Zamknij

Sebastian Irzykowski: w chwili obecnej jestem pełnoprawnym członkiem Prawa i Sprawiedliwości oraz członkiem klubu radnych PiS w Sejmiku

09:29, 22.09.2021 Mariusz Sieraczkiewicz/foto Sebastian Irzykowski/FB Aktualizacja: 10:15, 22.09.2021
Skomentuj

Manifestacja służby zdrowia i powstanie kolejnego białego miasteczka w Warszawie nadal budzą kontrowersje. W całej sprawie jest dość ważny akcent pomorski. W proteście uczestniczy Sebastian Irzykowski, członek Prawa i Sprawiedliwości ze Słupska, radny województwa pomorskiego, który zawodowo jest Wiceprezesem Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Po fali protestu członków pomorskiego PiSu postanowiliśmy porozmawiać z radnym Irzykowskim i dać mu możliwość ustosunkowania się do zarzutów.

Jak skomentuje Pan apel skierowany do Pana o złożenie mandatu radnego województwa pomorskiego?

Jako osoba publiczna przyjmuję to jako informację od pana Pietrzaka, który reprezentuje siebie jako osobę prywatną. Pragnę również przypomnieć, iż pojawiłem się na liście Prawa i Sprawiedliwości ponieważ zostałem o to proszony. Ówczesna prezes PiS naszego Okręgu Posłanka Jolanta Szczypińska dostrzegła moją osobę i mój potencjał społeczny. Przypomnę również, iż efektem przeprowadzonej przeze mnie kampani wyborczej było zdobycie przez PiS po raz pierwszy w historii wyborów samorządowych w naszej części Pomorza 3 mandatów do Sejmiku. Mój osobisty wynik wyborczy wyniósł 16.272 głosy jest najwyższym wynikiem, jakie PiS kiedykolwiek uzyskał w tym okręgu wyborczym. Pytanie czy dla jednego niezadowolonego wyborcy mam złożyć mandat?

A jeśli nie złoży Pan mandatu, to czy rozważa Pan opuszczenie klubu PiS w Sejmiku Województwa Pomorskiego?

W chwili obecnej jestem pełnoprawnym członkiem Prawa i Sprawiedliwości oraz członkiem klubu radnych PiS w Sejmiku. Jeżeli władze partii odejmą wobec mnie działania i zawieszą mnie w prawach członka lub wykluczą ze swych szeregów przyjmę decyzję ze zrozumieniem. W innym wypadku nie zamierzam opuszczać klubu PiS. Pragnę również zauważyć, iż w wyniku mojej działalności udało się na Pomorzu uniknąć w siłowego powoływania pracowników medycznych do pracy w szpitalach COVIDOwych (co miało miejsce w innych województwach). Udało się również pozyskać środki z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego na szkolenia dla pielęgniarek i położnych (jedyne takie przedsięwzięcie w kraju). To wszystko dzięki konstruktywnej współpracy z Wojewodą Pomorskim. We współpracy z Narodowym Funduszem Zdrowia przywróciliśmy nieistniejącą od wielu lat w Słupku niezwykle potrzebną poradnię leczenia bólu. Takich działań mam nadzieję oczekuje się od radnych.

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości – od kiedy działa Pan we władzach Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych?

Moja praca na rzecz samorządu pielęgniarek i położnych trwa już od 14 lat i w żaden sposób nie jest efektem działalności politycznej. Od roku 2007 do roku 2015 pełniłem funkcję przewodniczącego Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych, a w roku lutym 2016 roku zostałem wybrany na wiceprezesa Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Moja działalność polityczna rozpoczęła się de facto w roku 2018 i w tym roku zostałem wybrany na radnego sejmiku.

Pragnę zaznaczyć, iż nie posiadam żadnych dochodów wynikających z przynależności do partii. Nie pracuję w spółce skarbu państwa. Nie jestem członkiem żadnej rady nadzorczej. Nie zasiadam w kierownictwie żadnej agencji kontrolowanej przez państwo. Spełniam wszystkie kryteria przejrzystości przyjęte przez władze partii.

