"Od Sopotu po Wejherowo wieść gminna niesie, że Burmistrz Redy Mateusz Richert i „znajomi królika” już czekają w dołkach startowych, aby usadowić się na intratnych stanowiskach w nowej spółce komunalnej miasta Redy." - podkreśla Reda na Radarze.
Prowadzący "Redę na Radarze" Zbigniew Wawrzyniak bardzo trafnie diagnozuje sytuację w mieście przez pryzmat zachowań przedstawicieli władze z burmistrzem Mateuszem Richertem na czele.
Jednoznacznie obnaża brak jawności i transparentności działań władzy z pomijaniem partycypacji społecznej włącznie. Po półtora roku rządów w Redzie "nowej władzy" można stwierdzić, że jest jeszcze gorzej niż było za czasów Krzysztofa Krzemińskiego.
Burmistrz nie posiada żadnej strategii, która dałaby Redzie szansę na rzeczywisty rozwój. Na przykład nie potrafi uczciwie przekazać mieszkańcom informacji o sprawie toczącej się w sądzie w temacie rowu melioracyjnego, którego nigdy nie było i nadal nie ma! Chwyta się jakichś wirtualnych pomysłów zaanektowania Rekowa Górnego mówiąc, że to mieszkańcy sąsiedniej gminy sami się zgłosili, a zapomina przyznać się do tego, że sam już 3 lata temu to planował...
Polecamy felieton poświęcony sprawie nowej spółki komunalnej:
"Radar dawno namierzył działania władz miasta dążących do powołania spółki komunalnej „do zadań specjalnych ”, w zamyśle realizujących zadania własne Gminy. Na XX sesji planowane jest podjęcie uchwały o powołaniu tego podmiotu jako jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, o kapitale założycielskim 300.000,00 zł., którego właścicielem ma być Gmina Miasto Reda. Jednocześnie planuje się podjęcie uchwały, która pozwoli na zasilenie tej spółki (w formie rekompensat - na dzień dzisiejszy) w kwocie 1.071.844,00 zł.
Wielu z Państwa Radnych prowadzi z sukcesem działalność gospodarczą na własny użytek i WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ i z pewnością macie Państwo wiedzę, jak i jakim kosztem buduje się tego typu podmiot od „zera” (czy może przez „zero” ?)
Biorąc pod uwagę, że cała „trójca” władców Redy ma wyłącznie doświadczenie urzędnicze, istnieje zagrożenie, a właściwie pewność, że nie wiedzą na co się decydują za NASZE pieniądze. Jedno jest natomiast pewne, Mateusz & Company wiedzą jak zagospodarować nowe, intratne stanowiska w Zarządzie i Radzie Nadzorczej tego tworu, bowiem „znajomi królika już czekają w dołkach startowych”, a nawet niektóre hasały już po ul. Obwodowej.
Dlatego w te chłodne dni lata, ale gorąco zwracam się do Radnych Redy, aby przed podjęciem stosownych uchwał skrupulatnie sprawdzili „papiery”. Mam nadzieję, że tym razem nie ulegniecie Państwo „bajkowaniu” Richerta jak w przypadku ostatnio uchwalanego MPZP, że zobowiążecie Go do przedstawienia w formie pisemnej (koniecznie ! – bo później znów powie, że to WY jesteście sprawcami) biznesowy plan realizacji tego przedsięwzięcia uwzględniający m.in. strukturę organizacyjną, planowane koszty (w tym osobowe), plan zakupów niezbędnego sprzętu, plan zatrudnienia pracowników bezpośrednio realizujących zadania, sposób i zasady „refakturowania” wykonanych usług na rzecz Gminy, obsadę RN i sposób powołania prezesa, plan funkcjonowania w perspektywie 2-3 lat itp.
Warto też wiedzieć, jakie są przesłanki, aby w tych trudnych finansowo czasach (rosnące zadłużenie Miasta) podejmować taką kosztowną decyzję. Informacje , które są zawarte w projektach uchwał są lakoniczne i niewystarczające, aby w sposób odpowiedzialny, uczciwy i rzetelny podjąć decyzję o powołaniu spółki komunalnej, która ze swojej natury będzie wyłącznie generowała koszty. Ciekawe, czy i jaką rolę ma na tym polu Pani Maja z Koksika?
W projektach uchwał jw. (do weryfikacji https://reda.esesja.pl/posiedzenie/78649eb0-90b9-4 ) brak zapisu o „realizacji zadań własnymi siłami spółki”, co może oznaczać, że podmiot ten będzie realizował „swoje zadania” w formule outsourcingu, tylko po co Redzie taka spółka ?
Wiem, dla znajomych królika."
foto Jony_ / pixabay.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz