Zamknij

Boeing szuka kolejnych polskich poddostawców i proponuje wojsku swoje myśliwce i śmigłowce

PAP 14:06, 09.11.2025 Aktualizacja: 14:09, 09.11.2025
Skomentuj PAP PAP

Sprzęt od Boeinga - jednego z najważniejszych producentów w historii światowego lotnictwa - jest już od lat wykorzystywany w Polsce, m.in. to samoloty linii lotniczej LOT. Trzema samolotami Boeing 737 dysponuje też polskie wojsko; służą one do transportu najważniejszych osób w państwie.

Amerykański koncern Boeing rozgląda się za kolejnymi podwykonawcami z Polski i regionu; w tym celu koncern zorganizował niedawno tzw. Industry Day w Warszawie. Ponadto Boeing podtrzymuje gotowość dostarczenia kolejnego sprzętu dla Wojska Polskiego - w tym myśliwców F-15EX oraz śmigłowców Chinook.

Boeing jest także obecny w kilku miejscach w Polsce; posiada swoje placówki w Gdańsku, Poznaniu, Warszawie oraz Rzeszowie, gdzie znajduje się centrum dystrybucyjne części lotniczych Boeing Distribution Services oraz skupione są zespoły inżynierskie zajmujące się technologiami obronnymi; łącznie w Polsce koncern zatrudnia ponad 600 osób.

Koncern współpracuje też z kilkoma polskimi uczelniami technicznymi - w tym Politechnikami Warszawską, Rzeszowską i Śląską - oraz w ostatnim czasie pracuje nad poszerzeniem swojej sieci poddostawców w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. Chodzi np. o nawiązanie współpracy m.in. w obszarze zaawansowanych części maszynowych czy struktur, a także kooperację z polskimi firmami przy offsecie do zamówionych przez Wojsko Polskie śmigłowców Apache.

Boeing jest w trakcie rozmów na temat jednego z największych zamówień w historii Sił Zbrojnych RP - polscy żołnierze w najbliższych latach mają otrzymać 96 śmigłowców uderzeniowych AH-64E Apache w nowoczesnej wersji Guardian. Zamawiając tyle sztuk śmigłowców, Wojsko Polskie stanie się ich największym po wojsku amerykańskim użytkownikiem.

W ramach zawartej 13 sierpnia 2024 r. umowy w ramach procedury FMS (Foreign Military Sales) Polska ma otrzymać 96 nowoczesnych śmigłowców AH-64E Apache wraz z pakietem logistycznym (m.in. sprzęt do obsługi śmigłowców, sprzęt lotniskowo-hangarowy i wsparcie techniczne) i szkoleniowym (szkolenia specjalistyczne i urządzenia treningowe dla pilotów i techników). Zamówienie obejmuje również kompleksową dostawę środków bojowych i części zamiennych. Realizację dostaw przewidziano w latach 2028-2032.

AH-64A Apache (w pierwszej wersji) oblatany został w 1984 r., a do armii trafił w 1986. Załoga składa się z dwóch osób w układzie tandem. Śmigłowiec ma około 18 m długości, jego masa własna to ponad 7 ton, a maksymalna masa z paliwem i uzbrojeniem - 11,5 tony. Uzbrojenie składa się z działka 30 mm mogącego wystrzelić do 650 pocisków na minutę, pocisków Hellfire i rakiet.

Apache jest uważany za śmigłowiec o ogromnych możliwościach, ale także drogi w zakupie i utrzymaniu ze względu na rozbudowaną logistykę, dlatego nie brak opinii, że 96 sztuk to jak na polskie potrzeby i możliwości liczba przesadzona.

