"Trudno mi znaleźć logikę w działaniu władz miasta. Najpierw zostało ogłoszone, że będą przeprowadzone konsultacje społeczne, których celem jest: zbadanie poziomu akceptacji społecznej dla realizacji zadania polegającego na budowie bezkolizyjnego skrzyżowania ul. Hutniczej w Gdyni z linią kolejową nr 723." - podkreśla Jakub Ubych, radny Gdyni.
Radny Ubych od początku obecnej kadencji wskazuje na kuriozalne i irracjonalne rozwiązania wprowadzane przez rządzących miastem. Reakcji raczej brak. Pokazuje to, że po ich odejściu będzie bardzo dużo do naprawiania.
Trzeba mieć nadzieję, że mała ilość jakichkolwiek inwestycji będzie miała wpływ na to, że nie uda im się za wiele popsuć...
"Konsultacje zaczynają się dzisiaj.
Jednak prawdziwą wisienką / perełką jest fakt, że Wydział Inwestycji podpisał 27 listopada umowę za blisko 150 000 z ł celem aktualizacji koncepcji przedmiaru i kosztorysu inwestorskiego ... na to właśnie zadanie. W sumie kosztorys inwestorski mógłby mieć znaczenie w konsultacjach. Albo przy braku poziomu akceptacji to niezasadnie wydane środki...
Więc albo konsultacje są fasadowe i ich wynik nie ma znaczenia albo w tym mieście każdy robi co chce. Wybierzcie co wolicie, nie wiem co gorsze.
AKTUALIZACJA:
Przeglądając dokumenty PKP PLK znalazłem wyjaśnienie po co są owe konsultacje:
PLK SA wymaga, aby Zadanie zgłaszane do Projektu przez Wnioskodawcę posiadało akceptację społeczną uzyskaną podczas uprzednio przeprowadzonych konsultacji społecznych.
Na potwierdzenie wymogu, o którym mowa w zdaniu pierwszym, Wnioskodawca złoży oświadczenie, które załączy do zgłoszenia Zadania do Projektu.
PS.: Poniżej pytania z konsultacji - chociaż uważam, że konsultacje to bardzo duże słowo w tym miejscu:
1. Jak często zdarza się Panu/Pani poruszać ulicą Hutniczą, niezależnie od celu przejazdu?
2. W skali od 1 do 5, na ile akceptuje Pan/Pani planowaną do realizacji przez Miasto Gdynia inwestycję, polegającą na budowie bezkolizyjnego skrzyżowania ulicy Hutniczej z linią kolejową nr 723, na wysokości ul. Piaskowej?
3. Jeżeli akceptuje Pan / Pani realizację inwestycji, chętnie dowiemy się dlaczego lub
4. Jeżeli nie akceptuje Pan / Pani realizację inwestycji, chętnie dowiemy się dlaczego.
5. Czy mieszka Pan / Pani w Gdyni?" - czytamy w materiale, który radny Jakub Ubych opublikował na swoim profilu.
* * *
O to pytanie zadał właśnie Jakub Ubych. I tak mamy kolejny raz do czynienia albo z niekompetencją albo celowym działaniem, które ma ograniczać partycypację społeczną i rzeczywisty udział mieszkańców w kreowaniu przyszłości Gdyni.
0 0
Czyli jak to zwykle w wypowiedziach autora.
Jest oczywiste, że działania zarządu miasta są formalizmem niezbędnym dla przeprowadzenia procedury. I jest to całkowicie logiczne, nie wolno dopuścić do marnowania czasu chadzaniem na skróty i narażanie przedsięwzięcia na klęskę z powodu braków formalnych.
W tym poprzednia ekipa była mistrzem, przegrywając wszelkie negocjacje w skali wręcz hurtowej. Przyjmijmy, że był to brak kompetencji...
Jest logiczne, że konsultacje społeczne dotyczące miejsca, gdzie ta społeczność jest wręcz śladowa, mają charakter funkcjonalny. Każdy, kto choć trochę zna zapomnianą przez Boga i ludzi północno-zachodnią, przemysłową część Gdyni, na pewno nie ma wątpliwości, że ten przejazd jest ze wszech miar potrzebny. Jednak jest jednym z wielu działań niezbędnych, aby zmienić układ komunikacyjny wokół portu, który ukonstytuował się spontanicznie (jak większość miasta) blisko 100 lat temu i jak każda prowizorka, jest bardzo trwały. Wedle podstawowej zasady urzędniczego aparatu, "jakoś działa, nie ruszaj".
Zarząd miasta podjął się rozwiązania najprostszego z wielu punktów składających się na gordyjski węzeł gdyńskiej komunikacji. To też jest logiczne podejście, bo trzeba mierzyć siły odpowiednio. Szczególnie wobec metodologii poprzedników, którzy zawsze chcieli dokleić się pod możnego sponsora i jedynie przecinać wstęgi... Skutki widzimy wokół.
0 0
...dostrzegania logiki rzeczywistości nie jest silną stroną Rady Miasta Gdynia, a szczególnie jej nieodświeżonej części.