Wobec krytycznych uwag – głównie ze strony środowiska akademickiego i związków zawodowych – po pierwszym czytaniu, na wniosek Rady Ministrów, projekt został wycofany z dalszych prac – poinformowała Ewelina Gorczyca, rzeczniczka prasowa MEN.
- Irracjonalizm przekraczający granice absurdu stał się symbolem obecnego szefostwa resortu oświaty. Praktycznie każdy tydzień przynosi jakieś "rewelacje" na temat kolejnych pomysłów generowanych przez ministerstwo edukacji. Ale już pomysł zatrudniania w przedszkolach osób bez odpowiedniego przygotowania pedagogicznego można porównać na przykład do wydania zgody na to, by chirurgami zostały osoby bez dyplomu lekarza, a za kierownicami samochodów ciężarowych zasiadły osoby bez prawa jazdy. Mam wrażenie, że oświatę ogarnie jakiś Cyrk Monty Pythona i to w kiepskiej wersji, reżyserowanej przez osobę, która być może nawet nie przechodziła obok szkoły teatralnej czy filmowej. Po tylu porażka programowych warto kierować się zdrowym rozsądkiem i zrezygnować z kierowania tak ważnym resortem. Przecież tu chodzi o przyszłość Polski, o kształcenie dzieci, które kiedyś, po nas mają dalej budować nasz kraj i godziwie w nim żyć. Obecne władze ministerstwa edukacji tego nie gwarantują - podkreśla Marzenna Osowicka, radna miasta Chojnice, emerytowana nauczycielka w wieloletnim stażem, nadal pracująca z dziećmi i młodzieżą w klubie sportowym.
Projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, który dopuszczał możliwość zatrudniania w przedszkolach osób bez kwalifikacji wywołał sporo kontrowersji.
Projektowane przepisy stanowiły, że w uzasadnionych przypadkach i za zgodą kuratora oświaty, osoba niebędąca nauczycielem będzie mogła być zatrudnienia w przedszkolu publicznym do prowadzenia wszystkich zajęć z dziećmi, nie tylko rozwijających zainteresowania. Przygotowanie takiej osoby miało być uznane przez dyrektora przedszkola za odpowiednie do prowadzenia danych zajęć.
Resort poinformował jednak o wycofaniu się z powyższych przepisów.
„Projekt nowelizacji ustawy został przygotowany w ramach pakietu ustaw deregulacyjnych na wniosek strony społecznej. Wobec krytycznych uwag – głównie ze strony środowiska akademickiego i związków zawodowych – po pierwszym czytaniu, na wniosek Rady Ministrów, projekt został wycofany z dalszych prac” – poinformowała rzeczniczka prasowa MEN Ewelina Gorczyca
Wcześniej za czasowym ograniczeniem projektowanych przepisów opowiedziała się sejmowa Komisja Edukacji i Nauki. W lipcu zaproponowała ona, by możliwość zatrudniania w przedszkolach osób bez kwalifikacji istniała jedynie od 1 września 2025 roku do 31 sierpnia 2027 roku.
Pomysł zmiany przepisów dotyczących wymogów dla osób pracujących w przedszkolach spotkał się też z negatywną opinią Rzeczniczki Praw Dziecka. Monika Horna-Cieślak podkreślała, że w takich przypadkach osoby zatrudnione w przedszkolach nie będą podlegały odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli.
Zdecydowany sprzeciw wobec projektowanym przepisom zgłaszał też Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jak podkreślało kierownictwo ZNP, problemów kadrowych w przedszkolach nie należy rozwiązywać w sposób, który obniża jakość nauczania.
mo/
 
     
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz