Berbelucha z kranów leci... Czy stan wodociągów to obraz gminy Czarne?

„Bardzo niepokojące informacje docierają od mieszkańców gminy Czarne w sprawie jakości wody pitnej. Od kilkunastu miesięcy ten problem zgłaszali mieszkańcy tzw. „Zatorza”. Nie jest tajemnicą, że rodziny z tego rejonu kupują w marketach wodę w pięciolitrowych butelkach, aby zrobić w domu przysłowiową herbatę. Jak się niestety okazuje, od pewnego czasu problem jakości wody płynącej z kranu dotyczy wielu rejonów miasta Czarne.” - mówi Mariusz Birosz.

Problem z wodą do „dodatek” do ogromnego problemu z oczyszczalnią ścieków. I to nie tylko w Wyczechach. Nad gminą Czarne coraz bardziej rozpościera się widmo katastrofy ekologicznej.

Ale w sferach gminnej władzy panuje błogi spokój...

„Tajemnicą poliszynela jest brak reakcji Rady Miejskiej na delikatnie mówiąc niekomfortową sytuację odbiorców wody pitnej. Przykre jest to, że tak ważnymi tematami nie interesują się osoby decyzyjne. Albo inaczej, może się interesują, może nawet coś działają, ale nic z tego pozytywnego nie wynika. Fakty są następujące, mamy do czynienia z płynącą wodą z kranu, która w żaden sposób nie nadaje się do spożycia. I co najważniejsze ten problem dotyka wielu osób zamieszkujących różne części miasta, a nawet i wiosek!” - kontynuuje Birosz.

Czy wodociągi to jeszcze wodociągi?

Zanieczyszczone rury i brak jakichkolwiek działań związanych z dbaniem o zdrowie mieszkańców (a może i życie?) może zemścić się nieubłaganie. Za stan bezpieczeństwa (w tym wodociągi i kanalizację) w gminie odpowiada włodarz. Jak podchodzi do tego burmistrz Czarnego wszyscy widzą odkręcając krany.

„Są rzeczy ważne, ważniejsze i najważniejsze. Uważam, że dostarczanie dobrej jakości wody do odbiorców należy niewątpliwie do zadań najważniejszych gminy.

Docierają do mnie również takie informacje, że są rodziny które miały powiedzieć burmistrzowi, że nie będą płacić za takiej jakości wodę. Jeśli okaże się, że mieszkańcy nie będą płacić za wodę, to z czego spółka wykona remonty i wszelkiego rodzaju naprawy?” - pyta Birosz.

Przed Burmistrzem Piotrem Zabrockim kolejny problem! Przypomnijmy, że gmina nie potrafiła pozyskać funduszy zewnętrznych na modernizację wodociągów. Dlaczego gmina nie otrzymała kasy? Bo o nie się nie zwróciła!!! Każda gmina, która napisała wniosek o dofinansowanie otrzymała środki i to nie małe, np. Gmina Człuchów pozyskała na wodociągi ponad 2,5 mln zł od marszałka województwa. I w taki oto sposób jest zarządzana gmina Czarne! Tylko ta zabawa w zarządzanie gminą przestaje być zabawna dla jej mieszkańców!

„Chyba, że burmistrz Piotr Zabrocki ma w planach sprzedaż spółki wodociągowej z Czarnego i nie interesuje go modernizacja sieci wodociągowych. Dla przypomnienia, to sam burmistrz na jednej z sesji wspomniał o ewentualnej sprzedaży dwóch gminnych spółek aby ratować budżet gminy.

Na koniec dodam, że obecna sytuacja nie napawa optymizmem na przyszłość. I jak tu zachęcać do zamieszkania w Czarnem!!!” - podkreśla Mariusz Birosz.

A może łożanki?

Sygnały (nie licząc Zatorza) docierają już z wielu ulic, między innymi z Zamkowej, Orzechowej oraz na przykład z Łoży, gdzie mieszkańcy „dowcipnie” nazwali tę berbeluchę łożanką.