„Szanowny Panie Starosto, ja wiem, że Pan czuje się dziś jak ten rodzynek w cieście drożdżowym. No i super, gratuluję ze strony opozycji, bo biorąc pod uwagę to, co rzeście Państwo mówili i uzasadniali, to wykonanie budżetu jest naszym zdaniem dobre. Ale proszę Państwa powiem tak. Chwalimy tutaj Pana starostę. Wybrzmiały tutaj takie słowa, że jakby Pan starosta prowadził swoją firmę, to by ta firma by się super rozwijała. Poniekąd się zgadzam z tym, no ale z drugiej strony też należy zauważyć, że nikt nic za darmo nie robi! Nawet Pan wicestarosta Szopa, który patrzy na mnie takim wzrokiem... [Rzeczywiście Szopa zapatrzony w Dudę był! O tym świdrującym wzroku w oddzielnym materiale.] To są wynagrodzenia!” - rozpoczął swoją wypowiedź Wojciech Duda, radny powiatu bytowskiego podczas sesji, na której debatowano o raporcie o stanie powiatu.
Ze stron zwolenników starosty Leszka Waszkiewicza płynęły peany... Niestety nikt nie pokusił się o rzeczywiste zdiagnozowanie choćby awantury ze Szpitalem Miejskim w Miastku czy próby likwidacji Szkoły Podstawowej nr 1, również w Miastku, po której miałby stać się siedzibą Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tursku.
Jak wiadomo po akcji rodziców, których wspierał Witold Zajst (przewodniczący Rady Rodziców w poprzednich latach) oraz interwencji posła Zbigniewa Konwińskiego, placówka została uratowana na rok...
Nadal mimo szumnych zapowiedzi parlamentarzystów obecnie rządzącej koalicji nic nie ruszyło się w kwestiach rozwoju kolei. A miało być przywrócone połączenia Kościerzyna – Lipusz – Bytów – Korzybie – Słupsk. Kompletna cisza w sprawie budynku dworca PKP w Miastku, który znajduje się przy ul. Dworcowej, a ta jest drogą powiatową.
O wstrzymanych remontach dróg już nie ma sensu pisać, bo to problem, któremu ani starosta, ani wicestarosta nie podołali.
„Drodzy Państwo, była mowa również o pracownikach.” - dodał Wojciech Duda i potwierdził, że bardzo często pracownicy urzędów wykonują tytanową pracę, a włodarze zarządzają.
Od kompetencji i możliwości urzędników zależy funkcjonowanie samorządu, w tym przypadku powiatowego. Istotne jest to, by włodarze zrozumiale budowali komunikację interpersonalną i w terminach realizowali zadania obiecane mieszkańcom.
„Jakbym był złośliwi, to bym powiedział administrują, ale przyjmijmy, że zarządzają cały starostwem. W imieniu opozycji chciałbym pogratulować Panie starosta takiego zespołu pracowników, naczelników.” - powiedział Duda i w czasie składania gratulacji odwrócił się do siedzących z tyłu sali pracowników starostwa i im pogratulował tej ciężkie pracy.
Radny Duda zauważył w swojej wypowiedzi, że referujący opowiadali o kwotach i to nie małych, ale pomijali źródła skąd te pieniądze pochodziły. Czyżby starosta krępował się chwalić i dziękować?
Zapewne tak, bo dostała fundusze i to ogromne w perspektywie całego województwa pomorskiego od rządu Prawa i Sprawiedliwości. A Waszkiewiczowi raczej z PiSem nie po drodze...
„Padają tu sumy 170 milionów, 183 miliony, pod względem wykonania, przychodów, dochodów, itd. Może nie jestem przygotowany jak radny Tomasz Śmietana, więc może będzie krócej, ale treściwiej. Czego mi brakło? Proszę Państwa brakło mi skąd się biorą te środki finansowe!” - mówił dalej Duda.
Pozyskanie tak olbrzymich sum dotacji to skomplikowany proces – do wniosków napisanych na podstawie zdiagnozowanych potrzeb, przez cały proces oceniania, aż do decyzji przyznających konkretne i niemałe kwoty.
I w minionych kadencjach Sejmu za rządów PiS do powiatu bytowskiego płynęła rzeka dotacji. Dziś kiedy władzę ma PO, wije się zaledwie mały strumyczek, a i tak czasami wysycha...
„One nie leżą na chodniku czy na jakichś gotowcach, czy Pan starosta ma wielkie nesesery do tych milionów...
To są środki, które zostały Panie starosto i Pan niejednokrotnie to potwierdzał, przyznane za rządów Prawa i Sprawiedliwości z Polskiego Ładu, z Funduszu Inwestycji Lokalnych, ale również, żeby to wybrzmiało, że z funduszy europejskich.” - stwierdził radny Duda.
Po tym podkreśleniu radny Duda przypomniał staroście Waszkiewiczowi o drodze do pozyskania dotacji państwowych. Najpierw były wnioski, rozmowy, określanie kierunków inwestycyjnych.
„I tego moi drodzy przedmówcy brakło mi w tych Waszych wypowiedziach.” - podsumował Wojciech Duda, radny powiatu bytowskiego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz