Dzisiejszy post powinni go przeczytać wszyscy, a zwłaszcza kibice Arki bo okazuje się o paradoksie, że to Bryza musi bronić interesów tego gdyńskiego klubu przed lekkomyślnymi radnymi i urzędnikami.
26 marca br. Rada Miasta Gdyni podjęła uchwałę, w której wyraziła zgodę, aby pani Prezydent mogła bez przetargu zawrzeć umowę dzierżawy gruntu przy ul. Krauzego.
Wniosek o dzierżawę 4,4 ha gruntu, w połowie marca złożyła firma Arka Gdynia S.A.
Z uzasadnienia uchwały i wystąpień urzędników i radnych na Komisji Sportu i sesji wynika, że to właśnie Arka będzie ten teren dzierżawić.
3 kwietnia prezydent Kosiorek opublikowała dokument, tzw. wykaz nieruchomości przeznaczonej do dzierżawy.
Jak nakazuje ustawa o gospodarowaniu gruntami, prezydent musi publikować w Biuletynie Informacji Publicznej ten dokument przez 21 dni aby informować chętnych do dzierżawy (zakupu, najmu lub użyczenia) o takiej możliwości.
Ale zaraz, chcecie powiedzieć, że teraz w okresie tej publikacji wykazu, w ciągu tych 21 dni każdy może zgłosić swoje zainteresowanie?
Może, a podjęcie uchwały o wyrażeniu zgody na bezprzetargową dzierżawę MUSI być poprzedzone właśnie tą publikacją wykazu nieruchomości.
W tym przypadku tego nie zrobiono i gdyby ktoś wyraził zainteresowanie dzierżawą, a teren zostałby wydzierżawiony bez przetargu Arce Gdynia S.A. to umowa będzie nieważna.
A tak się niefartownie dla radych i urzędników złożyło, że kilka osób złożyło zainteresowanie dzierżawą w okresie publikacji wykazu.
Co bardzo ciekawe o ile wiemy, Arka Gdynia S.A. nie złożyła w tym 21 dniowym okresie publikacji wykazu zainteresowania dzierżawą!
To w końcu klub jest zainteresowany tą dzierżawą czy nie?
Bo powinien się odbyć z racji zainteresowania kilku podmiotów.
Nic z tego - urzędnicy zupełnie się nie przejęli przepisami ustawy.
W pismach do wszystkich zainteresowanych dzierżawą przytaczają argumentację z kosmosu a nie z ustaw, informując, że:
"z uwagi na fakt, że nie został ogłoszony przetarg na dzierżawę, a nieruchomość została przeznaczona do oddania w dzierżawę na rzecz innego podmiotu, wniosek został rozpatrzony negatywnie."
Co teraz?
Tworzenie umowy dzierżawy dla Arka Gdynia SA trwa, a po zawarciu może się okazać, że jest ona nieważna!
A kto narobił tych problemów klubowi? Wybitni gdyńscy radni, którzy uważają, że pozjadali wszystkie rozumy i urzędnicy odpowiedzialni za gospodarkę nieruchomościami.
I pomyśleć, że gdyby tylko prezydent Kosiorek i radni zadali sobie odrobinę fatygi i poczytali przepisy i wyroki NSA, do których mają dostęp, zamiast polegać na urzędnikach hołdujących tradycjom rodem z minionej ekipy zamiast prawu, z łatwością zorientowaliby się, w jakich nieprawidłowościach biorą udział.
Przeczytajcie proszę poniższe fragmenty orzeczeń sądu:
"W orzecznictwie sądów administracyjnych również przyjmuje się jako zasadę, że przeznaczenie nieruchomości do oddania w jedną z form posiadania zależnego, wskazaną w art. 37 ust. 4 ustawy, musi być poprzedzone sporządzeniem wykazu, o którym mowa jest w art. 35 ust. 1.
W wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z dnia 22 grudnia 2014 r., sygn. akt II SA/Op 426/14 (publ. w CBOSA), wyrażono pogląd, że procedowanie rady miejskiej nad konkretnymi nieruchomościami, co do których albo nie ogłoszono wykazu, o jakim mowa w art. 35 ust. 1, albo nie upłynął termin 21 dni od publicznego ogłoszenia - rażąco narusza prawo.
Pogląd ten został w pełni zaakceptowany przez Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 1 lipca 2015 r., sygn. akt I OSK 861/15 - publ. również w CBOSA."
Najpierw publikacja wykazu nieruchomości na 21 dni, a dopiero potem (o ile nie zgłoszą się zainteresowani) uchwała o wyrażeniu zgody na bezprzetargowe zawarcie umowy dzierżawy!
Polecamy się na przyszłość.
I powiedzcie nam drodzy czytelnicy co mamy zrobić w takiej sytuacji?
z nieocenioną pomocą Alina Czyżewska
Bryza - prawo wraca do Gdyni
* * *
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz