Gdyńskie Niedźwiadki mimo koronawirusa nie próżnują. Trenują i grają na wyjazdach. W październiku byli w Łodzi a w listopadzie w Toruniu.
W kategorii żak młodszy zagrały dwa mecze z Sokołami Toruń, oczywiście na lodowisku Tor-Tor w Toruniu, a szkoda, może kiedyś taką historię zapiszemy w Gdyni.
"Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi ponieważ udało nam się wygrać oba mecze dość znacznie. Najważniejsze w tym wszystkim było dzielenie pasji hokejowej wśród rówieśników i nie tylko tak trzymać i do następnych meczów." - komentują swój wyjazd do grodu Kopernika.
Czasami muszą mierzyć się z przeciwieństwami losu Co się dzieje kiedy trenerom i dzieciakom zależy na hokeju? Trenują pomimo trudnych warunków.
"Tak jest u nas w Niedźwiadkach. Latarki na głowach, światło z samochodu na boisko i trening trwa w najlepsze." - relacjonują trening, w czasie którego nie było oświetlenia. Jak widać władze miasta "dbają" o sportowe wychowanie dzieci.
"Weekend spędziliśmy w Łodzi. Wreszcie udało nam się zagrać. Trenerzy zadowoleni, kierownik w formie, dzieciaki przeszczęśliwe. Czego chcieć więcej. W bojowych nastrojach weszliśmy na lód, a na lodzie byliśmy ostatnio w lutym... był więc ogień. Tym ogniem naszym pokonaliśmy drużynę z Łodzi kolejno 8:2 i 10:1.
Co to była za radość! Dziękujemy Trenerowi, Kierownikowi i tym nieustająco wspaniałym dzieciaczkom. Ogromne brawa Panowie. Czyż nie jesteśmy najlepiej ubraną drużyną w lidze?" - podsumowują wyjazd do Łodzi.
1 0
To w Gdyni mamy hokej?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz