Na gdyńskim bulwarze pojawiła się grupka osób z flagami Polski, na których widniał krzyż celtycki (to symbol przedchrześcijański, czyli pogański). Sytuacja wywołała przede wszystkim wielką dyskusję w sieci. I tu pojawia się nowa prawidłowość. Wszystko wskazuje bowiem na to, że Gdynia skręca w prawo...
Popularność Konfederacji i poparcie jakie w I turze wyborów prezydenckich w Gdyni uzyskali: Sławomir Mentzen (9,89%; woj. pomorskie 14,14%) i Grzegorz Braun (3,77%; woj. pomorskie 5,08%) mogą być podstawą do postawienia tezy, że przede wszystkim najmłodsza część społeczności gdyńskiej staje po stronie narodowej prawicy. Tendencja ta rozwija się w całym województwie pomorskim, gdzie były gminy, w których Mentzen zajmował drugą pozycję po Karolu Nawrockim, a Rafał Trzaskowski był dopiero trzeci. Tak było m.in. w gminach: Sierakowice, Stężyca, Linia, Lipnica. Wszędzie tak, gdzie Mentzen nie był na drugiej pozycji, to na pewno był na trzeciej. W wielu miejscach na czwartej pozycji plasował się Grzegorz Braun. To sygnał, że całe Pomorze skręca na prawo.
Pomorskie Prawo i Sprawiedliwość może również ruszyć po głosy. Ma Prezydenta "stąd"! Jeśli Konfederacja dobrze przygotuje się do wyborów parlamentarnych i samorządowych, to może sprawić wiele niespodzianek.
Czy w takiej sytuacji na gdyńskich ulicach symbolika narodowa prezentowana na koszulkach czy bluzach stanie się codziennością? Trzeba przyjąć, że tak. W ekstremalnych przypadkach będzie przyjmowała postać manifestacji czy nawet ataku, jak to miało miejsce na szybie biura posłanki Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.
"Na Bulwarze w Gdyni pojawiła się grupa osób z faszystowskimi symbolami - znakami nienawiści i podziału, na które w naszym mieście nie ma i nigdy nie będzie miejsca.
Może się wydawać, że to tylko niegroźny przemarsz szaleńców, ale takie wydarzenia przypominają o historii, która doprowadziła do Holokaustu - tragedii milionów niewinnych ludzi. Takie sygnały nie pojawiają się bez powodu i zawsze niosą ze sobą niebezpieczeństwo.
Niestety, ta atmosfera nienawiści i agresji dotarła też do nas bezpośrednio. Pod naszym biurem, w biały dzień, agresywny mężczyzna powołujący się na radykalne poglądy polityczne kierował wobec nas groźby. To nie są tylko słowa - od groźby do czynu droga jest krótka.
Dodatkowo, fasada naszego biura została pomalowana obrzydliwymi i kłamliwymi hasłami. To działanie przypomina, jak niemieccy faszyści naznaczali sklepy Żydów w latach 30. w Niemczech. Później nastąpiła nagonka na mniejszości, marsze nazistów, a wszystko to zakończyło się hekatombą II wojny światowej i śmiercią milionów, w tym 6 milionów Polaków.
Gdynia to miasto otwarte i bezpieczne. Nie pozwolimy, by faszyzm i przemoc miały tu przestrzeń. Nie możemy pozwolić, żeby historia się powtórzyła." - napisali działacze Nowej Lewicy.
Jest jeszcze jeden aspekt ścierania się poglądów. To co razi i wzbudza emocje środowisk lewicowych jest w pełni akceptowane przez osoby ze strony konserwatywnej. Można śmiało postawić tezę, że manifestowanie światopoglądu w Polsce stało się swoistym protestem. Ma to odniesienie to marszy organizowanych w ramach protestu przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który w wyroku wydanym 22 października 2020 orzekł, że możliwość aborcji z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z konstytucją.
Każdy ekstremizm jest groźny i sieje spustoszenie w przestrzeni publicznej oraz może prowadzić do patologicznych reakcji służb czuwających nad bezpieczeństwem obywateli, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z poleceniami wydawanymi przez polityków. Ostatnio były to poszukiwania batmana...
Niestety wybory prezydenckie podział pogłębiły i musimy być przygotowani na więcej walki politycznej, która może także przybierać formy niekoniecznie przez nas akceptowane.
Na pewno bazgranie po oknach i używanie symboli Izraela w charakterze obraźliwym jest sygnałem, że mamy do czynienia ze skrętem w ideologię narodowo-socjalistyczną, a to już bardzo niebezpieczna sytuacja. Tu również jest to przytyk do pomysłodawców i organizatorów wizerunkowej wtopy "Nasi chłopcy", która też jest promocją hitleryzmu...
Trzeba mieć nadzieję, że główne siły polityczne zrozumieją, iż "nie należy iść tą drogą ze psem Sabą..."
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz