Dla wielu z nas to taki 'cepeliowy' dzień, żeby popatrzeć na patetyczne morze flag i zjeść rogala. Znacznie mniej z nas przywiązuje dostateczną uwagę do faktycznej wartości tego dnia. To przecież odległa historia, kiedy Polacy przelewali krew za Ojczyznę. Dziś żyjemy w pokoju i możliwość jej utraty dla wielu jest całkowitą abstrakcją. Młodzież, w zależności od wartości patriotycznych wyniesionych z domu, często w ogóle 'nie czuje' tego święta. Niestety, polska szkoła nie zawsze pomaga.