Obrońcy oksywskiego lasu zaprosili do współpracy najmłodszych mieszkańców, dla których - przypomnijmy - teren zielony, o który walczą dorośli jest od lat miejscem zabawy, wypoczynku i spotkań.
Będzie musiał zmierzyć się z zarzutami niszczenia miejsca, które od lat służy dzieciom. Przypomnijmy, że jak Bartosz Bartoszewicz chciał zlikwidować kilka gdyńskich podstawówek i do akcji wkroczyli najmłodsi, to społeczność miasta dość nerwowa zareagowała na działania wiceprezydenta. W konsekwencji szkoły zostały obronione.
Czy teraz Kosiorek pójdzie na wojnę z najmłodszymi i dalej będzie chciała wyciąć im las na Oksywiu?
Dziękujemy za nadesłane piękne rysunki Naszych terenów zielonych. Mniej betonu, a więcej przyrody i kolorowych kredek! Zasypmy Ponuraków z Urzędu szczęściem dzieci!
Rysunki, obrazki i inne kreatywne dzieła przesyłajcie nam na adres [email protected]" - informuje Głos Oksywia.
Takie działanie na pewno wyzwoli w dzieciach kreatywne postrzegania miejsca, które kojarzą pozytywnie. Organizatorzy akcji liczą na to, że prezydentka zrozumie, że swoim uporem i dalszą chęcią zniszczenia oksywskiego lasu niszczy również miejsce, z którym emocjonalnie związane są dzieci.
Wizerunkowo to potężne uderzenie we władze miasta! Tym bardziej, że Głos Oksywia zapowiada, iż rysunki zostaną przekazane Aleksandrze Kosiorek. Zapewne może to być zrealizowane w obecności mediów, co podniesie atmosferę protestu, a potem zaskutkuje odpowiedniki tytułami prasowymi typu: "Kosiorek przeciwko dzieciom", "Kosiorek nienawidzi dzieci?", "Kosiorek zniszczy dzieciom las?", "Kosiorek chce zniszczyć najmłodszym dzieciństwo?", "Topory wytną las na Oksywiu na polecenie Kosiorek, a dzieciom zostanie płacz..."
- deklaruje Głos Oksywia.
0 0
jest karalne.
a przynajmniej moralnie dwuznaczne.