W jakich obszarach nie zgadza się Pan w obecnej polityce rządu, a przede wszystkim ministerstwa zdrowia?

Obszar ochrony zdrowia jest jedynym obszarem, który w chwili obecnej powoduje moje obawy, co do polityki rządu. Ustawa o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia zawiera wiele absurdów. Czy logicznym jest usytuowanie pielęgniarki czy ratownika medycznego posiadających wykształcenie średnie medyczne i wieloletni staż pracy tak jak pracownika niemedycznego np. sekretarkę? Takich absurdów w ustawie jest wiele i liczę na to, że powrócimy do rozmów i wspólnie je usuniemy. Przypomnę jednak, iż w latach poprzednich współpraca z poprzednim kierownictwem resortu zdrowia (minister Radziwiłł, minister Szumowski) układała się dobrze (choć nie zawsze sielankowo) i wspólne działania ministerstwa zdrowia i strony społecznej przyniosły wiele pozytywnych rozwiązań.

Czy działając na rzecz swojego środowiska zawodowego dostrzega Pan konflikt interesów z działaniem politycznym? I w związku z tym jak planuje Pan wypracować przestrzeń porozumienia?

Oczywiście, że styk polityki i działalności społecznej budzi konflikty ale równocześnie jest doskonałym polem do rozwiązywania i to skutecznego problemów ważnych dla Polaków. Spojrzenie polityka ma swoją optykę. Podobnie spojrzenie działanie działacza społecznego nacechowane jest innymi oczekiwaniami. Połączenie obu daje mi zupełnie inny i wydaje mi się, że pełniejszy obraz rzeczywistości.

W roku 2018 obecny minister zdrowia prof. Szumowski podpisał ze stroną społeczną Porozumienie, które regulowało kwestie norm zatrudnienia, wynagrodzeń, rozwoju uczelni kształcących pielęgniarki i położne. Porozumienie historyczne bo zawarte bez protestów czy strajków. Uważam, że był to ogromny sukces ówczesnego rządu. Zachęcam do zapoznania się z jego treścią.

https://nipip.pl/nipip-wraz-ozzpip-podpisaly-porozumienie-ministrem-zdrowia-narodowym-funduszem-zdrowia/

Dowodem na skuteczny i efektywny dialog strony rządowej i samorządowej jest kolejny przełomowy dokument. W roku 2019 Rada Ministrów przyjęła uchwałę 124/2019. Efektem tej uchwały jest przyjęcie przez wspólnie wypracowanej ze stroną samorządową „Polityki Wieloletniej Państwa na Rzecz Pielęgniarstwa i Położnictwa w Polsce (z uwzględnieniem etapów prac zainicjonowanych w roku 2018)”. Nie oczekuję niczego innego niż realizacji tego dokumentu podpisanego przez premiera Morawieckiego. Został przyjęty ponieważ cały Rząd dostrzegł problemy pielęgniarek i położnych i określił je zawodami deficytowymi. Zachęcam do lektury tego dokumentu.

https://www.gov.pl/web/zdrowie/polityka-wieloletnia-panstwa-na-rzecz-pielegniarstwa-i-poloznictwa-w-polsce

Czy z pomorskiego też będą przedstawiciele w białym miasteczku? Czy znane są placówki, z których z Pomorza pojadą protestujący?

To pytanie należ skierować do Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia, którego nie jestem członkiem. Samorząd Pielęgniarek i Położnych uczestniczył w proteście wyrażając swoje niezadowolenie z braku dialogu z resortem zdrowia, lecz nie jest jego organizatorem. Ze strony środowiska pielęgniarek i położnych organizacją właściwą do udzielenia takiej informacji Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych.

O sprawie pisaliśmy tu:

[ZT]46675[/ZT]

 

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto Sebastian Irzykowski/FB)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%