W rozmowie z PAP Vince Logsdon z kierownictwa BDS podkreślił jednak, że obecnie - mimo medialnych dyskusji - nie ma żadnych rozmów ze stroną polską na temat ewentualnej redukcji polskiego zamówienia. Reprezentant Boeinga wskazał jednak, że istnieje zainteresowanie innym produkowanym przez Boeinga śmigłowcem, czyli ciężkim transportowcem CH-47 Chinook. Ta znana z charakterystycznej dwuwirnikowej sylwetki konstrukcja to jeden z najpowszechniej wykorzystywanych na Zachodzie ciężkich transportowców; obecnie Wojsko Polskie de facto nie posiada maszyn tej klasy.

Kwestia potrzeby wyposażenia wojska w śmigłowce tej klasy pojawiła się w debacie publicznej m.in. jesienią 2024 roku, gdy wojsko wraz ze swoimi śmigłowcami zostało zaangażowane do różnego rodzaju misji podczas katastrofalnej powodzi, która nawiedziła wtedy południowo-zachodnią Polskę.

Wojskowe śmigłowce angażowane były wtedy m.in. do ewakuacji ludności czy transportu i zrzutu ładunków piasku do uszczelniania wałów przeciwpowodziowych; podnoszone były wtedy argumenty, że obecna, starzejąca się flota polskich poradzieckich śmigłowców transportowych nie jest - m.in. ze względu na mały udźwig - dostosowana do tego typu działań, a Wojsko Polskie potrzebuje nowych maszyn, przydatnych zarówno podczas klęsk żywiołowych, jak i np. szybkiego transportu żołnierzy i sprzętu w kryzysowych sytuacjach.

W rozmowie z PAP Logsdon przyznał, że w kontaktach ze stroną polską widać zainteresowanie Chinookami, choć nie zapadły w tej sprawie jeszcze żadne decyzje i nie doszło do żadnych porozumień.

Oprócz Apache’ów i Chinooków koncern wciąż proponuje Polsce inne swoje produkty - przede wszystkim samoloty przewagi powietrznej F-15EX. Samoloty F-15EX to produkowane od lat 70. ub. wieku w coraz nowocześniejszych wersjach myśliwce, znane m.in. z potężnych silników, umożliwiających lot na bardzo wysokich pułapach i z bardzo wysoką prędkością, nawet dwukrotnie przekraczającą prędkość dźwięku. Tego typu maszyny miałyby uzupełnić kompletowaną obecnie flotę polskich samolotów bojowych, złożoną z samolotów F-16 i F-35 oraz szkolno-bojowych FA-50, a w najbliższych latach także nowoczesnych F-35 produkcji koncernu Lockheed Martin.

Według deklaracji Sił Powietrznych z ostatnich lat do obecnie posiadanych i zamówionych samolotów powinny dołączyć jeszcze dwie eskadry, czyli 32 maszyny - łącznie Siły Powietrzne liczyłyby wtedy 160 samolotów, czyli 10 eskadr. Eksperci wskazują, że zapotrzebowanie na jeszcze dwie eskadry mogłoby zostać zaspokojone przez zamówienie kolejnych F-35 lub maszyn nowego typu - w tym F-15EX Boeinga lub Eurofighterów produkowanych przez międzynarodowe europejskie konsorcjum.

W ostatnich tygodniach m.in. ówczesny Inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym gen. Ireneusz Nowak odwiedził zakłady Boeinga w amerykańskim St. Louis, gdzie osobiście zapoznał się z F-15EX i zasiadł za sterami tej maszyny.

Obecnie Boeing promuje swoje myśliwce w Polsce; jak deklarowali przedstawiciele koncernu podczas wizyty w Warszawie, w przypadku zamówienia F-15EX dla polskiego lotnictwa współpraca Boeinga z polskimi firmami miałaby pozwolić na stworzenie krajowych kompetencji do obsługi, utrzymania i napraw (MRO) nowych myśliwców.

Pod koniec października amerykańska firma GE Aerospace podpisała porozumienie o współpracy z warszawskimi Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2 dotyczące współpracy w obszarze rozwoju zdolności obsługi technicznej, napraw i przeglądów oraz wsparcia remontów silnika F110-GE-129, który jest wykorzystywany w F-15EX. (PAP)

mml/ sdd/ mhr/

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%