Niezbadane są zachowania i decyzje Mieczysława Gołuńskiego, burmistrza Kartuz, który najpierw uczestniczy w kampanii Prawa i Sprawiedliwości organizując eventy wyborcze kandydatom PiSu: Dariuszowi Drelichowi na senatora i Marcinowi Horałę na posła, a potem jednoznacznie deklaruje poparcie dla rządu Donalda Tuska.
Można powiedzieć, że mamy do czynienia z wytrawnym praktykiem, który postępuje w myśl zasady „pokorne ciele dwie matki ssie”.
Czy raczej ma znamiona wyrafinowanego manipulowania faktami tak, by w konsekwencji samemu utrzymać się u władzy. „Przyspawanie do stołka” do domena wielu polityków, który w pewnym momencie sprawowania władzy odrywają się od mieszkańców i zaczynają funkcjonować w wirtualnej rzeczywistości w oparciu o sobie tylko znane wskaźniki i argumenty.
Tak też działo się w kampanii wyborczej do parlamentu i potem w okresie tworzenia rządu (rządów, bo przecież najpierw Prezydent Andrzej Duda powołał Mateusza Morawieckiego na premiera, a dopiero po nie otrzymaniu przez Radę Ministrów poparcia Sejmu, wybrano Donalda Tuska).
W trakcie przepychanek z rządem Ruch Samorządowy Tak dla Polski wystosował apel do Prezydenta Polski Andrzeja Dudy o pilne powierzenie misji tworzenia nowego rządu Donaldowi Tuskowi.
Działo się to więc w momencie, gdy premierem był Mateusz Morawiecki.
Stało się więc to co przewidywaliśmy. Gołuński sprytnie zmienił front jak to już czynił wielokrotnie w przeszłości. Zaskoczeniem na pewno jest to, że zrobił tak szybko. Ciekawe jak się teraz muszą czuć poseł Marcin Horała oraz wojewoda Dariusz Drelich?
Dziś ten pierwszy już nie jest wiceministrem, a ten drugi za chwilę przestanie być wojewodą!
Jak widać "romans" z burmistrzem Kartuz wyszedł im i ich partii bokiem...
* * *
Osobną kwestią jest to, że pod apelem podpisał się także Bogdan Łapa - Starosta Kartuski. Jest to o tyle ciekawe, gdyż PiS formalnie jest w kolacji rządzącej w powiecie kartuskim. Z tego tytułu funkcję zarządu powiatu kartuskiego pełni Andrzej Leyk.
Ostatnie lata dobitnie pokazały, że część kartuskiego PiSu nie do końca chyba rozumie co znaczy być członkiem tej partii...
* * *
Warto w tym miejscu także przypomnieć wydarzenie z przeszłości. W styczniu ubiegłego roku Zarząd Powiatu Kartuskiego włączył się w narrację opozycji pod wodzą Platformy Obywatelskiej wystosowując apel o przywrócenie subwencji na naukę języka kaszubskiego, co jak później wyjaśniał Przemysław Czarnek nie było prawdą.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz