie ma jednak zgody na obrażanie mojego kraju, narodu oraz osób, dzięki którym dziś możemy być Polakami. Możemy mówić po polsku i żyć w Polsce, ponieważ ojcowie niepodległości, tacy jak Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Jan Paderewski, Wincenty Witos, Wojciech Korfanty i Ignacy Daszyński, wywalczyli nam to.
Wspomnę tylko o bohaterze, któremu hołduje pan doktor Przemysław Zientkowski – Johannie Danielu Titiusie, którego jedyną zasługą dla Polski jest to, że urodził się w Chojnicach, a później żył w Prusach.” - opisał sprawę Michał Gruchała z Chojnickiego Dialogu.

I tak to wysoki urzędnik z ekipy Arseniusza Finstera jednego z ojców niepodległości porównuje do Hitlera, a sam jest piewcą Niemca!
Arogancja, subiektywizm i „narracja nieomylnych” to jedne z cech obozu chojnickiej władzy. Opozycja obecnego burmistrza od lat jest dyskredytowana i obrażana. Jeśli ktoś ma inne zdanie i wypowiada je głośno, musi być przygotowany na ataki.
Ostatnie miesiące jednak pokazują, że można pokonać burmistrza.
Przykładem takiego działania jest właśnie Michał Gruchała, który już kilkakrotnie wygrał z Arseniuszem Finsterem, czy to przed Sądem Administracyjnym czy Samorządowym Kolegium Odwoławczym.
Dzięki zaangażowaniu społeczników na światło dzienne wychodzi coraz więcej wątpliwych spraw, które podważają wiarygodność i kompetencje władzy.
Na razie nie można póki co trąbić na sukces, ale ostatnie wydarzenia związane z relacjami chojnickiej władzy z mieszkańcami już mocno rozświetliły światełko w tunelu, na którego końcu jest jednoznaczna zmiana. Chodzi między innymi o Ogród Sióstr, wystąpienie w sprawie nieruchomości przy skrzyżowaniu ulic Gdańskiej i Subisława czy loty drona w rzekomym pobliżu domostwa burmistrza. A to dopiero początek...
I jeszcze pojawia się wątpliwość – czy tak powinien zachowywać się ktoś kto tyle pisze o prawach człowieka?
Polecamy: https://www.ukw.edu.pl/pracownicy/strona/pzientkowski/publikacje/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz