Marzenna Osowicka postanowiła odpowiedzieć na atak ze strony burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera, który opublikował swoje stanowisko twierdząc między innymi, że "na ostatniej sesji Rady Miejskiej Pani radna Osowicka stwierdziła, że zataiłem przed Radą, organizacjami społecznymi i mieszkańcami postanowienie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Pytanie pierwsze, jak mogłem zataić, jeżeli to postanowienie jest w rękach Pani Osowickiej."
"Czy ja mam czytać wszystkie postanowienia, które przychodzą do Ratusza na Radzie Miejskiej albo komisjach?" - pyta burmistrz.
Mieszkańcy powinni wiedzieć, jak wygląda korespondencja władz, tym bardziej, że dotyczy spraw, które wywołują dość duże emocje.
Burmistrz budując swoją narrację zawsze będzie się bronił i szukał sposobów, by zdyskredytować oponentów. Niestety - jawność i transparentność działań władzy w Chojnicach póki co nie działa.
Tego ewidentnym przykładem jest odpowiedź radnej Marzenny Osowickiej, która nie wystraszyła się tyrady słownej włodarza. Skrupulatnie i z pełnym zachowaniem istoty problemu wydała oświadczenie.
* * *
Oświadczenie
Panie Burmistrzu, wmawia Pan mieszkańcom i opinii publicznej, że kłamię. Ale moje stanowisko, jak i wojewódzkich konserwatorów zabytków oraz planistów przestrzennych, jest jednoznaczne, że to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a nie wydawanie warunków zabudowy, jest właściwym instrumentem dla ochrony zabytków i ładu przestrzennego na tym właśnie terenie. Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że moje zdanie całkowicie podziela Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków. A także i Pan sam. Wywołał Pan ten plan, bo chce Pan chronić panoramę na Stare Miasto i zabytki. Chronić zabytki i zachować ład przestrzenny w tym obszarze naszego miasta. Wojewódzki Konserwator Zabytków czeka na uchwalenie tego miejscowego planu od lat sześciu.
Nie ma więc potrzeby wydawania warunków zabudowy, skoro wywołał Pan miejscowy plan, a Wojewódzki Konserwator Zabytków go panu uzgadnia. W ogóle nie rozumiem dlaczego wydaje Pan warunki zabudowy w tym stanie rzeczy? Wywołując ten miejscowy plan, zobowiązał się Pan przecież wobec Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków do uzgodnienia z nim przeznaczenia tego terenu. Przez 6 lat nie doprowadził Pan do uchwalenia tego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Na co Pan czeka? Cały czas nie spełnia Pan warunków, które postawił przed Panem Wojewódzki Konserwator Zabytków, by ten plan uzgodnić. Twierdzi Pan teraz w mediach, że jest w posiadaniu pozytywnego uzgodnienia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i że uzgodnił on Panu ten miejscowy plan. Jeśli tak, to proszę to uzgodnienie miejscowego planu przedstawić, a nie kryć również i tego przed radnymi. I na miłość boską, uchwalajmy w końcu ten miejscowy plan! My, radni czekamy, by go uchwalić! To już naprawdę dłużej nie może czekać!
Owszem, źle sformułowałam zdanie, że wydanie decyzji o warunkach zabudowy jest sprzeczne z prawem. Chodziło mi oczywiście o to, że jest już wywołany miejscowy plan, a więc nie ma takiej potrzeby, by wydawać warunki zabudowy. Zamiast personalnego agresywnego ataku z Pana strony, proponuję prowadzenie konstruktywnego dialogu. Byłam na komisjach z Pana udziałem i ani razu nie poinformował Pan nas - radnych, że wywołał Pan miejscowy plan. I że istnieje postanowienie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. A to informacje absolutnie kluczowe. Dlaczego więc wydaje Pan warunki zabudowy, kiedy sam Pan wywołał miejscowy plan już sześć lat temu? Czyżby chciał Pan obejść Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wydając warunki zabudowy, zamiast uchwalić miejscowy plan? Który to miejscowy plan jest jedynym instrumentem zapewniającym ochronę zabytkowej panoramie na Stare Miasto i temu historycznemu terenowi. Przecież o to Panu chodziło, kiedy wywołał Pan ten miejscowy plan - o ochronę tej przepięknej niezakłóconej zabytkowej panoramy i tego terenu.”
Marzenna Osowicka
* * *
Sprawa parkingu nabiera wielkiego rozmachu. Część radnych z wystąpieniem Marzenny Osowickiej na czele pokazuje, że jest problem. Bo ten rzeczywiście wybrzmiewa coraz mocniej.
A wystarczyło od razu - w 2019 roku, kiedy Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał postanowienie o odmowie uzgodnienia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu przy ul. Wysokiej w Chojnicach, rozpocząć ogólnomiejską debatę połączoną z konsultacjami społecznymi, które wypracują kompromis i pozwolą na realizację inwestycji w zgodzie z większością mieszkańców.
Do takich praktyk jednak nie jest przyzwyczajony burmistrz, który woli samemu podejmować decyzje bez stosowania mechanizmów partycypacji społecznej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz