„Spokojnie, poczekaj na mój komentarz gdyby ktoś chciał jednak zweryfikować kłamstwa Piesiewicza, to udostępnię chętnie nagrania, zabawnie się to czyta. Cieszę się, że udało mi się sprowokować Cię do tego wpisu. Mamy kolejne kłamstwa czarno n białym. Przewodniczący tak bardzo nie dopuszczał do głosu, że dawał Ci robić przez godzinę obstrukcję. Po godzinie (półtorej?) przez Twoje zabawy uchwaliliśmy porządek obrad, który Wy wcześniej uwaliliście.” - oświadczył radny Marek Dudziński odpowiadając na zarzuty radnego Łukasza Piesiewicza.
Sprawa dotyczy gorącej dyskusji podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Gdyni, w czasie którego debatowano nad kontrolą radny procesu przebiegu powołań nowych prezesów spółek komunikacyjnych.
Swoje uwagi wnosili nie tylko radni. Obecni na sali związkowcy również bardzo żywo podważali transparentność powołań.
Stanisław Taube z Forum Związków Zawodowych zapowiedział „gorący październik” i jako pierwszy oficjalnie przedstawił diagnozę największego sukcesu obecnych władz miasta.
Przewodniczący FZZ podkreślił, że to działania (w wielu przypadkach ich brak) Aleksandry Kosiorek, wiceprezydentów i koalicjantów z Tadeuszem Szemiotem na czele doprowadziły do zjednoczenia opozycji i wszystkich związków zawodowych, które wspólnie będą od teraz walczyć z absurdami i chaosem, których twórcami jest obecne administracja Gdyni.
Sprawa ustanowienia kontroli "kontroli Komisji Rewizyjnej konkursów na prezesów spółek przewozowych" ma również pewien aspekt profilaktyczny – potencjalną zmianę na stanowisku prezesa PEWIKu. Dlatego na Komisji Rewizyjnej pojawili się również związkowcy z gdyńskich wodociągów.
Jedno jest już nie podlega dyskusji – nigdy dotąd władze Gdyni (ani Franciszka Cegielska, ani Wojciech Szczurek) nie miały tak ogromnej negacji swoich działań ze strony związków zawodowych. W przypadku PEWIKu jest mowa nawet o strajku!
Spółki komunikacji miejskiej nadal czekają na realizację swoich postulatów płacowych. Ostatnio pojawiła się informacja o wspólnych postulatach dotyczących płac.
W trakcie dyskusji pojawiły się również głosy dotyczące konkursów na wszelakie stanowiska oraz mieszkań komunalnych...
„Fakt jest taki, że konkursy w Gdyni to kpina i jedna wielka ustawka…”
„ok, ale co z mieszkaniami komunalnymi? ile wybudujecie do końca kadencji??”
Radny Dudziński zadeklarował także szersze przedstawienie tematu.
„Mieszkanki i Mieszkańcy Gdyni,
Potrzebuję od Was motywacji do napisania bardzo długiego posta. Ale bez sensu go pisać jak nikt nie przeczyta.
Stąd, dajcie znać w komentarzach: czy chcecie dowiedzieć się szczegółowo jak Piesiewicz, KO i pracownicy BRM robili wszytko, aby nie dopuścić do odbycia zaproponowanej przeze mnie kontroli ws. konkursów na prezesów PKA, PKM, PKT?
Tak czy nie?” - zapytał Dudziński.
Burzę w tej sprawie zainicjował swoim postem radny Łukasz Piesiewicz, dlatego jego stanowisko publikujemy poniżej w całości.
„W sprawie Komisji Rewizyjnej.
Staram się nie wchodzić w tego typu gierki, ale ponieważ jest próba ataku na mnie, to uprzejmie wyjaśniam sprawę "kontroli Komisji Rewizyjnej konkursów na prezesów spółek przewozowych". Konkursów, w wyniku których pierwszy raz od powstania tych spółek na ich czele stoją fachowcy, a nie osoby z politycznego nadania:
1) na czele spółki trolejbusowej specjalista od trolejbusów, który pracę doktorską napisał o gdyńskich trajtkach i całe życie zawodowe poświęcił transportowi zbiorowemu i trolejbusom
2) na czele PKM były dyrektor organizacji przewozów w dużych spółkach prywatnych przewozowych
3) na czele PKA wieloletnia pracowniczka tej spółki, jej prokurentka i księgowa
Wszyscy troje w kontekście połączenia trzech spółek (przypominam, że opozycja nie wyraziła poparcia dla tego pomysłu) to prezesi "restrukturyzacyjni". Mam nadzieję, że max. w 2 lata będziemy mieli już jedną, silną, zdolną do dużych inwestycji i efektywną spółkę i jednego prezesa na jej czele.
1. Niepisaną zasadą Komisji Rewizyjnej jest podejmowanie kontroli zawsze, gdy taki wniosek od opozycji czy koalicji wpływa. Od zeszłego roku podejmowaliśmy tych kontroli kilka, m.in. w sprawie zatrudnienia Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego, lokali komunalnych, spółek przewozowych itd. (wrzucam niżej plan kontroli)
2. Komisja Rewizyjna jest jedną z najistotniejszych komisji, jej powaga i sprawność to coś, co decyduje o powadze całej rady miasta. Za czasów rządów Samorządności Wojciecha Szczurka działała w taki sposób, że opozycja nie mogła nic. Dziś - kontrola za kontrolą.
3. Przewodniczący Komisji Rewizyjnej M.Dudziński z PiS próbował "bez trybu" czyli jak wyjaśnił radca ustnie na komisji, a wcześniej pisemnie inny radca w opinii prawnej - bez uchwały o wszczęciu kontroli rozpocząć kontrolę konkursów na szefów spółek przewozowych
4. Po tym, gdy przewodniczący uznał argumenty prawne, stworzył projekt uchwały o kontroli. Jednak sprzeczny ze statutem miasta, co też potwierdził na spotkaniu komisji obecny tam radca prawny. Dopiero po godzinie usłyszeliśmy jego opinię, bo przez godzinę przewodniczący nie dopuszczał go do głosu mimo moich wielokrotnych próśb.
5. Na spotkaniu komisji zgłosiłem projekt przystąpienia do kontroli konkursów, który likwidował niezgodność ze statutem. W skrócie - komisja nie ma prawa wzywać kogo chce, bo to prezydent ostatecznie decyduje, kto przed komisją w jej imieniu staje. Jak powiedział radca - uchwała brzmiąca tak, jak chciał pan przewodniczący z PiS, mogłaby zostać uchylona przez wojewodę. Wskazałem też na ogólną kontrolę procedur, zamiast wyliczanki dokumentów, w tym ankiet personalnych - w obawie o kwestie RODO.
6. Gdy przewodniczący z PiS w końcu zmienił swój projekt na zgodny ze statutem miasta (tu radca prawny cytował mu poprawkę) bez problemu zagłosowałem wraz z pozostałymi 4 radnymi reprezentującymi koalicji, za nim, głosując jednocześnie przeciwko swojemu (z powodów proceduralnych, wycofanie mojego utrudniłoby całą procedurę)
7. Staram się pilnować procedur i statutu. Uznaję to za część odbudowy "powagi Rady Miasta". Pewnie nie jestem tak doświadczonym radnym, który już kolejne kadencje zasiada w ławach jak pan Dudziński czy pani Szpajer, ale pierwsze, co zrobiłem jako ledwie opierzony radny, to przeczytałem statut.
Niżej zrzucam Wam screeny - z głosowań na komisji, z kontroli. Sami oceńcie. I nie dajcie się manipulować.”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz