Skoro były burmistrz Krzysztof Krzemiński zeznał przed Sądem Rejonowym w Wejherowie, że nie było żadnego rowu melioracyjnego, to co zbierała do tajemniczej teczki ówczesna kierownik referatu Urbanistyki i Architektury Iwona Kocińska?
Każde kolejne przesłuchanie świadków dostarcza nowych, wręcz rewelacji. O tajemniczej teczce z dokumentami w sprawie rzekomego rowu melioracyjnego mówił podczas zeznań Marek Kopicki, kierownik referatu Inwestycji i Inżynierii Miejskiej UM w Redzie.
"W okresie 2015 roku, w okolicach tego roku nie pamiętam abym był proszony o dostarczenie jakichś dokumentów dotyczące tego terenu, nie sądzę.
Nie uczestniczyłem w zbieraniu dokumentów do tej sprawy, zajmowały się tym inne referaty. Gdyby sprawa dot. drogi, to mój referat się tym zajmował, ale w tamtym okresie zajmował się tym A. J. Ja się tym nie zajmowałem. Taki mieliśmy podział jako kierownik i zastępca.
Ja prowadziłem w tamtym czasie inwestycje kubaturowe, przez chwilę zarządzałem mieszkaniami komunalnymi i socjalnymi, mieszkaniówką.
Nie było zespołów zajmujących się tą sprawą, ale wiem, że całą teczkę z dokumentami miała pani Kocińska, wiem, że dokumenty gromadziła. Ale ja ich nawet nie przeglądałem. Nie czytałem. Widziałem teczkę i nic więcej.
Rozmawiali w referacie o tych sprawach. To było sporo lat temu. Z mojego referatu nikt nie rozmawiał. Słyszałem, że jest teczka i gromadzą dokumenty.
W tamtym czasie nie było takich spotkań, dopiero przy nowej władzy. Po zmianie i za Burmistrza Krzemińskiego jak zatrudnił nową zastępcę panią Grzeszczuk to były spotkania, nie były cykliczne, w różnych okresach, to były tzw. ZUDy - zespół uwzględniania dokumentacji, tam są sprawy poruszane związane z zagospodarowaniem, inwestycjami, drogami.
Takie sprawy jak nawiezienie odpadów nie są poruszane. Pani z Gospodarki odpadami nie bierze udziału w takich spotkaniach. W tamtym okresie, w 2015 roku nie wiem czy były takie spotykania odnośnie tej sprawy. Jeśli były to ja nie brałem w nich udziału. Nie przypominam sobie aby było takie spotkanie, w którym bym uczestniczył a dot. działek przy ul. Rzecznej.
Wczoraj szukałem map, chciałem się dowiedzieć czego to dot., jakich działek itd. Tak samo jak Sąd wskazał te działki po numerze, to je pamiętałem, bo sprawdziłem je na SIPie. Chciałem zobaczyć czego sprawa dot., gdzie to się znajduje. Moja wiedza wyjściowa o tym czego szukać pochodziła stąd, że o tym jest głośno w urzędzie.
Było. Kilka lat temu to był głośny temat w urzędzie. Stąd wiedziałem czego szukać. Mam wezwanie na dzisiaj, więc szukałem tego wczoraj. Chciałem jakoś pomóc w tej sprawie, chciałem się dowiedzieć o co chodzi. Nie pamiętam z jakich lat szukałem. Z dziewczynami, które zajmują się rowami szukaliśmy, kanalizacją deszczową.
Drogi pod moim nadzorem są odkąd zostałem kierownikiem. Cały referat jest pod moją władzą. Jakieś 6 lat, chyba w lutym będzie 7 lat. Wcześniej był to Pan Alfred A., był mi podległym pracownikiem. Przed Jaworkiem poszedł na emeryturę. Nie wiem w jakich latach się zajmował drogami.
Odcinek na wysokości działki 231/8, to jest odcinek z płyt drogowych. Nie wiem kiedy zostały ułożone, długo zanim przyszedłem do ref. były już ułożone. W 2011 roku byłem zatrudniony, wg mnie te płyty były już ułożone.
Na tej drodze jest spory ruch z uwagi na objazd. Założyliśmy ograniczenia tam, żeby dużo transport nie jechał, bramownice, od 4 lat chyba są. W tym roku je naprawiałem. Musiałbym to sprawdzić.
