„Wróciły bramy ograniczające wielkość samochodów przejeżdżających przez mostek na Rzecznej.” - poinformowała Katarzyna Piwecka-Witt, radna Redy.
Bramownice ponownie zainstalowano przed mostem na ul. Rzecznej w Redzie. Obiekt od lat jest w ruinie, a władze miasta mimo obietnic nic z jego konstrukcją nie robią.
[ZT]61406[/ZT]
W czerwcu 2023 roku sporządzono raport, pod którym podpisał się mgr inż. Eligiusz Michalak. Poniżej cytujemy niektóre opisy z owego protokołu.
[ZT]73259[/ZT]
„Brak wydzielonej części pieszej. Nawierzchnia na jezdni nie występuje, lub została zniszczona. Ruch na moście odbywa się po niezabezpieczonym betonie. Na dojazdach od strony ul. Wejherowskiej dochodzi nawierzchnia bitumiczna, a na docinku przejściowym między tą nawierzchnią, a pomostem wylano nawierzchnię betonową.
Od strony ul. 12 Marca dochodzi do mostu nawierzchnia ułożona z drogowych płyt żelbetowych. Brak krawężników na moście i dojazdach. Odwodnienie jezdni powierzchniowe ze swobodnym zlotem wód na pobocza do rzeki. Most przed awarią posiadał dwustronny spadek podłużny, praktycznie brak spadków poprzecznych na jezdni.
Po awarii jednego przyczółka, ustrój nośny opadł nadając obiektowi jednostronny spadek podłużny w kierunku ul. Wejherowskiej najpierw ze spadkiem ok. 3,3% a następnie ok. 12%. Nie występują ścieki skarpowe.
Po obu stronach obiektu stalowe balustrady wysokości 1,03 m, na środku przęsła występuje podwyższona wysokość balustrady w postaci elementu ozdobnego.
Dylatacje nie występują lub zostały zniszczone. Łożyska styczne, liniowe - stalowe blachy podłożone pod każdą belkę. Po stronie wody górnej tuż przy moście przeprowadzono w rurach osłonowych wspornikowo podwieszonych do obiektu następujące instalacje: teletechniczna i energetyczna.
Po stronie wody dolnej nad obiektem w linii balustrady przebiega instalacja oświetleniowa, a pod dnem w pobliżu instalacja gazowa oraz teletechniczna. Awaria mostu nastąpiła w wyniku działań wojennych w roku 1945.”
Nowy burmistrz sprawę mostu również poruszał w kampanii wyborczej, potem obiecał, że zajmie się obiektem i póki co na obietnicach się skończyło.
Owszem ponowne zainstalowania bramownic w pewien sposób ogranicza ruch samochodów ciężarowych co na jakiś czas oddala rozpad konstrukcji. Jednak brak reakcji ze strony władz miasta może doprowadzić do zawalenia mostu i tragedii, jeśli stałoby się to w czasie, kiedy po nim będzie przejeżdżało auto.
Z racji sprawowania nadzoru spadnie ona na burmistrza!
Most jest na trasie z przystanku osobowego PKP Reda Pieleszewo. O bezpieczeństwie tej drogi pisała w swojej interpelacji radna Piwecka-Witt wnosząc o zamontowanie oświetlenia i położenie chodnika.
[ZT]72090[/ZT]
Odpowiedzi w imieniu burmistrza udzieliła jego zastępczyni Dominika Kudlińska. Jednoznacznie stwierdziła, że żadnych inwestycji we wnioskowanym obszarze nie będzie. Reda nie ma na to pieniędzy!
I tak czar prysł... Mateusz Richert tyle naobiecywał w kampanii wyborczej, a dziś okazuje się, że były to gruszki na wierzbie.
Brak realizacji deklaracji wyborczych, awantura z Rekowem Górnym, trzymanie w tajemnicy sprawy sądowej, która może budżet miasta kosztować dziesiątki milionów złotych, astronomiczne podwyżki opłat za odbiór śmieci, „gorzała” na imprezie sportowej w budynku samorządowych z dziećmi w tle, majstrowanie przy programie ochrony ludności i wiele innych spraw, które teraz wychodzą na wierzch – to sprawy, które mogą Richerta wiele kosztować.
W pobliskiej gminie Kosakowo właśnie większościowa grupa radnych złożyła wniosek o odwołanie wójt Euniki Niemc. Wiatr wieje i może tę ideę przynieść również do Redy.
O referendum mówi się w mieście zarządzanym przez burmistrza Richerta od kilku miesięcy. Czy właśnie nadszedł ten czas? Czy inicjatywa referendalna stanie się faktem? Wszystko może się zdarzyć.
Zatem wrzesień w Redzie zapowiada się bardzo ciekawie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz