Gdynianie czekają (zresztą od dziesięcioleci) na uregulowanie przejazdu przez toru przecinające ulicę Pucką. Póki co mają obiecany wiadukt na Puckiej, ale nad torami Portu Gdynia, czyli nie tymi, które generują kilkudziecięciominutowe oczekiwania przy spuszczonych rogatkach.
- W związku z licznymi pytaniami mieszkańców odnośnie tunelu pod torami na ulicy Puckiej zwróciłem się do prezydenta Gdyni z pytaniami, które mogłyby nas oświecić. Przejazd przez Pucką to czasami przedsięwzięcie nie do wykonania. 40 a nawet 50 minut oczekiwania aż dróżnik otworzy szlaban jest nie do zaakceptowania, a co będzie jak linią 201 ruszą pociągi z Portu? Przecież, żeby dojechać do rozwidlenia torów na Wzgórzu Świętego Maksymiliana pociągi od Chyloni będą jechać trasą linii 202, bo na tym odcinku te linie (201 i 202 – dop. redakcji) biegną tymi samymi torami. Dlatego tunel na Puckiej to konieczność! - podkreśla Marcin Bełbot, radny miasta Gdyni.
Aczkolwiek całkowita przebudowa torowiska linii 201 (Port Gdynia – Bydgoszcz) ma spowodować spory ruch składów towarowych wiozących i wywożących towary do i z portu. W konsekwencji, żeby dotrzeć do właściwej linii 201 wychodzącej z magistrali na wysokości przystanku osobowego Gdynia Wzgórze Św. Maksymiliana, trasę tę pociągi jadące do i z Portu Gdynia będą pokonywać jadać przez miasto od Gdyni Chyloni do Gdyni Wzgórze Św. Maksymiliana.
Główny problem to tory z liniami 202 (Gdańsk – Stargard) i 250 (SKM Gdańsk Śródmieście – Rumia). Nikomu nie trzeba uzmysławiać jak często jeżdżą tam pociągi i kolejka. Dlatego dla kierowców zamykane szlabany to utrapienie.
Dochodzi jeszcze kwestia Estakady Kwiatkowskiego. Nadal władze miasta ukrywają ekspertyzy techniczne. Nie wiadomo tak naprawdę w jakim stanie jest konstrukcja, która 24 godziny na dobę jest eksploatowana i narażana na wszelkie możliwe napięcia wewnętrzne wynikające z użytkowania oraz warunków atmosferycznych i zewnętrznych, np. ruch kolejowy czy samochodowy pod Estakadą. Te wszystkie konstrukcje pracują i oddziałują na siebie, a najbardziej na Estakadę.
Radny Bełbot zapytał kiedy planowane jest rozpoczęcie inwestycji budowy tunelu pod torami na ulicy Puckiej pod linią kolejową numer 202?
„Dnia 4 lutego 2020 r. Minister Infrastruktury odpowiadając na interpelację poselską poinformował, że w ramach PO Infrastruktura i Środowisko na zabezpieczono kwotę 310 mln zł do wykorzystania w okresie programowania 2014-2020, pozostałe środki, niezbędne do realizacji całego przedsięwzięcia pn. „Prace na linii kolejowej nr 202 na odcinku Gdynia Chylonia — Słupsk", zostaną zabezpieczone w okresie programowania 2021-2027. Ponieważ Gdynia jest w tym przedsięwzięciu partnerem zaledwie w zakresie budowy tunelu, zatem termin rozpoczęcia realizacji będzie podany przez PLK gdy osiągnie ona gotowość.” - odpowiedział wiceprezydent Marek Łucyk.
Jednak kolejna już zapala „czerwoną żaróweczkę”!
Marcin Bełbot zapytał kiedy odbyło się ostatnie spotkanie w ww. sprawie z przedstawicielami spółki PKP PLK? Jakie ustalenia zostały poczynione?
I tu okazuje się, że przedstawiciele Urzędu Miasta Gdyni i PKP PLK ostatni raz spotkali się ponad 5 lat temu.
„Spotkania z PLK miały miejsce w okresie od 2015 do 2017 r., a ich przedmiotem było ustalenie treści porozumienia dotyczącego wspólnej realizacji budowy tunelu. Porozumienie zostało zawarte 18 grudnia 2017 r. i od tamtego czasu nie były czynione dodatkowe ustalenia. Zostaną one dokonane po przedstawieniu przez PLK założeń do realizacji przedsięwzięcia, w formie umowy szczegółowej, o której mowa w § 2 ust. 4 pkt 4 ppkt C porozumienia, co nastąpi nie wcześniej niż po zamknięciu montażu finansowego.” - poinformował Łucyk.
Władze Gdyni wszędzie teraz szukają oszczędności. Wiele inwestycji od miesięcy stoi pod znakiem zapytania. Trwa wyprzedaż majątku miasta. Przebudowa na Puckiej to potężna inwestycja wymagająca ogromnych nakładów finansowych. Dlatego Bełbot zapytał:
„Proszę o przedstawienie założeń odnośnie finansowania inwestycji? Jaką część miałoby finansować miasto, a jaką PKP PLK?”
„Zgodnie z postanowieniem § 2 ust. 4 pkt 4 ppkt C, PLK sfinansuje w szczególności budowę infrastruktury kolejowej oraz opracowanie dokumentacji technicznej dla całości przedsięwzięcia, zaś Miasto sfinansuje budowę infrastruktury drogowej, wypłatę odszkodowań za nieruchomości przejęte z mocy prawa oraz połowę kosztów nadzoru. Szacunkowe koszty zostaną przedstawione przez PLK wraz z założeniami do realizacji przedsięwzięcia.” - odpowiedział Łucyk.
Zatem może okazać się, że do wyborów samorządowych w 2024 roku inwestycja nie rozpocznie się.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz