Wicemarszałek Sejmu, Piotr Zgorzelski z PSL oraz rzecznik prasowy PSL, Miłosz Motyka zaprezentowali podczas konferencji prasowej listę tzw. „tłustych kotów”, osób związanych z obozem władzy, które trafiły do spółek Skarbu Państwa.
Lex TVN nie przykryje fali nepotyzmu, która w niespotykanej do tej pory skali rozlewa się po spółkach skarbu państwa. To, co się obecnie dzieje jest niedopuszczalne. Będziemy domagali się wyjaśnień, czy strategia „zamiast fachowców dajemy pisowców” nie odbija się na wartości spółek skarbu państwa – podkreślił wicemarszałek Sejmu RP, Piotr Zgorzelski.
W radach nadzorczych nadal zasiadają osoby związane z innymi siłami politycznymi, nie wywodzącymi się z obozu rządzącego. Dlaczego tworzący ową listę przemilczeli ten fakt?
Nie ma i zapewne nigdy nie będzie przepisu na obsadzanie stanowisk, czy to w radach nadzorczych, czy zarządach spółek. A pokazywanie 357 nazwisk z ogromnej kilkudziesięciotysięcznej społeczności członków rad nadzorczych jest raczej zabiegiem obliczonym na chwilowe zainteresowanie i ma jednoznacznie wydźwięk polityczny.
– Naprawdę trudno znaleźć dzisiaj spółkę Skarbu Państwa w której nie byłoby działaczy, jakiegoś polityka, radnych lub byłych radnych, byłego posła, byłego senatora, rodzin posłów i senatorów partii rządzącej. Obsiedli oni spółki skarbu państwa od A do Z. Mamy listę 357 nazwisk, które zostały oddelegowane do spółek skarbu państwa w sposób polityczny – powiedział rzecznik prasowy PSL, Miłosz Motyka.
[FOTORELACJA]10393[/FOTORELACJA]
Sprawa listy przygotowanej przez PSL nie jest jednak tak jednoznaczna i prosta. Znajduje się na niej kilka nazwisk z Pomorza. Przy co najmniej dwóch są podane nie prawdziwe informacje. Chodzi o nazwiska Beaty Iżyłowskiej i Andrzeja Denisa. Autorzy napisali, że są byłymi radnymi Prawa i Sprawiedliwości, co nie jest prawdą. Oboje zasiadali w Radzie Miasta Gdyni, ale jako przedstawiciele Samorządności Wojciecha Szczurka. Przypomnijmy, że prezydent Gdyni i wielu jego współpracowników poparli Strajk Kobiet i demonstracje uliczne. Ekipa prezydenta Szczurka jest jednoznacznie antypisowska...
Gdyby przyjrzeć się liście globalnie mogłoby okazać się, że takich nieprawdziwych informacji jest więcej, co stawia całe przedsięwzięcie pod wielkim znakiem zapytania. Z drugiej strony można pokusić się o historyczne podejście do składów rad nadzorczych i zarządów spółek skarbu państwa z okresu rządów PO – PSL i wcześniejszych SLD. Sytuacje wtedy wyglądała bardzo podobnie. Każdy obóz rządzący do zarządów i rad nadzorczych kieruje swoich ludzi.
PiS uchwalając uchwałę o nepotyzmie otworzył puszkę Pandory. I to partia rządząca może najwięcej na tym stracić.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz