Ulicami Gdyni znów przeszła Parada Niepodległości. Przemaszerowali w niej mieszkańcy Gdyni reprezentujący różne środowiska, instytucje, placówki oświatowej, kluby sportowe. Pojawiła się także lokalna struktura Konfederacji.
"Historia Gdyni bardzo blisko łączy się z historią Niepodległej. Dzięki odzyskaniu przez Polskę niepodległości i dostępu do morza, potrzebne było wybudowanie portu. W tych okolicznościach powstała Gdynia, która w kolejnych latach była świadkiem wielu przełomowych wydarzeń krajowych, takich jak choćby pacyfikacja strajków robotniczych w 1970, czy kolejne wielkie strajki robotnicze w 1980, które doprowadziły do powstania 'Solidarności'." - podkreśla uczestnicząca w Gdyńskiej Paradzie Niepodległości Iwona Kurecka z Nowej Nadziei.


Parada Niepodległości jest na pewno doskonałym narzędziem do promowania ugrupowania politycznego, które w pewnym sensie jest od samego początku związane z Marszem Niepodległości organizowanym w Warszawie przez środowiska narodowe.
Jeśli Konfederacja dobrze wykorzysta obecną koniunkturę i znaczne poparcie, przede wszystkim młodych ludzi, to może stać się poważną alternatywą dla Prawa i Sprawiedliwości.
Jako formacja nie zgadzająca się na narzucanie obywatelom wielu obwarowań, które wprowadzał poprzedni rząd i robi również obecna ekipa rządząca, znajdzie przepis na przekucie naturalnego buntu na głowy wyborcze, to wynik wyborów parlamentarnych może wszystkich zaskoczyć.
Wielkie zaskoczenia może być również na Pomorzu, bo to symboliczne miejsce, w którego polityczny krajobraz zmiana jest wpisana od dziesięcioleci.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz