Ubych: urząd stara się wyjaśnić, z naciskiem na stara...

"Na początku ciekawostka. Po każdym moim poście, powstaje materiał na stronie miejskiej, który stara się (z naciskiem na stara) wyjaśnić sytuację." - informuje Jakub Ubych, radny Gdyni, oceniając działania władz miasta w aspekcie wstrzymanej budowy skrzydła żłobkowego w placówce na Chwarznie-Wiczlinie.

Mieszkańcy nie tylko tej gdyńskiej dzielnicy kibicują władzom oczekując na jak najszybsze załatwienie sprawy. Zgodnie z założeniami placówka w przyszłym roku powinna już przyjąć pierwszych podopiecznych. Na razie jest to bardzo wątpliwe.

Gdynia stoi na głowie?

Sprawa budowy skrzydła żłobkowego pokazuje, że obecna administracja nie tylko nie ogarnia tego co zastała, ale przede wszystkim nie ma żadnego pomysłu na następne działania. 

Inwestycje leżą, a raczej nie zanosi się na to, by cokolwiek ruszyło się w tym temacie.

Żłobek problemem stulecia?

Teraz wszystkie ręce na pokład i "cała" władza stara się wyjaśnić sprawę dokończenia inwestycji. Piszą pisma i czekają...

"To teraz ja odniosę się do jednej z ciekawostek: napisano, że miasto wystąpiło do Wojewody Pomorskiej o przedłużenie terminu wykorzystania środków (pisałem o granicy 30 czerwca 2026 r.). I teraz klucz do słów "miasta": zgodnie z programem ogłoszonym przez Ministerstwo środki z KPO na ten cel można wykorzystać MAKSYMALNIE do 30 czerwca 2026 r. Jest to zapis również wskazany w aktualizacji programu po zmianach z dnia 04.08.2025 r.

Powiem więcej - 30 czerwca 2026 r., który wskazywałem nie jest na uzyskania pozwolenia na użytkowanie obiektu, a zarejestrowanie nowych miejsc. To powoduje, że budowa ze wszelkimi odbiorami powinna być zakończona do końca maja 2026 r., więc czasu jest jeszcze mniej." - dodaje Ubych.

Zmiana terminu?

"Skoro 17 października miasto napisało, że wystąpiło do Wojewody Pomorskiej z wnioskiem o zmianę terminu - poprosiłem o korespondencję." - podsumowuje radny Ubych.

I tak sprawa toczy się dalej, a budowa stoi...