Prezeska, komisarka, pełnomocniczka...

Miastko co chwilę zaskakuje...

Sytuacja jest bardzo dynamiczna i tak naprawdę nie wiadomo skąd należy spodziewać się „samorządowych rewelacji”. Bardzo tajemniczą i niezdiagnozowaną rolę odgrywa Renata Kiempa - była prezeska Szpitala Miejskiego i była komisarka gminy, kiedy w referendum odwołano burmistrz Danutę Karaśkiewicz.

Wzięła udział w wyborach uzupełniających i przegrała z kandydatem niezależnym Witoldem Zajstem.

Pocałunek śmierci od Łuczyka?

Mówiło się wtedy, że przegrać jej pomógł „pocałunek śmierci”, czyli identyfikacja z ówczesnym wicewojewodą pomorskim, pochodzącym z Miastka Mariuszem Łuczykiem.

Zresztą z Łuczykiem, który obecnie jest radnym powiatu bytowskiego nadal ma relacje, gdyż wspólnie są związani ze Szkołą Podstawową w Kamnicy (gm. Miastko). Kiepma pełni funkcję pełnomocniczki Krystyny Hingst, właścicielki Przedsiębiorstwa Oświatowo-Usługowego, które prowadzi szkołę w Kamnicy.

Kiedy przegrała wybory wycofała się na z góry określone pozycje. Wiele osób myślało, że czas Renaty Kiempy w Miastku dobiegł końca.

Tak się jednak nie stało!

Jak wynika z informacji burmistrza Wójtowicza do konkursu na prezesa szpitala zgłosimy się dwie osoby. Zespół powołany przez Wójtowicza wybrał panią Sylwię Kulewską, którą pozytywnie zarekomendował radzie nadzorczej szpitala. Kolejnym człowiekiem po trzech miesiącach Wójtowicza po Łakomcu została pani Kulewska.

Niestety drugiej osobie się nie udało. Kto nią mógł być?

Nawet w przestrzeni samorządowej powiatu bytowskiego pojawiły się informacje o rzekomym ubieganiu się o ponowne zajęcie fotela prezeski szpitala przez Kiempę. Ta jednak stanowczo dementowała te informacje.

Dziś na swoim profilu promuje działania uczniów i kadry pedagogicznej Publicznej Szkoły Podstawowej im. Karola Wojtyły w Kamnicy. Jednak nie zajmuje żadnego stanowiska w sprawach bezpośrednio związanych z Miastkiem i Szpitalem Miejskim. Nie komentuje "rozwoju sytuacji" w miastecki szpitalu.

Jest za to czynna samorządowo...

I to jest bardzo dziwne, bo Kiempa pojawia się na sesjach Rady Miejskiej. Widać, że czuje się ja u siebie. Kawka z radnymi podczas przerwy... Dla komentujących polityczną rzeczywistość Miastka jest to jednoznaczny sygnał dla samorządowców i zapewne mieszkańców, że Renata Kiempa w sprawach gminy jeszcze ostatniego słowa nie powiedziała.

W samym mieście coraz częściej słychać o kolejnym referendum...

Być może Kiempa przymierza się do kandydowania na stanowisko burmistrza? Bo raczej o szpitalu nie może być już mowy. Placówka medyczna upada. Rząd proponuje łączenie szpitali. I zawsze pozostaje jeszcze kwestia nierozwiązanych warunków własnościowych. Może nadejść moment, w którym powiat bytowski upomni się o działki, na których stoi szpital, który kiedyś był przecież częścią Szpitala Powiatowego w Bytowie. Tym bardziej, że obecnie na linii gmina – powiat wieje mrozem. Miastko miało rzekomo zlikwidować Szkołę Podstawową nr 2 i jej budynek przekazać Starostwu Powiatowemu, by ten mógł tam przenieść Specjalny Ośrodek Szkolno Wychowawczy z Turska.

Na razie jednak trwają debaty o tzw. miasteckie reformie oświaty, w ramach której burmistrz Jerzy Wójtowicz chciałby zlikwidować kilka szkół.

Sytuacji dających powody do przeprowadzenia referendum jest sporo. A nawet jeśli obecny układ dotrwa do kolejnych wyborów samorządowych w ogólnopolskim terminie, to i tak szykuje się niezła batalia.

Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że Prokuratura w Lęborku bada sprawę, której Szkoła w Kamnicy kontra samorząd miastecki – chodzi o pieniądze...