Nie wiem czy był okres, że tą drogą poruszały się pojazdy ciężkie, autobusy. Było takie zalecenie, ale nie pamiętam z którego roku, żeby ograniczyć ten ruch. Nie wiem czy miasto wykonywało remont tych płyt. Od roku 2015 nie wiem czy miasto wykonywało przegląd tej drogi, ale robimy co roku przegląd dróg.
Drogi mają swoje książki. Ul. Rzeczna jest działką gminną, nie wiem czy publiczna. Nie znam szczegółów tego aby w wyniku działań oskarżonego doszło do zniszczeń, zasypań tej drogi.
Nie znam szczegółów kosztorysu o który pytał Sąd. Nie wiem, wiem, że był ale nie wiem czego dot. dokładnie. Nie wiem czy to była wycena rowów, czy drogi, nie mam wiedzy w tym temacie. Nie wiem w jakim celu był zrobiony.
Podejmuje decyzje zawsze Burmistrz, ale nie wiadomo kto zlecił, kto za to płacił. Raczej nie mój referat, nie wiem. Może J. zlecał, ale mi na ten temat nic nie wiadomo.
Nie wiem jaka była rola pani H. Grzeszczuk w tej sprawie. Nie wiem aby był zespól w urzędzie który zajmował się tą sprawą. Trudno mi powiedzieć które osoby mówiły o tej sprawie najczęściej. Zajmowały się tym 2 inne referaty ale nie nasz. Może ktoś jeszcze, ale nie mam wiedzy.
Coroczne objazdy robimy, mamy to skamerowane, są przeglądy, jest opisany stan, na podstawie tego robimy naprawy, albo ze zgłoszenia mieszkańców. Mamy umowę na remonty cząstkowe, coroczny przetarg. Firma która go wygra wykonuje naprawy. Każdy rodzaj naprawy ma cenę jednostkową za metr. Później powykonawczo to rozliczamy.
W ostatnim okresie nie przypominam sobie napraw na ul. Rzecznej. W tym utrzymaniu na remonty czasowe jest też utrzymywanie poboczy ale nie rowów przy drogach. Ja się zajmuję tylko pasem drogowym. Pozostałe działki obsługują inne referaty. W pasie drogowym jak jest urządzenie melioracji wodnej. Mamy w naszym referacie dziewczyny od kanalizacji deszczowej. Na wysokości działki 231/8 nie przypominam sobie aby były odtwarzane rowy albo jakieś naprawy."
Dlaczego w Urzędzie Miasta Reda funkcjonowała jakaś tajemnicza teczka i co w niej się znajdowało?
Jednak to ktoś inny je zada i raczej w jakiejś sali z miejscem do zeznań. W każdym razie skoro referat odpowiedzialny za drogi i pasy drogowe nie został wtajemniczony w zawartość teczki, to jak nadawano tym zbieranym tam dokumentom numer dziennika?
Do którego referatu były (jeśli były) przypisane te dokumenty?
Czy znalazły się w aktach sprawy, a jeśli nie to dlaczego?
* * *
Wychodzi na to, że zeznający kierownik Marek Kopicki, całkowicie nieświadomie obnażył bardzo dziwny i tajemniczy proces zbierania jakichś dokumentów.
Czy miały one obciążyć właściciela działki, mimo tego że jak twierdzi były burmistrz – żadnego rowu melioracyjnego nie było, co potwierdza Kopicki?
Czy cała ta sytuacja ma znamiona zmowy urzędniczej?
Czy ma to jakikolwiek związek z tym, że przez lata przedsiębiorca nie mógł przeprowadzić żadnej inwestycji, bo nie on miał te inwestycje zrealizować?
A jeśli nie on, to kto?
W każdym razie działka ta to bardzo atrakcyjny teren, na którym mogłoby powstać kameralne osiedle mieszkaniowe...
* * *
Może rzekomy rów melioracyjny jest widoczny tylko z kosmosu jak rysunki na Płaskowyżu Nasca w Peru? A działka przy ul. Rzecznej to jakaś zamaskowana redzka Strefa 51? Zatem należy zastanowić się czy w tej sprawie nie ingerowali obcy, którzy dziś są rezydentami na Ziemi - Reptilianie, Szaraki, Annunaki...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz