Zamknij

Ciąg dalszy ściemy, czyli Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego to tylko kolejna teczka makulatury?

07:43, 28.06.2025 Aktualizacja: 07:53, 28.06.2025
Skomentuj foto jannoon028/freepik.com foto jannoon028/freepik.com

"Radosna twórczość" urzędników zaczyna być domeną redzkiego ratusza? W sprawie toczącej się przed Sądem Rejonowym w Wejherowie już wyszło, że w Urzędzie Miejskim w Redzie tworzy się dokumenty niekoniecznie mówiące prawdę...

Czyżby Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego też?

Walczący o realny, aktualny i podparty osobami odpowiedzialnymi posiadającymi odpowiednie przeszkolenie i kompetencje Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego to dziś priorytet. 

Jak widać - w Redzie nie!

I dlatego mieszkaniec walczący o bezpieczeństwo całej redzkiej społeczności wypomina burmistrzowi wtopy, zaniechania, a nawet manipulacje i znacząco rażące niedociągnięcia.

Pojawiają się wątpliwości i pytania o to, czy ów nowy plan nie został sfałszowany. Wszak w redzkim ratuszu w latach ubiegłych dochodziło już "do tworzenia dokumentów" o sprawach nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistości, co na przykład wyszło w Sądzie Rejonowym w Wejherowie podczas procesu o rzekomy rów melioracyjny, którego nie ma i nigdy nie było. Przez lata Urząd Miejski w Redzie opierając się o własne wytworzone dokumenty upierał się, że ów rów istnieje. Teraz, również po zeznaniach złożonych przez poprzedniego burmistrza, wiadomo już, że rowu melioracyjnego nigdy nie było!

Reda na radarze obnaża

Po nerwowych ruchach związanych ze skargą (z którą działy się bardzo dziwne i nietransparentne rzeczy... - do tematu wrócimy) Zbigniewa Wawrzyniaka w sprawie przestarzałego Gminnego Planu Zarządzania Kryzysowego okazało się, że w redzkim ratuszu jest dużo większy chaos niż to na początku wyglądało.

Poniżej publikujemy opis sprawy z perspektywy Redy na radarze. Jednak niestety tak to wygląda, co pokazuje, że władze Redy nie są zainteresowane rzeczywistym bezpieczeństwem mieszkańców, co może urealnić wniosek o jak najszybsze ich zmienienie.

* * *

Pewnie znowu będzie , że „dziury w całym”, ale co tam…..

Po długotrwałej batalii o upublicznienie Gminnego Planu Zarządzania Kryzysowego, w dniu 25.06.2025 dokument udostępniono na BIP Reda. Krok w dobrym kierunku, ale jak to u Mateusza Richerta Burmistrza bywa, nieco pozorowany. Załączono trzy elementy:

1. Strona tytułowa – z parafkami (podpisami ?) bez dat złożenia byłej Starosty Wejherowskiej i byłego Burmistrza Redy.

2. Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego cz. A i B z 2022 roku – ze stroną tytułową bez zatwierdzających podpisów.

Ad. 1. załączenie odrębnej strony świadczy wyłącznie o tym, że dokument NIE ZOSTAŁ należycie uaktualniony. Taka forma dokumentu urzędowego dotyczącego bezpieczeństwa mieszkańców Redy jest świadectwem co najmniej niedostatecznego nadzoru i nieodpowiedzialności Burmistrza

Ad. 2. w dniu 31.03.2025 otrzymałem (w trybie dostępu do informacji publicznej) elementy GPZK, których zawartość była taka sama jak znanego mi dokumentu z 2022 roku. Zgłoszone uwagi na spotkaniu z Komisją Bezpieczeństwa Publicznego Rady Miasta oraz w publicznych publikacjach spowodowały, że zamieszczony na BIP Reda GPZK został nieznacznie zmodyfikowany. Wprowadzenie zmian powinno skutkować podpisaniem dokumentu przez Mateusza Richerta Burmistrza Redy i ponownym przedstawieniem do zatwierdzenia przez aktualnego Starostę !

Ale jak to u Mateusza bywa, nie obeszło się bez kolejnej manipulacji. Dla przykładu, w dokumentach , które uzyskałem z UM zawarte są tabele wskazujące osoby odpowiedzialne za procedury opisane w Planie. Natomiast w opublikowanym na BIP GPZK usunięto wszystkie nazwiska, pozostawiając pełnione funkcje w strukturach UM, spółkach zależnych i placówkach oświatowych podlegających UM. I jak poprzednio przy procedurze dystrybucji preparatów jodowych , gdzie usunięto zapis „deklaracji rodziców”, tu osunięto nazwiska, wg zasady: nie ma nazwisk nie ma problemu. Ten sposób postępowania będzie już SYMBOLEM kadencji Richerta.

Niestety mam złą wiadomość, tym razem nie dla ignorującego bezpieczeństwo Burmistrza Redy, ale dla mieszkańców Redy. Bo zasadniczy problem nie polega na nazwiskach, ale na tym, CZY TE OSOBY W OGÓLE WIEDZĄ, JAKIE SĄ IM PRZYPISANE OBOWIĄZKI NA CZAS KRYZYSU? (mam poważne wątpliwości, bo już by wiele zapisów oprotestowały).

I na zakończenie tej wypowiedzi rzecz istotna, niedostrzegana przez Richerta Pana.

W dokumencie tej rangi winna być karta potwierdzająca, że dana osoba funkcyjna zapoznała się z GPZK i przyjęła do realizacji wynikające z niego obowiązki. Co więcej, powinny być odnotowane i potwierdzone szkolenia i ćwiczenia. Bez tego cały dokument jest kolejną teczką makulatury na przepastnych półkach UM.

 

(Mariusz Sieraczkiewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%