W Gdyni trwa wyścig: kto jest szybszy: Piesiewicz w likwidowaniu miejsc postojowych, czy Kosiorek z Szemiotem w tworzeniu nowych stanowisk dyrektorskich? Wynik jest wyrównany, ale tempo powołań sugeruje, że jeszcze w tym sezonie padnie rekord.
Jeszcze rok temu mało kto przypuszczał, że można mieć 6 wiceprezydentów (w tym dwóch w randze dyrektora zarządzającego, bo jakoś trzeba ominąć limit). No bo czemu nie? Każdy stołek to koszt z sekretarką, biurem i samochodem jakieś skromne pół miliona złotych rocznie.
Mamy też nową dyscyplinę: wiceprezydenturę rotacyjną. Tomasz Augustyniak, który przyszedł jako „ekspert”, zbiera medale za umiejętne lądowanie na kolejnych stołkach. Czego jak czego, ale talentu do kameleonkowania mu odmówić nie można, zawsze w barwach aktualnie wiejącego wiatru.
Tu hit sezonu: Gdynia miesiącami nie miała wiceprezydenta od inwestycji… i nadal nie ma. Środki z UE czekają, ale przecież lepiej stworzyć nowe stanowisko- dyrektor ds. Inwestycji. Został nim pan Tomasz Gałązka z Gdańska. Opis na stronie miasta brzmi jak CV z portalu rekrutacyjnego: „gdzie nie był, co nie robił”… tylko że nie prowadził w życiu dużego procesu inwestycyjnego w układzie drogowym, a właśnie takich kompetencji w Gdyni brakuje najbardziej. Rekomendacje z Gdańska? Raczej zaskoczenie, gdzie wylądował i co ma robić.
Rozkręca się również awantura z konkursami na stanowiska prezesów w miejskich spółkach komunikacyjnych oraz w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza. Swoje niezadowolenie sygnalizują pracownicy PEWIKu, bo coraz głośniej o odwołaniu obecnego szefa firmy i zastąpieniu go człowiekiem, który zasłynął w całej Polsce wraz z wielką awarią Przepompowni Ścieków Ołowianka. Pojawiły się również informacje o strajku...
W przypadku Jacka Kielocha jest jeszcze jedna kwestia, do tej pory nieznana w Gdyni. Chodzi o proces sądowy związany z brakiem dokumentów na budowę infrastruktury wodociągowej w Gdańsku. Znajduje się ona na terenie prywatnym i już raz Sąd nakazał rozbiórkę lub dopełnienie formalności. Jeśli prywatny właściciel przystąpiłby do rozbiórki jedna trzecia Gdańska nie miałaby wody...
* * *
Od dnia 11 sierpnia wiceprezydentem Gdyni został Tomasz Augustyniak, który w ostatnich tygodniach wykonywał już tymczasowo część swoich nowych obowiązków.
Nadal będzie też odpowiedzialny merytorycznie za sprawy, które prowadził wcześniej w roli dyrektora zarządzającego ds. społecznych – m.in. kwestie związane z funkcjonowaniem MOPS-u, Gdyńskiego Centrum Zdrowia, Centrum Aktywności Seniora, miejskiego DPS-u czy placówek opiekuńczo-wychowawczych i rodzinnych domów dziecka.
Od teraz oficjalnie do jego pionu decyzyjnego włączono także Wydział Polityki Gospodarczej (odpowiedzialny m.in. za działanie Gdyńskiego Centrum Wspierania Przedsiębiorczości i Centrum Obsługi Inwestora „Invest in Gdynia”) oraz Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych.
Przypomnijmy: Tomasz Augustyniak to 44-letni gdynianin, absolwent Liceum Ekonomicznego w Orłowie oraz studiów magisterskich na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Ukończył też studium doktoranckie w zakresie prawa, podyplomowe studia z zakresu zarządzania i prawa w ochronie zdrowia, higieny i epidemiologii oraz prawa pracy; posiada dyplom MBA in Healthcare Management Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu oraz Executive MBA z zarządzania w ochronie zdrowia Collegium Prometricum i SWPS Uniwersytetu Humanistyczno-Społecznego w Warszawie.
Były przedsiębiorca i pracownik Państwowej Inspekcji Handlowej w Gdańsku; przez kilkanaście lat związany ze strukturami sanepidu – od 2015 do 2021 roku pełnił funkcję Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Był także zastępcą dyrektora Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego oraz prezesem Pomorskiego Centrum Reumatologicznego im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie Sp. z o.o.
Jednocześnie pracę w Urzędzie Miasta Gdyni rozpoczyna nowy dyrektor zarządzający ds. inwestycji – Tomasz Gałązka.To nowa postać w gdyńskim samorządzie, ale z blisko 25-letnim doświadczeniem w administracji publicznej, głównie w sąsiednim Gdańsku.
W roli dyrektora obejmie merytoryczny nadzór nad kilkoma ważnymi komórkami Urzędu Miasta: Wydziałem Inwestycji; Wydziałem Nadzoru Właścicielskiego; Wydziałem Dostępności.
Tomasz Gałązka ma 51 lat, z wykształcenia jest prawnikiem oraz ekspertem finansowym. To doświadczony specjalista w dziedzinie zarządzania nieruchomościami, który pracował m.in. w Starostwie Powiatowym w Pruszczu Gdańskim, Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego i Urzędzie Miejskim w Gdańsku.W ostatnich latach pełnił w gdańskim urzędzie m.in. funkcję kierownika Referatu Regulacji Stanów Prawnych Nieruchomości Skarbu Państwa i Miasta oraz dyrektora Biura ds. Nieruchomości – Inwestycji Miejskich. Do maja 2025 roku był koordynatorem ds. przygotowywania projektów inwestycyjnych w Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego. Ukończył m.in. kurs zarządcy nieruchomości oraz szkolenie z zarządzania projektami w warunkach integracji europejskiej.
* * *
Każdy prezydent ma prawo dobierać współpracowników. Jednak przede wszystkim powinien kierować się dobrem mieszkańców i na najważniejsze stanowiska wybierać osoby o nieposzlakowanej opinii, z dokonaniami i wizją. Czy takimi zasadami kieruje się Aleksandra Kosiorek?
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz