Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Ubych do Piesiewicza: rezerwy powinny być uruchomione w godzinach porannych

Mariusz Sieraczkiewicz 10:46, 04.12.2025 Aktualizacja: 11:29, 04.12.2025
Skomentuj

"Widać dalej wyczytujesz Łukaszu to co chcesz z wiadomości przeze mnie pisanych - przyzwyczaiłem się." - Jakub Ubych odpowiedział Łukaszowi Piesiewiczowi, kiedy ten przywołał wypowiedź radnego z "Kocham Gdynię" na temat konieczności uruchomienia dodatkowych kursów autobusowych z Chwarza-Wiczlina i Witomina w kierunku centrum miasta.

Narracja stosowana przez Piesiewicza tradycyjnie już sygnalizuje to, że obecna władza to "permanentny obraz sukcesów". Jak jest w rzeczywistości mieszkańcy to widzą i codziennie doświadczają. Dlatego zaklinanie rzeczywistości może tylko narażać ich (w tym radnego Pisiewicza) na wyśmianie i "kiwanie głową z politowaniem".

"Po prawie 2 tygodniach od wprowadzenia nowej organizacji ruchu wymuszonej budową obwodnicy Witomina, nie sprawdziły się żadne kasandryczne przepowiednie o rychłym paraliżu i potrzebie natychmiastowych zmian, produkowane przez "zatroskanych" polityków. Za to komunikacja miejska pokazała swoje możliwości i skokowo zwiększyła liczbę pasażerów obsługiwanych na kierunku do centrum, korzystających z buspasa na Witomińskiej w porannym szczycie 7-9.00." - stwierdził Piesiewicz.

Ubych trafnie zaripostował:

"W przeciwieństwie do Ciebie pisząc opisując rzeczywistość - przez ostatnie dwa tygodnie spędziłem poranki:

- na Węźle Chwarzno,

- na skrzyżowaniu przy Witawie,

- na rondzie Macieja Brzeskiego,

- rejonie skrzyżowania z ul. Rdestową,

- jadąc autem,

- jadąc autobusem,

- prosząc znajomych i bliskich o informacje z różnych m.in.: pojazdów (w tym komunikacji i zapełnienia).

Przez owe kasandryczne zapowiedzi - mieszkańcy w niemałej grupie zmienili trasę (większa ilość pojazdów jadących przez Rdestową z dzielnic zachodnich), mniejszy ruch przez Małkowskiego (wymiana płyt), większy ruch w kierunku Estakady Kwiatkowskiego (co można zauważyć po większym zatorze).

I owszem - część osób też wybrała autobus - tylko mowa byłą o rezerwach - gdy pojazdy utkną w korkach (były dwa popołudnia z ogromnym opóźnieniem - autobusy nie dojechały do Węzła Wzgórze - na Kieleckiej pełne przystanki). A jak się okazuje rezerwy powinny być uruchomione w godzinach porannych.

Nie mam machiny urzędu - mam kolejne godziny i pomoc bliskich, aby wskazywać miejsca do poprawy i te które nie pomagają - jak napełnienie autobusów w porannym szczycie."

Władza chce oszczędzać na mieszkańcach?

Radny Piesiewicz powołując się na badania ZKM, stwierdził, że nastąpił wzrost ilości pasażerów i jest rozważane zwiększenie ilości kursów, jednak to są pieniądze! Radny z KORMiLu użył określenia: "żeby było nas na nie stać w całym okresie"... A co jak nie będzie stać?

Znaczy, że władze miasta nie potrafią sprostać wyzwaniom, które same wygenerował tworząc krytykowane rozwiązania ruchu...

To może czas, żeby za rządzenie Gdynią wziął się ktoś, kto podała i nie będzie "czarował" słowami o tym czy miasto będzie na coś stać. Nie zapewniając mieszkańcom komfortu jazdy komunikacją miejską władza szkodzi Gdynianom, naraża ich na stresy i udowadnia, że zachęcając do korzystania z autobusów czy trolejbusów nie miała koncepcji jak rozwiązać sprawę, kiedy mieszkańcy "hurtem" zrezygnują z poruszania się prywatnymi samochodami.

Pisiewicz o działaniach ZKM:

"Od początku zmian ZKM analizuje, jak poprawić poziom obsługi, np. wprowadzając na niektóre bardziej pojemne przegubowce na miejsce krótkich autobusów.

