"Zgodnie z ostatnim postem Reda na Radarze większość radnych nie chce mieć obowiązkowych dyżurów, by mieszkańcy mogli się z nimi spotykać w urzędzie. Na szczęście, być może za sprawą petycji, część radnych się na to zdecydowała, bo brak obowiązku czasami zastępują dobre chęci." - napisał Marcin Ruszczyk.
Marcin Ruszczyk zasygnalizował tymi słowami sprawę petycji Zbigniewa Wawrzyniaka w sprawie dyżurów radnych, które kiedyś były na porządku dziennym i mieszkańcy mogli spotykać się z radnymi. Zresztą w innych miejscowościach województwa pomorskiego taki praktyki są naturalne.
To już niezgłębiona tajemnica tego samorządu, który a to chce dokonać aneksji sołectwa z sąsiedniej gminy, a to ukrywa sprawę sądową, która może społeczność lokalną kosztować dziesiątki milionów złotych.
* * *
Kolejną sprawą poruszoną przez Marcina Ruszczyka jest kolejne ukrywanie...
Tym razem władze Redy nie kwapią się z wyjaśnieniem dlaczego nie zostanie uruchomiona filia Szkoły Podstawowej nr 3. Jedynie w piśmie do rodziców przekazano informację "pragnę jednak uczciwie zaznaczyć , że istnieje ryzyko, iż rok szkolny 2026/2027 może rozpocząć się w trybie trzyzmianowym bądź z koniecznością tymczasowego dowozu uczniów do innej szkoły na terenie Redy”.
Marcin Ruszczyk zasygnalizował kolejny problem. Tym razem chodzi o przeznaczenie części Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 na cele inne niż edukacyjne.
"Poruszony w poście temat braku komunikowania przez urząd problemów z realizacją budowy filii SP3 zainspirował mnie do złożenia uwagi do procedowanej aktualnie w przyspieszonym trybie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 przy ulicy Łąkowej dotyczącej rozszerzenia przeznaczenia terenu, żeby mogły być tam prowadzone działalności inne niż edukacyjna.
Szkoły są przepełnione i teren szkoły nie powinien być przeznaczany na inne zadania. Burmistrz na sesji przed głosowaniem w sprawie przystąpienia do uchwalania zmiany powiedział, że "dzieci w tym obszarze przybywać na pewno nie będzie".
Jego deficyty w wiedzy o planowaniu przestrzennym i wiedzy ogólnej być może nie pozwalają mu przewidzieć, że nowe osiedle przy ulicy Morskiej, znajdującej się w rejonie tej szkoły, dla którego niedawno złożono wniosek o pozwolenie na budowę oraz dokończenie rozpoczętych inwestycji przy tej samej ulicy może spowodować, że dzieci w wieku szkolnym jednak może przybyć. Chyba, że miał na myśli, że nie przybędzie dzieci zamieszkałych wprost na obszarze szkoły, co by wskazywało na inne deficyty.
Treść uwagi, którą złożyłem do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla szkoły przy ul. Łąkowej:
"Przeznaczenie tego terenu nie powinno być rozszerzane, dopóki konieczna jest w funkcjonowaniu szkoły zmianowość, a planowane jest dowożenie dzieci z rejonów innych szkół."
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz