Oficjalne stanowisko wyrażające pełne poparcie dla utworzenia nowego szpitala w Gdyni, który miałby powstać w dzielnicy Chwarzno-Wiczlino, przyjęli podczas październikowej sesji miejscy radni. „Postulujemy, aby nowy szpital był wyposażony w SOR” – to jedno z zagadnień, których dotyczy przyjęta jednogłośnie uchwała.
Poszły jasne komunikaty, że miasto nie ma co liczyć na wsparcie finansowe. Ani państwo, ani województwo nie zamierza do przyszłorocznych budżetów "wrzucać" kosztów budowy nowego szpitala w Gdyni. Padają słowa o braku wyczucie, niekompetencji i totalnym braku umiejętności poruszania się w przestrzeni samorządowo-politycznej.
Takie kwestie, jak budowa szpitala, która może kosztować nawet 2 miliardy złotych należałoby najpierw omówić, a dopiero potem wyskakiwać ze stanowiskami, które raczej są kolejna nieudolną próbą budowania wizerunku, że władze Gdyni coś robią.
Padło także podejrzenie, że sprawa szpitala ma zakryć konferencję z Gdańska, w czasie której omawiano potencjalne przedsięwzięcia w Gdyni, czyli budowę Drogi Czerwonej i modernizację Estakady Kwiatkowskiego. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, iż z Gdyni nikogo nie zaproszono na tamto wydarzenie.
Jak podaje Gazeta Wyborcza już w tytule swojego artykułu "Niech teraz miasto go sobie zbuduje" przywołując słowa rzecznika prasowego Urzędu Marszałkowskiego:
"Skoro samorządy mniejszych miast - takich jak Grudziądz czy Miastko - było stać na wybudowanie dla swoich mieszkańców szpitala, to domyślam się, że Gdynia też mogłaby z powodzeniem taką inwestycję zrealizować"
Natomiast Krystian Kłos, rzecznik wojewody pomorskiego przekazał informację, że Pomorski Urząd Wojewódzki nie ustosunkuje się do stanowiska radnych Gdyni, bo nie ma możliwości zbudowania nowego szpitala. I już wszystko jest jasne.
Nie tylko zresztą szpitala! Zanosi się na to, że obecna kadencja będzie stracona pod każdym względem. Na natychmiastowa działania czekają Kacze Buki, węzeł Karwiny, kolejka do północnych dzielnic, przebudowa ul. Chylońskiej przy wjeździe w ul. Pucką (chodzi o tunel pod kolejową linią 202), dziesiątki ulic w mieście, itd...
* * *
Stanowisko, które Rada Miasta może podjąć w drodze uchwały to – w dużym uproszczeniu – formalne określenie opinii lub intencji radnych w konkretnej, wskazanej sprawie.Może ono dotyczyć także kwestii, która nie należy do zadań realizowanych bezpośrednio przez miasto. W ten sposób informuje o woli rady wobec przytoczonego tematu. Na taki krok zdecydowali się podczas październikowej sesji gdyńscy radni.
Przyjęte przez radnych stanowisko odnosi się do planów budowy nowego szpitala na Chwarznie-Wiczlinie. Treść przygotowanej uchwały przedstawił podczas konferencji prasowej poprzedzającej środowe obrady radny Norbert Anisowicz z klubu Koalicji Obywatelskiej, Ruchów Miejskich i Lewicy.
Jak podkreślili inicjatorzy tej uchwały – zależy im na jednoznacznym podkreśleniu w ten sposób wsparcia dla wszystkich inicjatyw, które dotyczą budowy nowego szpitala. Jedną z kluczowych kwestii jest możliwość utworzenia drugiego w mieście szpitalnego oddziału ratunkowego (tzw. SOR-u).
Przypomnijmy, że plany dotyczą stworzenia zupełnie nowej placówki medycznej na obecnie niezabudowanych miejskich gruntach w dzielnicy Chwarzno-Wiczlino. Dla wskazanego terenu zabezpieczono już planistycznie funkcje związane z ochroną zdrowia.
- Jeżeli chodzi o Gdynię, w zestawieniu największych miast w Polsce zajmuje ona 12. miejsce pod względem populacji. Jeżeli policzymy, że w Gdyni na jeden szpital przypada około 80 tysięcy mieszkańców i, dla porównania, w Gdańsku jest to 70 tysięcy, a w Szczecinie - około 30 tysięcy, to wychodzi na to, że w Gdyni szpitale są najbardziej oblegane. Nie możemy zapominać też o turystach, którzy zawsze chętnie odwiedzają nasze miasto i w sezonie letnim mieszkańców „chwilowych” jeszcze przybywa. Jeżeli chodzi o lokalizację dla nowego szpitala, już jakiś czas temu Rada Miasta Gdyni uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla części ulicy Chwarznieńskiej i Niemotowa. W planie zapisano, że działka jest zarezerwowana dla usług zdrowia. Szczególnie należy mieć na uwadze to, że właśnie południowo-zachodnie dzielnice, takie jak Chwarzno-Wiczlino, Witomino, Dąbrowa, Wielki Kack, Mały Kack, są oddalone od Szpitala św. Wincentego a Paulo, gdzie jest jedyny gdyński SOR. Dlatego również w naszym stanowisku postulujemy, żeby – gdyby ten szpital miał powstać – był też wyposażony w szpitalny oddział ratunkowy. Gdynia pełni też ważną rolę jeśli chodzi o infrastrukturę wojskową, dlatego tym bardziej ta placówka jest u nas potrzebna – mówił o treści stanowiska radny Norbert Anisowicz.
Apel, który wystosowali radni, został skierowany bezpośrednio m.in. do władz samorządu województwa pomorskiego, Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia, czyli podmiotów, które są odpowiedzialne za powstawanie i funkcjonowanie publicznych szpitali.
– Mam nadzieję, że będziemy mogli rozpocząć wraz z organizatorem, czyli władzami samorządu województwa pomorskiego, przygotowania do realizacji tego ambitnego zadania. Powstanie szpitala w Gdyni-Zachód było już przedmiotem debaty publicznej. Nasz, Platformy Obywatelskiej, kandydat na prezydenta, Wiesław Byczkowski, zgłaszał ten pomysł i w ślad za jego inicjatywą później znalazł się odpowiedni zapis w planie miejscowym, więc ten pomysł został do jakiegoś momentu przygotowany przez gdyńskie władze. Sprawa była przedmiotem debaty publicznej chociażby w kampanii wyborczej w roku 2008, a my ten temat będziemy ciągnąć dalej – zapowiedział podczas konferencji prasowej Tadeusz Szemiot, przewodniczący Rady Miasta Gdyni.
Uchwałę – stanowisko „w sprawie wyrażenia poparcia dla inicjatyw zmierzających do budowy nowego szpitala w Gdyni, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb mieszkańców południowo-zachodnich dzielnic miasta” – radni podczas środowej sesji przyjęli jednogłośnie.Pełną treść uchwały można znaleźć w załączniku pod artykułem.
Do pobrania:
Stanowisko Rady Miasta Gdyni z 22 października 2025 roku - w sprawie budowy nowego szpitala
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz