Droga wyłożona płytami yomb, która już wcześniej pozostawiała wiele do życzenia, teraz wygląda jakby przetoczyły się po niej ze trzy brygady pancerne. Płyty są popękane, powykrzywiane i generalnie droga jest zdewastowana.
Powodem zniszczenie drogi jest budowa połączenia kolejowego Kartuzy – Gdańsk przez Żukowo, Otomino. Zresztą w Otominie ma powstać przystanek PKM.
Inwestycja kolejowa wymaga ciężkiego sprzętu, jednak wymaga też działań, do których angażuje się rozum. W tym przypadku tego zabrakło.
Mieszkańcy zgłosili się z tą sprawą do radnego Adama Stromskiego, który niezwłocznie udał się na miejsce i skontrolował stan drogi.
To co zastałem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jak można tak, bez konsultacji z mieszkańcami zniszczyć ich jedyną drogę dojazdową do domów? - mówi A. Stromski.
Nie dość, że transportowi towarzyszy niebotyczny hałas, to jeszcze droga za chwilę przestanie przypominać cokolwiek „do jeżdżenia” - podkreślają.
Radny Stromski natychmiast podjął interwencję i skontaktował się z przedstawicielem Urzędu Miejskiego. Jednocześnie spotkał się z mieszkańcami i zebrał wszystkie uwagi do sposobów pracy firmy niszczącej ulicę Do Dworu.
Paweł Kowalewski koordynator z Urzędu Gminy Żukowo jasno powiedział, że firma Richert nie ma zezwolenia na korzystanie z drogi.
Dodał, że wczoraj (piątek, 12.08.2022) odbyła się rozmowa, w której poruszono ten kuriozalny problem.
- Nie może być tak, że mieszkańcy nie mają nic do powiedzenia. W przypadku tak ważnej i potrzebnej inwestycji zarówno wykonawca, jak i inwestor powinni rozmawiać z mieszkańcami. Przecież to dla nich budują te tory. A teraz to wygląda to tak, że coś budują, przy tym coś innego niszcząc. Tak nie może być. Jestem dla mieszkańców i moim obowiązkiem była natychmiastowa interwencja. Wierzę, że przyniesie oczekiwane przez nas efekty – dodaje Adam Stromski.
Najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa drogi tymczasowej, tylko dla ciężkiego sprzętu biorącego udział w realizacji inwestycji kolejowej, niekolidującej w żaden sposób w komunikację lokalną.
Stanęło na tym, że albo wykonawca całkowicie wyremontuje zniszczoną przez siebie drogę albo przekażą gminie spore środki finansowe, żeby żukowski samorząd sam odbudował ul. Do Dworu.
W najbliższy wtorek (16 sierpnia br.) służby drogowe gminy Żukowo dokonają wizji lokalnej wszystkich odcinków dróg używanych przez firmę Richert w związku z kładzeniem torów w ramach inwestycji PKM i oszacują straty i koszty naprawy.
Natomiast w czwartek (18 sierpnia br.) służby gminne do „wycieczki szlakiem zniszczonej drogi” zaproszą wykonawcę.
Dopiero po tej wspólnej wizji lokalnej gmina przedstawi całkowite wyliczenia kosztów naprawy.
- Można być spokojnym. Działamy w tej sprawie. Burmistrz też pilnuje tej sprawy. Wczoraj przedstawiliśmy to przedstawicielom wykonawcy. Nie wypierali się tego – dodaje Kowalewski.
Jako gmina urzędnicy nie chcą przeszkadzać w realizacji inwestycji. Wszystkim zależy na budowie nowego połączenia kolejowego, ale istotne jest to, by budowa nie była uciążliwa dla mieszkańców i nie niszczyła drogi.
Przed weekendem na spotkaniu sołtysów z burmistrzem w tej sprawie interweniował również sołtys Otomina Mirosław Wilczewski.
1 0
Brawo Panie Radny, oby tak dalej. Wreszcie ktoś tu patrzy szerzej na miejscowości w gminie a nie tylko na swoją ulicę. Brawo!