Z danych pochodzących jeszcze z zeszłego tygodnia, wzrost liczby pasażerów na niektórych liniach (tych, gdzie kursują pojazdy z bramkami zliczającymi - 150, 190) wyniósł 30 procent.

Ponieważ pasażerowie nie biorą się z powietrza, a z innych środków transportu, to jeśli te wzrosty są widoczne też na innych liniach, to oznacza to, że komunikacja miejska i dobre zaplanowanie buspasa "zdjęły" lekko licząc kilkaset samochodów z porannego szczytu do centrum.

Tam, gdzie bramek zliczających nie ma w pojazdach, tam ZKM liczy "ręcznie" więc na te dane czekamy i z nich wyniknie, czy w najbliższym czasie pojawią się przegubowce zamiast pojazdów krótkich na części kursów.

Wczoraj radny Jakub Ubych - Życie Radnego Miasta #wgdyni wrzucił zdjęcie z zapełnionego autobusu 147, ubolewając nad dolą pasażera w porannym szczycie (zabawnie wyszło, bo po kilku pytaniach o to, czy to oby na pewno jego zdjęcie i czy w istocie przesiadł się z samochodu do autobusu, przestał odpowiadać). Fajnie, że zauważył za pośrednictwem zdjęcia, sukces nowej organizacji ruchu, choć polecam przesiadkę do autobusu, żeby w realu stwierdzić, czym jest prawdziwe zapełnienie - takie zaczyna się "książkowo", przynajmniej według gdyńskich standardów, po przekroczeniu 70% pojemności autobusu. W przypadku krótkich, to 70 pasażerów, w przypadku przegubowych, to ponad 100 osób.

Wiem, że fajnie jest podróżować mając jak najmniej współpasażerów, ale ta liczba współpasażerów, to przewaga komunikacji zbiorowej - jeden pojazd zajmujący 13 metrów długości ulicy, zabiera na pokład tyle, ile zabiera 400-metrowy korek pojazdów indywidualnych.

Więc tak jak piszę na początku - na samym zdjęciu ZKM się nie opiera, decydując o np. uruchomieniu rezerw, bo to konkretne pieniądze. Jest jeszcze wiedza fachowa i twarde dane z obliczeń. Mijają dwa tygodnie, w trakcie których ZKM zbierał dane i na ich podstawie podejmuje decyzje - pamiętajmy, że zmiana organizacji ruchu zostanie z nami przez kilka miesięcy i róbmy z głową "ulepszenia", żeby było nas na nie stać w całym okresie."

Podsumował to Piotr Szpajer:

"Łukasz Piesiewicz/Radny widzę, że odpowiada Tobie rola głównego propagandzisty miasta, w niej odnajdujesz się chyba lepiej niż wcześniej jako aktywista miejski, dostrzegam nadal Twoją pokusę aby dorównać w bitwie na argumenty Jakub Ubych - Życie Radnego Miasta #wgdyni, ale wiesz, że czeka Ciebie na tym polu wiele pracy, choć warto się mierzyć z najlepszymi."

* * *

Manipulacja Piesiewicza?

Kiedy zapędzony w kozi róg radny z KORMiLu nie miał już żadnych argumentów przyczepił się zdjęcia opublikowanego przez Jakuba Ubycha. Zmanipulował temat uciekając od korków i przepełnionych autobusów powtarzał jak mantrę pytanie o to kto zrobił zdjęcie?

Jakby mu się płyta zacięła, a raczej "zatła"... Wchodząc w taką narrację pokazał, że nie ma pojęcia o czym pisze i żeby pokąsać uderzył w autora zdjęcia. Zaś to, co przedstawia już pomijał. A przecież właśnie to co jest na zdjęciu opublikowanym przez radnego Ubycha jest tu kluczowe, bo pokazuje przepełniony autobus linii 147!

Na upór Piesiewicza zareagował jeden z użytkowników pisząc:

"Przecież pisał że był jeździł komunikacja miejska i poprosił o pomoc znajomych wiec logicznym tropem to jego zdjęcie lub jego znajomych pokazujące ilość osób w autobusach."

I to jest podsumowanie całej dyskusji, w której Pisiewicz zamiast szukać rozwiązania kwestii przepełnionych autobusów uczepił się zdjęcie...

 

(Mariusz Sieraczkiewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%