Ruszczyk: mój komentarz jest niewidoczny, dla tych którzy mnie nie obserwują

"Którą wersję widzicie? Mój komentarz jest niewidoczny, dla tych którzy mnie nie obserwują. Zmiana na „wszystkie” nie pomaga." - podkreśla Marcin Ruszczyk.

Władza ma to do siebie, że po pierwsze nie lubi krytyki mieszkańców, nawet wtedy, kiedy nie realizuje zadań zgodnie z potrzebami społeczności lokalnej. Władza chciałby pochwał i pokłonów.

Najgorsza jest taka władza, która szła do wyborów z frazesami na ustach - opowiadając o jawności, transparentności i partycypacji społecznej. Sama krytykowała poprzednika, by zająć jego miejsce lub uniemożliwić zwycięstwo osobie wskazanej przez ustępującego włodarza.

Właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w Redzie!

Żeby nadać dramaturgii obecnej sytuacji, należy koniecznie przypomnieć, że Marcin Ruszczyk licząc na uczciwe rządzenie startował z tej samej listy co zwycięski burmistrz Mateusz Richert.

Czy zatem deklaracje składane przez obecnego burmistrza w trakcie kampanii samorządowej były tylko kiełbasą wyborczą?

Okazuje się bowiem, że patologie które z powodzeniem kształtowały redzki samorząd za czasów KO Krzema nie zostały zniwelowane i z nadal z powodzeniem funkcjonują.

Przykładem tego jest choćby pismo ze stycznie br. do Sądu Rejonowego w Wejherowie, w którym władze Redy upierają się przy swoim w kwestiach rzekomego rowu melioracyjnego przy ul Rzecznej, choć były burmistrz Krzysztof Krzemiński przed tym samym sądem zeznał pod koniec ubiegłego roku, że żadnego urządzenia wodnego w postaci rowu melioracyjnego nie było.

"Duch praktyk" skazanego wójta?

Pismo podpisała wiceburmistrz Dominika Kudlińska, która wywodzi się właśnie z administracji skazanego byłego wójta gminy Wejherowo Henryka Skwarło. W administracji Richerta nie tylko ona pochodzi "z gminy"...

* * *

Czy Redę czeka zmiana burmistrza?

Tam stać się może... Najważniejsze, by opozycja miała dobrego kontrkandydata, nie uwikłanego w żadne afery czy przyznawania grantów na albumy.