Nie dialog, a dramat! Czyli doktryna "sklej piz..." rozwija się...

Grzegorz Bońdos z Bryzy zamieścił dyskusję z profilu Gdyni na FB. Jedna z mieszkanek poddała pod wątpliwość kompetencje osoby (osób) zajmujących się promocją miasta i zamieszczającym materiały w sieci. Chodziło o filmową relację z czerwonego dywanu zakończonego właśnie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.

Dyskusja, w której osoba odpowiadająca Gdyniance, czyli jednej z pracodawców urzędników i "oficerów politycznych" nowej władzy skierowała oglądająca film do materiałów organizatorów, pokazuje jednoznacznie, że ci którzy odpowiadają za materiały zamieszczane w sieci i sygnowane jako oficjalne - urzędowe sami przyznają się do tego, że nie są profesjonalistami.

Po co więc pracują w przestrzeni informacyjnej?

Tam trzeba być profesjonalistą od mediów! Za to biorą pieniądze!

Chyba, że mamy do czynienia z firmą i jej właścicielem, który  świadczy "Usługi doradcze w zakresie prowadzenia mediów społecznościowych dla których administratorem jest Urząd Miasta Gdyni".

To też pokazuje, że w gdyńskim ratuszu nie ma specjalistów od mediów społecznościowych, bo władze miasta wynajmują firmę do obsługi social mediów. Chyba, że mamy do czynienia z kimś, kto pracował przy kampanii wyborczej PO i teraz dostał 29 520,00 złotych brutto?

"Sklej piz..." weszło do kanonu 

I tak, co pokazują wpisy - narracja radnego KORMiLu Jakuba Żynisa stała się zaczątkiem budowania nowej narracji - a'la koalicja Kosiorek - Szemiot. Wszystko wskazuje już na to, że ta dwójka (oprócz  Żynisa) będzie kojarzona właśnie z tym określeniem. Po prostu - ci od "sklejania pi..y".

Przeprosiny Tadeusza Szemiota są jedynie pustym gestem. A może trzeba było Żynisa wyrzucić z klubu? Brak takiej reakcji pokazuje, że ważniejsze są partykularne interesiki partyjne, a nie etyka. 

Jeśli do tego dołożymy sposób odpowiadania na oficjalnym profilu na FB, to nie jest przesadą stwierdzenie, że narracja władz Gdyni sięgnęła dna i to dna szamba nie czyszczonego dziesiątki lat.

I to jest jasnym sygnałem, że gdyński Dialog to też już przeszłość!

Teraz rozpoczął się okres Gdyńskiego Dramatu!

Jak długo wytrzymają mieszkańcy? 

* * *

Poniżej opublikowana przez Bońdosa dyskusja o filmiku z festiwalu...

"Dramat - tak, to gatunek filmowy dominujący na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.

Sami oceńcie - ja uważam, że w Urzędzie Miasta puściły jakieś hamulce albo im się coś mocno przegrzało.

Katarzyna: Może osoba, która nagrywała wam relacje z czerwonego dywanu powinna nadrobić zaległości [...] Dramat… jako miasto, które jest gościem takiej imprezy mogliście się bardziej postarać… w sumie…

Gdynia: Dramat - tak, to gatunek filmowy dominujący na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Jeżeli natomiast zależy Pani na obejrzeniu pełnej relacji z ceremonii czerwonego dywanu, bazującej na zaplanowanych, stabilnych ujęciach, zachęcamy do oglądania transmisji organizatorów, która powstała właśnie w tym celu. Relacje w mediach społecznościowych miasta miały zupełnie inną rolę - były publikowane na bieżąco, w czasie rzeczywistym.

Katarzyna: Odpowiedź, którą otrzymałam, to żart i absolutnie nie na miejscu. To jest oficjalna strona miasta Gdynia, a nie prywatny profil… więc oczekiwałabym profesjonalizmu, schludnej komunikacji i szacunku wobec mieszkańców!!!! Zamiast ironicznych docinek powinna być rzetelna reakcja na uwagi…"